Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, chodzi o tubę zamkniętą 16 września 1865 roku. Jej twórcy, Robert Kraemer i Carl Müller, byli mieszkańcami kamienic przy ul. Kupferschmiedestraße. Kapsułę czasu zostawili na pamiątkę po budowie drewnianego zbiornika na wodę. Na kartce papieru napisali: 16 września 1865 niżej podpisani właściciele domów kładą kamień węgielny pod ten zbiornik na wodę.
Czytaj też: Tajemnicze rysunki z Ameryki Południowej. Nie zostawiła ich żadna znana nauce populacja
Do wykonanej z cyny tuby dwaj mężczyźni wsadzili jeden z numerów gazety Breslauer Zeitung z 15 września oraz list, w którym opisali swoją historię. Budowa wspomnianego zbiornika były istotnym wydarzeniem dla okolicznych mieszkańców, wszak miał gromadzić wodę doprowadzaną z Odry. Jak informują przedstawiciele Muzeum Archeologicznego Oddz. Muzeum Miejskiego Wrocławia, Carl Gottlieb Müller był starszym konwisarzem, natomiast Robert Kraemer był mistrzem szewskim, choć na co dzień zajmował się handlem towarami wykonanymi z drewna.
Kapsuła czasu w postaci cynowej tuby z listem i numerem jednej z gazet pochodzi z 1865 roku. Znaleziono ją w czasie wykopalisk w latach 90. ubiegłego wieku
Wspólna działalność obu mieszkańców tej części Wrocławia miała zapewnić wyższy komfort życia lokatorom okolicznych kamienic. Co ciekawe, pięć lat później we Wrocławiu pojawił się pierwszy mechaniczny wodociąg centralny. Wiadomo, iż twórcy kluczowego dla całej historii zbiornika doczekali tego przełomu. Słuch o obu zaginął w 1884 roku, choć tylko w przypadku jednego potwierdzono, iż doszło do jego śmierci.
Ponad 120 lat po ukryciu kapsuły czasu natknęli się na nią uczestnicy wykopalisk prowadzonych na tych terenach. I choć obecnie zmieniły się one nie do poznania, to pod ziemią wciąż ukryte są liczne artefakty z przeszłości. Do tego niewątpliwego sukcesu doszło w latach 90. ubiegłego wieku. Potrzeba jednak było kilku kolejnych dekad, aby badacze mogli zapoznać się z zawartością cynowej tuby.
Czytaj też: Egipskie miasto umarłych szokuje. Archeolodzy jeszcze nigdy czegoś takiego nie widzieli
Zarówno napisany przez ówczesnych mieszkańców list, jak i jeden z numerów lokalnej gazety, stanowią wspaniałą pamiątkę pochodzącą z drugiej połowy XIX wieku. Zawartość tuby, ze względu na jej ogromną wartość historyczną, trafiła już do muzealnej gabloty. Teraz zapiski będą mogli podziwiać zwiedzający muzeum, by na własnej skórze przekonać się, jak wyglądały realia życia w (jeszcze) niemieckim Wrocławiu.