W toku prac archeologicznych naukowcy natrafili bowiem na dwie ołowiane trumny ukryte pod podłogą słynnego paryskiego zabytku. Niedawno obie zostały otwarte, a my dowiedzieliśmy się, czyje szczątki umieszczono wewnątrz.
Sprawa jest szczególnie oczywista w przypadku ciała księdza znanego jako Antoine de la Porte, który zmarł w 1710 roku w wieku 83 lat. W Luwrze wisi obraz tej osobistości, która wsławiła się między innymi udziałem w przebudowie wspomnianej katedry. Niestety, druga osoba okazuje się bardziej zagadkowa.
Wiadomo, iż szczątki należą do mężczyzny, który w momencie śmierci miał od 25 do 40 lat. I choć jego tożsamość pozostaje anonimowa, to biorąc pod uwagę miejsce pochówku możemy się domyślać, że nie był to zwykły mieszkaniec obecnej stolicy Francji.
Dwie ołowiane trumny znajdowały się pod podłogą katedry Notre-Dame
Szczątki bezimiennego są wysoce niekompletne. Brakuje większości zębów, a kości są wyraźnie zniszczone. Eksperci zwrócili też uwagę na fakt, iż jego czaszka została przepiłowana, natomiast klatka piersiowa otwarta w celu zabalsamowania. Zapewne tego typu praktyki były stosunkowo w powszechne względem ówczesnych elit.
Zmiany szkieletowe sugerują wręcz, że mężczyzna mógł cierpieć na przewlekłe zapalenie opon mózgowych, wywołane przez gruźlicę. Poza tym, jego budowa stanowi istotną wskazówkę co do tego, że… często jeździł konno. Przydomek Jeździec nadany przez archeologów nie powinien więc dziwić.
Jeśli chodzi o stan zachowania szczątków, to te należące do de la Porte są w zasadzie nie do porównania. Nawet zęby duchownego są w niemal idealnym stanie. I nie chodzi nawet o perspektywę archeologiczną, ale i… stomatologiczną. Naukowcy nie kryją zachwytu tym, jak zmarły musiał za życia dbać o swoją jamę ustną.
Nie wiadomo, co było dokładną przyczyną śmierci księdza, choć nie sposób nie zauważyć oznak podagry, czyli bolesnej formy zapalenia stawów. W przeszłości tego typu przypadłości były dość charakterystyczne dla wysoko postawionych osób, które spożywały nadmierne ilości alkoholu, mięsa czy owoców morza.
Czytaj też: Debatowano o tym od stu lat. Już wiadomo, do czego służyły tajemnicze wzory na arabskich pustyniach
Katedra Notre-Dame powstawała niemal dwieście lat, a jej budowę rozpoczęto w 1163 roku. Zakończyła się ona w 1345, w międzyczasie angażując kilku architektów i niezliczone ilości pracowników fizycznych. Prawdziwy dramat nastąpił 15 kwietnia 2019 roku, kiedy to – najprawdopodobniej za sprawą niedopałka papierosa – doszło do zaprószenia ognia i zniszczenia drewnianej konstrukcji.