Andrzej Fedorowicz: Panie profesorze, w jaki sposób ilość pieniędzy może wpływać na ilość orgazmów?
Prof. Zbigniew Izdebski: Fenomen ludzkiej seksualności nie jest do końca zbadany. Często nie wiemy, jakie czynniki mogą wpływać na reakcje seksualne. Może być tak, że zarobki partnera są dla pewnej grupy kobiet rodzajem afrodyzjaku. Mężczyzna zarabiający więcej to często także mężczyzna z wyższą pozycją społeczną.
Czy gdyby nie ten status to sami mężczyźni – w sensie biologicznym – działaliby na kobiety równie podniecająco?
– Być może dopiero połączenie różnych elementów sprawia, że kobieta może czuć się dowartościowana, mając takiego partnera. Podniecenie jest czynnikiem złożonym – wpływają na nie nie tylko hormony, ale także uwarunkowania kulturowe. Weźmy wybory najseksowniejszych mężczyzn w Polsce. Bardzo często wybierani są oni z grupy polityków. Gdyby kobieta spotkała takiego mężczyznę wcześniej anonimowo, na ulicy, często nie zwróciłaby na niego uwagi. A tak jest nim obecnie zafascynowana.
Czy bardziej działa tu ewolucja, chęć zdobycia dobrego reproduktora, czy właśnie czynniki kulturowe?
– Działa wiele powiązanych ze sobą czynników. Gdybyśmy brali pod uwagę tylko jeden, byłoby to uproszczenie. Kobieta oczywiście chce znaleźć najlepszego reproduktora w sensie biologicznym. Ale musi być on nie tylko atrakcyjny fizycznie. Atrakcyjność wynika również z zajmowanej przez niego pozycji społecznej i finansowej. To daje poczucie bezpieczeństwa, prestiżu, komfortu, ułatwia opiekę nad potomstwem.
A jak to się przekłada na orgazm?
– To kwestia związana z narastaniem doznań seksualnych. Już sama chęć do współżycia powoduje wyraźne symptomy podniecenia seksualnego. Ich ilość, intensywność przekłada się na orgazm. Kobieta czuje się dowartościowana, czuje się jak zdobywczyni czegoś, co jest cenne. My myślimy o zdobywcy wyłącznie jako o mężczyźnie. A często jest odwrotnie – to kobieta wybiera. To właśnie daje jej poczucie sukcesu i może przekładać się na orgazm. Często słyszę „takiej ekscytacji nie przeżyłam jeszcze nigdy”. Kobieta nie spodziewała się, że może tego mężczyznę mieć. Coś, co było dla niej trudne, nieosiągalne, nagle stało się dostępne. Kobieta ma poczucie triumfu – i w konsekwencji orgazm. Mężczyzna wcale nie zawsze musi mieć zresztą dużo pieniędzy, by wzbudzić ekscytację u kobiety. Może być np. kimś bardzo popularnym. Ale z czasem kobieta zaczyna się z tym oswajać i nie jest to już dla niej tak ważne jak na początku.
Czego jeszcze nie wiemy o seksualności kobiet?
– Bardzo wielu rzeczy. W ostatnich latach badania koncentrowały się nad seksualnością mężczyzn. Wynaleziono wiele leków na zaburzenia erekcji. Sprawy dotyczące seksualności kobiet były zaniedbane. Dopiero teraz to się zmienia. Następne lata mogą nam przynieść bardzo wiele nowych odkryć. Najczęściej z mężczyznami jest o wiele prościej – mogą mieć orgazm szybko, „byle gdzie i byle jak”. Kobieta – niekoniecznie. Seksualność kobiet jest o wiele bardziej złożona, niż nam się wydaje.
Redakcja Focus.pl wybierze dla Ciebie najlepsze artykuły tygodnia. Zapisz się na nasz newsletter