Coś poszło nie tak. Prywatny kolekcjoner sztuki z Walencji nie mógł być zadowolony z renowacji obrazu – wartościowej kopii „Maryi Niepokalanie Poczętej” barokowego artysty Bartolomé Estebana Murilla. Niestety, po zabiegu obraz nie przypomina pierwowzoru, a raczej jego karykaturę.
Jak podaje hiszpańska agencja prasowa Europa Press, kolekcjoner miał zapłacić za nieudaną usługę ok. 1200 EUR (ok. 5400 zł).
How could this happen? An amateur restorer got his hands on this portrayal of the Virgin Mary by Spanish baroque painter Bartolome Esteban Murillo. The result has been met with derision far beyond the borders of Spain. pic.twitter.com/4snEUNKOEJ
— DW Culture (@dw_culture) June 23, 2020
Incydent porównuje się z innymi „pechowymi” renowacjami w Hiszpanii. W 2012 r. pewna parafianka sama chwyciła za pędzel i próbowała odrestaurować cenny fresk Ecco Homo W lokalnym kościele w pobliżu Saragossy. Jej „dzieło” znane jest dziś na całym świecie jako „Małpi Chrystus”.
I still think about this botched restoration of Ecce Homo from 2012 pic.twitter.com/cVAx0dM3ej
— Dr. Moudhy Al-Rashid (@Moudhy) September 28, 2019
W ubiegłym roku uwagę mediów przykuł XVI-wieczny posąg św. Jerzego w kościele w Nawarrze. Po nieprofesjonalnych pracach konserwatorskich postać zyskała nienaturalnie zaróżowione policzki i zbroję lśniącą nowością. Niektórzy porównywali jego odświeżony wygląd z postacią z kreskówki albo gry komputerowej.
Remember the “ecce homo” painting in Spain that was called one of the worst restoration projects in modern history? It has new competition. https://t.co/64FNwL9qvY
— The New York Times (@nytimes) June 27, 2018
To coś więcej niż tragikomiczne anegdoty. Wygląda na to, że Hiszpanie mają problem. Obecnie w kraju nie ma przepisów, które zabraniałyby przeprowadzania prac konserwatorskich przez osoby, które nie mają do tego odpowiednich kompetencji.
Hiszpańskie stowarzyszenie konserwatorów sztuki ACRE wydało oświadczenie, w którym potępiło brak ochrony prawnej dzieł sztuki oraz brak regulacji związanych z wykonywaniem tego zawodu. Ostatni incydent przedstawiciele zgrupowania nazwali „aktem wandalizmu” i „atakiem na dziedzictwo kulturowe”. Mówią o prawdziwym kryzysie.
– W ostatnich latach specjaliści od prac konserwatorskich byli zmuszeni do emigracji lub porzucenia zawodu” – dodają przedstawiciele ACRE i ostrzegają, że ich zawód w Hiszpanii jest „poważnie zagrożony wyginięciem”.
Na podstawie: bbc.com