Efekty obserwacji najmasywniejszej planety Układu Słonecznego doprowadziły do powstania obrazów o takim poziomie szczegółowości, że widzimy nie tylko struktury tworzące atmosferę Jowisza, ale również jego pierścienie, niektóre z księżyców, a nawet zorze polarne.
Czytaj też: Zorza polarna pojawi się nad tą metropolią! Wprost na Ziemię zmierza potężny obłok plazmy
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba obserwuje wszechświat w świetle podczerwonym, które pozostaje niewidzialne dla ludzkich oczu. Z tego względu materiały trzeba poddać odpowiedniej obróbce, tak, by odwzorować kolory za pomocą trzech różnych filtrów. Niebieski ma najkrótszą długość fali podczerwonej i odnosi się do gorętszych obszarów. Po przeciwnej stronie znajduje się natomiast czerwień o największej długości fali.
Czytaj też: Jak wyginęły dinozaury? Pojawił się nieznany wcześniej scenariusz
Jak widać na zdjęciu dostarczonym przez astronomów, zorze polarne i wyższe warstwy atmosfery są odwzorowane na czerwono. Z kolei te położone nieco niżej zostały przedstawione w kolorze zielonym lub żółtym. Te najodleglejsze ( z perspektywy obserwatora) oznaczono natomiast kolorem niebieskim. Na zdjęciu widać też białe obszary, między innymi w sercu Wielkiej Czerwonej Plamy, które zawdzięczają swoje kolory odbitemu światłu słonecznemu.
Do sieci trafił również obraz ukazujący nieco szerszą perspektywę. Widać na nim nie tylko gazowego olbrzyma, ale i jego pierścienie, zorze oraz księżyce takie jak Amalthea i Adrastea. W tle widać też jasne punkty reprezentujące niezwykle odległe galaktyki, które załapały się na fotkę z Jowiszem. Przy okazji widzimy, jak szeroki jest zakres działania nowego teleskopu NASA. Jednego dnia możemy podziwiać zdjęcia najstarszej znanej nauce galaktyki, by kolejnego zachwycać się naszym kosmicznym sąsiadem w postaci najmasywniejszej planety Układu Słonecznego.