Na Ziemi żyje już niemal 8 mld ludzi, do końca tego stulecia ma ich być nawet o połowę, czyli 4 miliardy więcej. Znacząca część tego przyrostu populacji nastąpi a Afryce, nieco mniejsza w Azji. Oznacza to zwiększone zapotrzebowanie na żywność i intensywny rozwój rolnictwa.
Europa jest w nieco bardziej komfortowym położeniu, bowiem liczba ludności nie będzie rosła – w 2019 roku kraje Unii zamieszkiwało 446,8 mln ludzi, za trzy dekady ma być ich 441,2. To niewielki spadek. Niemniej, reszta krajów świata coraz mniej chętnie będzie produkować żywność na eksport. Jeśli nawet nie będzie go regulować przepisami, ceny żywności na świecie mogą stale rosnąć.
Badacze z Centre National de la Recherche Scientifique (CNRS), francuskiej instytucji naukowej, przekonują, że Europa mogłaby wykarmić się sama. A do tego, jak wyliczają w pracy opublikowanej w „One Earth”, całą potrzebną żywność mogłoby zapewnić rolnictwo bardziej niż dziś ekologiczne.
Pisząc o Europie uwzględniają 27 krajów Unii oraz Norwegię, Szwajcarię, Wielką Brytanię, Albanię, Serbię, Czarnogórę i Macedonię Północną. Wszystkie te kraje ma w połowie tego stulecia zamieszkiwać 540 mln ludności.
Czy ekologiczne rolnictwo wyżywi pół miliarda ludzi
Scenariusz swój opierają na trzech filarach. Pierwszym jest zmiana diety i zmniejszenie spożycia mięsa przez Europejczyków. To umożliwi ograniczenie liczby przemysłowych farm zwierząt i konieczność importu pasz. Przy okazji hodowla zwierząt zmniejszy zapotrzebowanie na wodę, jej zanieczyszczenie oraz zmniejszy ilość produkowanych gazów cieplarnianych.
Drugim jest zastosowanie agroekologii, czyli powrót do ekologii w rolnictwie. Stosując płodozmian uwzględniający rośliny motylkowe, które wzbogacają glebę w azot, można znacząco zmniejszyć konieczność stosowania sztucznych nawozów.
Trzecim proponowanym przez naukowców filarem jest zintegrowanie hodowli zwierząt i upraw roślin. Obecnie te dwa odmienne typy produkcji rolnej często skoncentrowane są w różnych, wyspecjalizowanych regionach. Ich bliskość pozwoliłoby sprawniej wykorzystać obornik jako nawóz. A to także pozwoliłoby ograniczyć stosowane nawozów sztucznych.
Można nakarmić Europę ograniczając szkody dla środowiska
Zgodnie z nakreślonym przez naukowców scenariuszem, takie zmiany byłyby korzystne dla środowiska. Znacząco ograniczyłyby zanieczyszczenie wód i emisję gazów cieplarnianych przez rolnictwo. Jednocześnie ekologiczne rolnictwo, jak wykazują badacze w pracy, pozwoliłoby wykarmić populację Europy, a zależność kontynentu od importu żywności by się zmniejszyła.
Nakreślone przez naukowców zmiany nie oznaczałyby jednak tylko produkcji na zaspokojenie własnych potrzeb. Europa nadal produkowałaby na przykład więcej zbóż, niż może wykorzystać, czyli pozostałaby ich eksporterem.
Praca badaczy nie wskazuje konkretnego sposobu na wprowadzanie takich zmian. Pokazuje jedynie, że takie rozwiązanie – zapewnienie bezpieczeństwa żywności w Europie przy znacznie większej ekologii upraw – jest możliwe. Jednocześnie podkreślają, że taki scenariusz może być postrzegany jako samolubny. Rolnicza samowystarczalność Europy nie rozwiąże problemów z zaopatrzeniem w żywność w innych rejonach świata.
Źródło: One Earth.