Pracujący przy tym ambitnym projekcie specjaliści z Niemiec liczą, że uda się ukończyć 10. symfonię przed 250. rocznicą urodzin Beethovena. Tak aby w czasie obchodów w 2020 roku w Bonn rozbrzmiała w pełnej krasie.
– Geniuszu nie da się w pełni odtworzyć. Tym bardziej, jeśli chodzi o późny okres twórczości Beethovena – mówi Christine Siegert, szefowa Muzeum Beehtovena w Bonn.
Kompozytor pozostawił zaledwie kilka szkiców dzieła, nad którym pracował. Współcześni mu twórcy oceniali, że będzie ono jeszcze wybitniejsze i bardziej doniosłe niż słynna 9. symfonia.
Muzykolodzy we współpracy z programistami chcą wykorzystać algorytmy sztucznej inteligencji. Najpierw „zapoznają komputer” nie tylko z ostatecznymi dziełami Beethovena, ale także szkicami, które powstały w trakcie prac nad kompozycją. Dzięki temu sztuczna inteligencja ma nauczyć się, w jaki sposób komponował geniusz i jaką drogą dochodził od pierwszych prób do wersji ostatecznej.
Przedsięwzięcie nie może obejść się jednak bez twórczego wkładu człowieka. Podczas gdy komputer napisze muzykę, doświadczony muzyk będzie musiał ją zinterpretować.
To nie pierwsza próba odtworzenia 10. symfonii Beethovena. Największy rozgłos zyskała wersja stworzona przez Barry’ego Coopera, brytyjskiego kompozytora i muzykologa, który podjął się tego zadania w 1988 roku.
Pomysłodawcy projektu gorąco wierzą w powodzenie przedsięwzięcia. Czy rzeczywiście się uda przekonamy się za kilka miesięcy.