Spektakularne zdjęcie zrobione dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Hubble’a ukazuje Wszechświat w możliwie najobszerniejszy sposób. Niezwykły efekt uzyskano dzięki badaniu Ultragłębokiego Pola Hubble’a. Długotrwała obserwacja tego pozornie pustego fragmentu przestrzeni kosmicznej pozwoliła dostrzec gwiazdy i galaktyki oddalone od Ziemi o miliardy lat świetlnych.
To konkretne zdjęcie, poza światłem podczerwonym i widzialnym, rejestruje także bliski ultrafiolet – część widma, generowanego przez najgorętsze, największe i najmłodsze gwiazdy, których do tej pory nie udawało się sfotografować. Badania tego fragmentu nieba prowadzono w latach 2004 – 2009 r. jednak zebrane informacje nie były kompletne.
– Brak informacji o utrafioletowym świetle sprawiło, że badanie galaktyk za pomocą teleskopu Hubble’a przypominało do tej pory próbę zrozumienia historii rodziny bez znajomości jej najmłodszych członków. Dane dotyczące światła ultrafioletowego uzupełniają brakującą lukę – podsumował Harry Teplitz z NASA. Obserwowanie fal świetlnych o tej długości pozwala badaczom zrozumieć, w jaki sposób galaktyki rozrastają się tworząc niewielkie zbiory bardzo gorących gwiazd. Ponieważ atmosfera Ziemi zatrzymuje większą część promieniowania ultrafioletowego, tego typu badania można prowadzić jedynie z wykorzystaniem teleskopu, który porusza się po orbicie okołoziemskiej.
Kosmiczny Teleskop Hubble’a został wystrzelony w 1990 roku. Od tego czasu jest jednym z najważniejszych narzędzi wykorzystywanych w astronomii. Badania za pomocą Hubble’a prowadzi międzynarodowy zespół naukowców z NASA i ESA. Następcą Hubble’a w przestrzeni kosmicznej ma być Teleskop Jamesa Webba, który trafi na orbitę w 2018 roku.