Narodowe Centrum Badań Jądrowych potwierdziło, że odłamek skalny znaleziony pod Antoninem w Wielkopolsce jest w rzeczywistości meteorytem, który spadł na Ziemię rankiem 15 lipca 2021 roku. Meteoroid, czyli okruch skalny poruszający się w przestrzeni kosmicznej, zarejestrowały kamery Czeskiej Sieci Bolidowej. Na podstawie nagrań stwierdzono, że skała musiała upaść gdzieś w Polsce.
Niespełna trzy tygodnie po upadku na okaz w okolicach Antonina natrafił Kryspin Kmieciak. Fragment o wadze 350 g został zabrany do dokładnych badań. Wyniki prac zostały opublikowane na łamach czasopisma Meteoritics & Planetary Science. Znalazca wyjaśnił w kilku słowach dla redakcji Focus.pl, dlaczego meteoryt jest taki wyjątkowy:
Jest to pierwszy i jedyny meteoryt w historii Polski, który został nagrany przez czeskie kamery bolidowe oraz znaleziony ponad 2 tygodnie od upadku. Dzięki temu udało się zbadać radioizotopy krótkotrwałe, które potwierdziły jego świeżość. Naukowcom również udało się wyznać orbitę (przyp.red. meteoroidu). Łącznie na świecie jest ponad 70 tys. sklasyfikowanych meteorytów, a tylko 46 z nich posiada wyznaczoną orbitę. Ten nasz należy do tej szczęśliwej „czterdziestki szóstki”.
Czytaj też: Składnik tego meteorytu wywołuje wymioty. Skąd przybyły do nas jego fragmenty?
Fragment skały spadł na Polskę. Jaka była jego „droga”?
Meteoroid poruszał się po orbicie ekliptycznej mieszczącej się pomiędzy Wenus a Marsem – podaje NCBJ. Z ziemską atmosferą spotkał się jeszcze będąc nad terytorium Czech, około 130 kilometrów od polskiej granicy. Zarejestrowano go po raz pierwszy, gdy znajdował się już na wysokości 74 kilometrów. Prędkość obiektu wynosiła 18 km/s.
Co ważne, meteoroid podczas upadku na Ziemię tracił na prędkości, a w kontakcie ze sprężonym powietrzem, uległ częściowemu stopieniu. Skała pozostawiła w powietrzu ślad po swoim locie o długości 62 kilometrów.
Badania izotopowe meteorytu wykazały obecność 12 radioizotopów, w tym chociażby wanadu-48 o czasie połowicznego rozpadu wynoszącym 16 dni i chromu-51 z czasem rozpadu 28 dni. To właśnie te wyniki pozwoliły badaczom połączyć badany okaz z tym obserwowanym przez Czechów. Skład meteorytu odpowiada chondrytowi pospolitemu. Jego waga przed wejściem w atmosferę wynosiła kilkadziesiąt kilogramów. Uśredniając, daje to fragment skalny o średnicy 20-25 centymetrów.
Czytaj też: Na Rosję spadł wtedy gigantyczny meteoryt! Badacze odkryli, że nie był on tym, czego się spodziewano
Wyjątkowości antonińskiemu meteorytowi dodaje nie jego charakterystyka chemiczna czy rozmiar, a to, że tak wiele mogliśmy się o nim dowiedzieć. Na tym przykładzie dowiedzieliśmy się dużo więcej o tym, jak mogą poruszać się meteoroidy zarówno w przestrzeni kosmicznej, jak i zaraz przed upadkiem na Ziemię.