Khirbat al-Minya to zbudowany przez Umajjadów pałac we wschodniej Galilei, położony ok. 200 metrów na zachód od północnego krańca Jeziora Tyberiadzkiego (nazywanego także Jeziorem Galilejskim lub Genezaret). Badania wykopaliskowe przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Johannesa Gutenberga w Moguncji (JGU) ujawniły nowe szczegóły na temat obszaru, w którym zbudowano pałac. Okazuje się, że w bezpośrednim sąsiedztwie istniała osada zamieszkiwana przez chrześcijan lub Żydów.
Zaskakujące szczegóły o sąsiedztwie pałacu kalifa
Naukowcy odkryli, że na początku VIII wieku kalif zlecił budowę swojego pałacu, z meczetem i 15-metrową wieżą bramą, nie na terenie niezagospodarowanym na brzegu Jeziora Tyberiadzkiego, lecz w sąsiedztwie istniejącej osady – z poszanowaniem jej istnienia.
Czytaj też: Paleolityczna kobieta zyskała twarz. Jej szczątki znaleziono niedaleko naszej granicy
Podczas wykopalisk znaleziono kamienne struktury z bazaltu datowane na różne okresy, z otynkowanymi ścianami, kolorowymi mozaikowymi podłogami i cysterną na wodę. Rośliny przedstawione na jednej z mozaik są szczególnie godne uwagi, ponieważ mają długie, zakrzywione łodygi typowe dla roślin przedstawianych również na tzw. mozaikach nilowych tworzonych w V-VI wieku. Mozaikowe wizerunki flory i fauny z doliny Nilu symbolizowały życiodajną moc potężnej rzeki, której coroczne wylewy gwarantowały egipską płodność. To wyjaśnia, dlaczego zarówno kościoły, jak i luksusowe domy w miastach późnego antyku były ozdobione mozaikami przedstawiającymi sceny znad Nilu.
Znalezione mozaiki wskazują, że osada nad brzegiem jeziora kwitła już na wiele wieków przed rozpoczęciem prac nad pałacem kalifa. Pierwotni mieszkańcy byli chrześcijanami lub Żydami, a następnie dołączyła do nich mała społeczność islamska, dla której kalif kazał zbudować boczne wejście na początku VIII wieku, aby mogli oni dostać się do jego pałacowego meczetu.
Odkopana ceramika ujawniła, że miejsce to pozostawało pod kontrolą kalifatu Umajjadów, a następnie Abbasydów od VII do XI wieku. W tym okresie rozpoczęto nowe projekty budowlane, podczas których część mozaik padła ofiarą kilofów używanych przez religijnych obrazoburców, fragmenty starych murów zostały zburzone, a kamienie wywiezione w celu ponownego wykorzystania w innym miejscu. Pozostałości stały się w końcu miejscem cmentarza, na którym zgodnie z muzułmańskim zwyczajem chowano zmarłych, leżących na boku z twarzą skierowaną w stronę Mekki.
Czytaj też: Słynna Nefertiti odnaleziona? Nastąpił przełom w archeologicznym śledztwie
Naukowcy byli w stanie tak dokładnie zlokalizować szczegóły osady dzięki wynikom geomagnetycznych badań powierzchniowych przeprowadzonych w ramach projektu pilotażowego w 2019 r. Technologia ta wykorzystuje czujniki do wykrywania drobnych zmian w polu magnetycznym Ziemi spowodowanych zaburzeniami gleby, np. wywołanymi przez prace budowlane. Dzięki temu archeolodzy mogą przewidzieć z dużą pewnością przebieg ścian i podłóg oraz zidentyfikować miejsca palenisk oraz pieców ukrytych pod ziemią.