Niczym potwory z głębin, kałamarnice olbrzymie mogą osiągać nawet kilkanaście metrów długości i przypuszczalnie mogły być jednym ze źródeł historii o legendarnym krakenie. Bez względu na to, jaka była geneza tych legend, spotkanie z kałamarnicą olbrzymią mogłoby napędzić nam stracha. Zamieszkują one obszary, do których nie dociera światło słoneczne, a ciśnienie byłoby zabójcze dla ludzi, uśmiercając nas w mgnieniu oka. Niestety wiedza na temat przedstawicieli tego gatunku jest ograniczona, choć w ostatnich latach systematycznie się poszerza.
Czytaj też: To była ostatnia panda w Europie! Wiadomo, co jadła i jaki los ją spotkał
Duża w tym zasługa nagrań takich jak poniższe, które powstały dzięki sprytnemu rozwiązaniu zastosowanemu przez Nathana Robinsona i jego współpracowników. Zespół badaczy postanowił wykorzystać pasywną platformę głębinową, wyposażoną w kamerę. Jako że oczy kałamarnic olbrzymich dobrze radzą sobie z widzeniem niebieskiego światła o krótszej długości fali, naukowcy użyli czerwonego światła o dłuższej fali, dzięki czemu można było uwiecznić te głębinowe zwierzęta bez odstraszania ich.
Za przynętę, która miała zachęcić kałamarnice olbrzymie do pojawienia się posłużyła sztuczna meduza. Została ona wyposażona w niebieskie, bioluminescencyjne źródło światła emitowane w naturalnym środowisku przez meduzy z gatunku Atolla wyvillei. “Polowanie” odbyło się na głębokościach pomiędzy 557 a 950 metrów w Zatoce Meksykańskiej i w Exuma Sound w pobliżu Bahamów. Nieco oczekiwania wystarczyło do uwiecznienia kilku spotkań z budzącymi grozę zwierzętami.
Kałamarnica olbrzymia mogła być źródłem historii o legendarnym krakenie
Długość ciała nagranego osobnika, nie wliczając macek, wyniosła około 1,7 metra. Śledził on platformę przez około sześć minut zanim doszło do ataku. Jest to sprzeczne z przypuszczeniami o atakowaniu ofiar z zaskoczenia. Projekt potrwał wiele lat, a za jego sprawą udało się sfilmować nie tylko kałamarnicę olbrzymią, lecz również przedstawicieli innych głębinowych gatunków. Pokazuje to, iż takie rozwiązanie może świetnie sprawdzić się w nagrywaniu tych wysoce nieprzyjaznych dla ludzi obszarów.
Czytaj też: Kot gatunkiem inwazyjnym? Liczne kontrowersje związane z niedawną decyzją
Zalecamy, aby przyszłe badania brały pod uwagę wartość stosowania systemów o niskim poziomie oświetlenia lub przynęt optycznych w bardziej naukowo uzasadniony sposób. Na przykład, podczas gdy bioluminescencja naśladująca sztuczną meduzę wydaje się być skutecznym narzędziem do przyciągania gatunków głowonogów, przyszłe badania mogłyby ocenić, czy przynęty o różnej intensywności, kolorach lub wzorach światła różnią się zdolnością do przyciągania różnych taksonów głębinowych głowonogów. wyjaśniają pomysłodawcy wyprawy