Co to jest Karta Atlantycka?
Karta Atlantycka to nic innego jak swego rodzaju zbiór zasad, którymi będą się posługiwały kraje w okresie, gdzie jeszcze dobrze nie zostały wyciszone wszelkie spory, związane z II Wojną Światową. To dokładnie osiem punktów, deklaracji, która została podpisana czternastego sierpnia 1941 roku. Sygnowali ją swoimi podpisami premier Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej Winston Churchill, a także ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych z ramienia Partii Demokratycznej Franklin Delano Roosevelt. Karta została podpisana w historycznym miejscu czyli na pokładzie okrętu HMS „Prince of Wales”, który wówczas cumował u wybrzeży Nowej Fundlandii na Oceanie Atlantyckim. Właśnie od lokalizacji statku, na którym została podpisana deklaracja została zaczerpnięta nazwa czyli Karta Atlantycka. Podstawowym elementem, który wprowadzała Karta Atlantycka to rzekoma równość i niepodległość każdego kraju, a także wzajemna pomoc w zakresie gospodarki.
Ile państw podpisało Kartę Atlantycką?
Karta Atlantycka została przygotowana już w sierpniu 1941 roku. Dokładnie czternastego sierpnia tego roku podpisał ją prezydent Stanów Zjednoczonych i premier Wielkiej Brytanii. Jednak tak właściwie nieco później bo dwudziestego czwartego września 1941 został podpisany przez znacznie większą grupę państw między innymi rządy emigracyjne Finlandii, Rumunii, Czechosłowacji, Japonii oraz oczywiście Polski. A także dominia, zależne od innych krajów takiej jak Związek Południowej Afryki, Indie Brytyjskie czy Kanadę. Tak na dobrą sprawę większość krajów, które bezpośrednio miały styczność z agresją ze strony hitlerowskich Niemiec. Kolejne miesiące przyniosły następne ustalenia, ale mimo wszystko Państwa, które były sygnatariuszami porozumienia nigdy nie widziały jej pełnego przestrzegania. Brakowało przede wszystkim konsekwencji w trzymaniu się odpowiednich zapisów, co wcale nie zatrzymało agresji, która pojawiła się między krajami.
Postanowienia Karty Atlantyckiej
Karta Atlantycka obejmowała sumarycznie osiem punktów. Pierwszy z nich dotyczył terytorium krajów – sygnatariusze mają zaprzestać dążenia do jakichkolwiek zmian terytoriów. Drugi z podpunktów również dotyczy zmian terytorialnych, jednak w zakresie na który decydują się sami zainteresowani. Nie ma tutaj mowy o przyzwoleniu na agresję. Jednak w praktyce ten punkt nie był w ogóle egzekwowany przez sygnatariuszy. Kolejny trzeci z podpunktów karty Atlantyckiej dotyczy wyboru rządu, a także ich niepodległości. Każdy z krajów podpisujących się pod kartą miał odzyskać swoją niepodległość lub też ją utrzymać.
Czwarty punkt to zupełnie inny temat. Tym razem dotyczył ekonomii. W tym przypadku każdy kraj czy zwyciężony czy zwycięski ma mieć takie same możliwości dotarcia do światowego handlu. Dzięki niemu każdy kraj miał mieć zapewniony rozwój gospodarczy bez względu na to po której stronie konfliktu się wypowiadał. Piąty punkt po części wynikał z poprzedniego. Tutaj również sygnatariusze zapewniali, że kraje, które podpisały się pod Kartą Atlantycką będą miały zapewniony wsparcie ze strony innych krajów na rzecz rozwoju gospodarczego – tworzeniem nowych miejsc pracy, dalszy rozwój ekonomiczny itd.
W przypadku szóstego podpunktu kraje, które uznały Kartę Atlantycką liczyli, że po pokonaniu tyranii hitlerowskiej zostanie wdrożony system, który umożliwi stabilizację granic państw, a także bezpieczeństwo dla obywateli konkretnych krajów, tak by każdy obywatel czuł się bezpieczny zarówno w swoim domu jak i w swoim kraju. Siódmy punkt stricte związany był z zapisami o otwartości mórz i oceanów dla każdego zainteresowanego handlem, transportem. Ósmy punkt dotyczy wszystkich krajów bez względu na ich przeszłość. Obligował również do wyrzeczenia się jakiejkolwiek przemocy zarówno rozwiązań militarnych jak i tych związanych chociażby z przesłuchiwaniu jeńców wojennych,.
Na papierze wszystkie powyższe osiem punktów dawałoby obraz Europy i świata niemal mlekiem i miodem płynących. Bez żadnych wojen i konfliktów. Wszystkie elementy składają się po części na obraz dzisiejszych struktur międzynarodowych NATO czy Unii Europejskiej. Jednak wszystkie te rozwiązania dawały ogólny zarys, a nie wprowadzały konkretnych rozwiązań, które byłyby egzekwowane przez wszystkie kraje, a ich nieprzestrzeganie wiązałoby się z odpowiednimi sankcjami. Do Karty Atlantyckiej odwoływały się miedzy innymi Deklaracja Narodów Zjednoczonych czy Traktat brytyjsko-radziecki.
Karta Atlantycka a interesy Polski
Karta Atlantycka dla Polaków i Polski miała niebagatelne znaczenie. Jeszcze dwadzieścia kilku lat wcześniej praktycznie istnieliśmy na mapie Europy i Świata, a kolejny długi konflikt zbrojny z całą pewnością nie był korzystny dla ówczesnego państwa polskiego. Taki pakt, a tak właściwie Karta Atlantycka to było bardzo dobre rozwiązanie, które miało być swego rodzaju wstępem do stabilizacji sytuacji politycznej w Europie i na świecie. Jednak jak zweryfikowała historia niestety większość z powyższych ośmiu punktów nigdy nie zostały wdrożone w życie.
Podobnych rozwiązań próbowano jeszcze kilkukrotnie, ale tak na dobrą sprawę żadne z nich nie dawało nam pełnej kontroli nad naszym krajem. Granice naszego państwa zmieniały się bardzo dużym stopniu, rząd wówczas był na emigracji dla bezpieczeństwa, nie widać było konkretnego, definitywnego zakończenia wojny. Świat mimo napędzającej go wojny gnał dalej do przodu nie zważając na żadne konsekwencje. Sposób postępowania największych ówczesnych mocarstw również dla Polski nie był korzystny. Mimo dużego poświęcenia i fatalnej sytuacji geopolitycznej niewiele osób dostrzegało problemy jakie mieliśmy w okresie II Wojny Światowej.
Znaczenie Karty Atlantyckiej
Karta Atlantycka miała wbrew pozorom całkiem spore znaczenie dla wyglądu ówczesnego świata. Została przygotowana przez premiera Wielkiej Brytanii oraz prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, co pokazywało również potęgę i sojusznicze stosunki obu narodów. Stworzenie ośmiopunktowego dekretu umożliwiało odpowiednie przygotowanie gruntu do powojennych zmian. Jednak w 1941 roku do zakończenia wojny było całkiem sporo, a mimo powstania takiego dokumentu i później podpisania go przez większość liczących się krajów w Europie i na świecie tak na dobrą sprawę niewiele punktów w ogóle zostało wdrożonych w życie. Stąd tak właściwie Kartę Atlantycką można zapisać jako preludium do zmian, które miały nadjeść w Europie.
Po drugie kolejne podobne rozwiązania zaczęły się pojawiać w Europie w postaci paktów i traktatów, ale ogólny schemat ich powstawania zawsze był identyczny. Czyli dwa, trzy mocarstwa dyskutują między sobą dochodzą do porozumienia i decydują o losie Europy czy całego świata. Takie idee kiełkowały w europejskim narodzie przez kilkadziesiąt lat, ale wysiłki nie zostały zmarnowane czego dowodem są chociaż podobnego rodzaju organizacje takie jak NATO, Unii Europejska czy Organizacja Narodów Zjednoczonych. W przypadku ostatniej z wymienionych przeze mnie form to właśnie w Deklaracji Narodów Zjednoczonych udało się dodać odpowiedni wpis, który był początkiem stworzenia Organizacja Narodów Zjednoczonych. Dla Polaków najgorszym rozwiązaniem jest fakt, że postulaty zapisane i podpisane przez większość krajów europejskich w praktyce nie zostały w ogóle wdrożone w życie. W szczególności na takich rozwiązaniach traciły przede wszystkim mniejsze kraje, które nie miały odpowiednich wpływów i pieniędzy by móc walczyć o swoje.