Jego datowanie pokrywa się więc z okresem działalności Kopernika. Podobnie jest w przypadku miejsca odkrycia, ponieważ twórca heliocentrycznego modelu Układu Słonecznego bywał w tym mieście niejednokrotnie. Nietypowy artefakt trafił już do Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku, gdzie za jakiś czas powinien zostać udostępniony szerszej publiczności.
Czytaj też: Wyjątkowo rzadka pieczęć pokazuje coś istotnego na temat Biblii. Powstała na długo przez Jezusem
Za tak imponującym sukcesem archeologicznym stoją osoby powiązane z fundacją Misja Skarb oraz Warmińską Grupą Eksploracyjną. Arenę ich działań stanowiły ogrody kanonickie. Do eksploracji tych terenów wykorzystano georadar, dzięki któremu dało się ocenić, co może być ukryte pod ziemią.
W pewnym momencie, w czasie badań obejmujących południową stronę Wzgórza Katedralnego, uczestnicy ekspedycji zwrócili uwagę na coś, co okazało się cyrklem. Sprawa była dość wyjątkowa, ponieważ wydobyta ziemia była wypełniona różnego rodzaju śmieciami. Przy ich dużej ilości łatwo byłoby przeoczyć to, co wzbudziło zachwyt archeologów, czyli XVI-wieczny przyrząd pomiarowy.
Wspomniane ogrody stanowiły miejsce wieloletniego pobytu Kopernika, dlatego istnieje relatywnie wysoka szansa, by przypisać ten cyrkiel właśnie toruńskiemu naukowcowi. Nie byłoby to niczym niezwykłym, wszak do prowadzenia badań astronomicznych nierzadko używało się przyrządów pokroju cyrkli.
Cyrkiel znaleziony we Fromborku mógł należeć do Kopernika. Wskazuje na to jego datowanie oraz miejsce, w którym został wydobyty
Dokładne oględziny wykazały, iż chodzi o przedmiot wykonany z brązu. Jest to cyrkiel typu kroczek, powszechnie stosowany w pomiarach astronomicznych i kartograficznych. Co ciekawe, chodzi o dopiero trzeci tego typu przypadek. Dwa poprzednie egzemplarze zostały znalezione kolejno w 2005 roku na terenie Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz w 2016 roku – również w ogrodach kanonickich.
Czytaj też: Ma tysiące lat i przetrwała w nienaruszonym stanie. Tracka świątynia została znaleziona w Europie
Wpływ Kopernika na rozwój astronomii pozostaje niepodważalny. Jego teoria heliocentryczna, w myśl której Słońce stanowi centrum naszego układu, wokół którego krążą inne obiekty, na stałe zmieniła tę dziedzinę. W swoim dziele, zatytułowanym O obrotach sfer niebieskich, toruński naukowiec zaprezentował własną wizję tego, jak funkcjonuje wszechświat. Oczywiście z perspektywy czasu wiele tamtejszych koncepcji okazało się nietrafionych, ale jak na realia XVI wieku było to coś iście rewolucyjnego.