Afryka wcale nie jest kolebką ludzkości? Zastanawiające wyniki badań

Odpowiedź na pytanie o to, skąd wzięła się ludzkość wydawałaby się oczywista. Zazwyczaj w takim kontekście mówimy o Afryce, lecz rezultaty badań prowadzonych przez Davida Beguna wskazują na zgoła odmienny scenariusz.
Afryka wcale nie jest kolebką ludzkości? Zastanawiające wyniki badań

Paleontolog z Uniwersytetu w Toronto doszedł do naprawdę zaskakujących wniosków, ponieważ jego zdaniem za kolebkę ludzkości można uznać na przykład… Europę. A dokładniej rzecz ujmując: zachodnią i środkową część Starego Kontynentu. To właśnie tam miało dojść do kluczowej ewolucji małp człekokształtnych, które pojawiły się w Afryce, przy czym najwięcej dowodów znaleziono na terenach dzisiejszej Grecji oraz innych obszarów Bałkanów. 

Czytaj też: Fenomenalne odkrycie w zatopionym mieście. Znalezisko z czasów rzymskich obrazuje ówczesne bogactwo

Ale czy to oznacza, że wiedza wtłaczana nam do głów w czasie szkolnej edukacji była błędna? Niekoniecznie. Wydaje się, iż fal migracji z Afryki do pozostałych części świata było zdecydowanie więcej, niż mogliśmy sądzić. O ile jednak Homo sapiens i Homo neanderthalensis, których ostatni wspólny przodek pochodził sprzed około 800 000 lat, opuściły Afrykę mniej więcej 60 000 lat temu, tak w Europie i Azji żyły już inne hominidy. 

Wydaje się, iż gatunki takie jak Homo erectus po raz pierwszy opuściły kontynent afrykański nawet 2 miliony lat temu. Miały więc bardzo dużo czasu na rozprzestrzenienie się po Eurazji, w pewnym sensie przecierając szlaki dla swoich następców. Co więcej, szczątki wczesnych hominidów są często znajdowane na Starym Kontynencie i w krainie zwanej Anatolią (obejmującej obszar dzisiejszej Turcji). W Afryce ich jednak nie było i pojawiły się około siedmiu milionów lat temu.

Panuje powszechne przekonanie, że Afryka jest kolebką ludzkości, ale faktyczne wyjaśnienie może być zdecydowanie bardziej skomplikowane

Wydaje się, że hominidy, które wyszły z Afryki około dwóch milionów lat temu stworzyły ewolucyjne podwaliny dla gatunków pokroju neandertalczyków, denisowian czy przedstawicieli tajemniczego Homo floresiensis. Co jakiś czas pojawiały się też populacje naszego własnego gatunku, by nagle znikać, być może krzyżując się z pozostałymi grupami i zostawiając w ten sposób genetyczne pamiątki po sobie.

O kontaktach łączących H. sapiens i H. neanderthalensis świadczą dowody genetyczne sprzed 220 000 lat. Wydaje się, że nasz gatunek wielokrotnie opuszczał Afrykę, lecz takie migracje nie przynosiły długotrwałych efektów. Sukces nastąpił dopiero w czasie fali sprzed około 60 000 lat. To z kolei utrudnia zdefiniowanie kolebki ludzkości. Nie wydaje się, by na takie miano mogło zasługiwać jedno miejsce na mapie świata. 

Czytaj też: To miasto było związane z bohaterem wojny trojańskiej. Właśnie znaleziono tam starożytny port

Bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym hominidy odbywały liczne wędrówki i rozmnażały się między sobą, aż powstał gatunek, który był w stanie przetrwać na wszystkich kontynentach świata. Gdyby więc próbować odpowiedzieć na pytanie o to, skąd pochodzą współcześni ludzie, to z pewnością dałoby się uargumentować każdą z trzech odpowiedzi w postaci Afryki, Europy bądź Azji. Wspólna historia tych obszarów, spleciona licznymi migracjami, krzyżowaniem się i wymieraniami, doprowadziła do sytuacji trwającej obecnie. Odbywająca się dzięki temu ewolucja zapewniła H. sapiens odpowiednie przystosowanie do przetrwania w zmieniających się warunkach panujących na naszej planecie.