Niesamowite struktury w chmurach Jowisza na najnowszych zdjęciach

W kierunku Jowisza, największej planety Układu Słonecznego i jej lodowych księżyców zmierzają obecnie dwie sondy kosmiczne: europejska sonda JUICE oraz amerykańska sonda Europa Clipper. Na początku lat trzydziestych obie sondy rozpoczną badania planety i jej największych księżyców. Warto jednak pamiętać, że aktualnie wokół Jowisza krąży także sonda Juno.
Niesamowite struktury w chmurach Jowisza na najnowszych zdjęciach

Juno wystartowała w podróż w kierunku Jowisza w 2011 roku. Po pięciu latach w przestrzeni międzyplanetarnej 5 lipca 2016 roku weszła na orbitę wokół gazowego olbrzyma i rozpoczęła obserwacje jego chmur. Dwa tygodnie temu, 23 października 2024 roku sonda Juno już po raz sześćdziesiąty szósty w trakcie swojej misji przeleciała przez peryjowium swojej eliptycznej orbity, czyli przez ten punkt orbity, w którym znajduje się najbliżej samej planety. Jak zwykle podczas tego przelotu sonda wykonała zdjęcia planety z bliska.

Dzięki temu, że dane z sondy są natychmiast upubliczniane, miłośnicy astronomii zaprawieni w bojach w dziedzinie obróbki surowych danych z sondy kosmicznej, są w stanie przerabiać je w fenomenalne zdjęcia planety, które potrafią pobudzić wyobraźnię w sposób iście kosmiczny.

Czytaj także: Spektakularne zdjęcia Io! Sonda Juno przeleciała tuż nad powierzchnią tego wulkanicznego globu

Jowisz to unikalny obiekt Układu Słonecznego. Z jednej strony sonda Juno zbliżyła się do niego już sześćdziesiąt sześć razy. Z drugiej strony, w przeciwieństwie do planet skalistych, które pozostają zasadniczo niezmienne, Jowisz jest gazowym olbrzymem, którego chmury bezustannie ewoluują. W efekcie za każdym razem sonda Juno obserwuje nieco inne struktury w atmosferze planety.

Jowisz na zdjęciach z 23 października 2024 roku

Źródło: NASA / JPL / SwRI / MSSS / Gerald Eichstädt / Thomas Thomopoulos © (CC BY 3.0)

Trzeba przyznać, że w całym Układzie Słonecznym nie ma planety, która tak bardzo zachwyca wielością kształtów, wirów, pasm wiatrów i dynamicznych chmur, jak robi to Jowisz. Na całej powierzchni planety — a właściwie skoro planeta nie ma stałej powierzchni, w górnych warstwach atmosfery widzianych z orbity — nie ma ani fragmentu, na którym nic by się nie działy. Można powiedzieć, że w każdym miejscu Jowisza dzieje się coś ciekawego. Turbulencje rządzą bowiem całą atmosferą planety.

Źródło: NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS/Brian Swift © (CC BY 3.0)

Czytak także: W końcu są! Mamy zdjęcia z ostatniego ekstremalnie bliskiego przelotu sondy Juno nad powierzchnią Io

Warto przy tych zdjęciach pamiętać jednak, że sonda Juno nie bada Jowisza jedynie w zakresie promieniowania optycznego. Instrumenty znajdujące się na pokładzie sondy kosmicznej badają także grawitację planety, starając się odszyfrować z danych, co znajduje się w jej wnętrzu, głęboko pod widoczną z zewnątrz warstwą chmur. To samo zresztą dotyczy pola magnetycznego planety, czy testów ogólnej teorii względności. Mimo już sędziwego wieku sonda Juno wciąż może dostarczyć nam niezwykle cennych danych naukowych, których analiza potrwa jeszcze długie lata.

Źródło: NASA / SwRI / MSSS / Jackie Branc © (CC BY 3.0)

Na początku 2024 roku inżynierowie nieco zmienili trajektorię, po której Juno okrąża Jowisza. O ile wcześniej sonda na wykonanie jednego okrążenia potrzebowała 38 dni, tak obecnie wystarczą jej do tego 33 dni. Aktualne plany przewidują, że sonda wykona jeszcze dziesięć pełnych okrążeń, zanim jej misja dobiegnie końca. To z kolei oznacza, że we wrześniu 2025 roku sonda ostatecznie wpadnie w chmury Jowisza i już nigdy z nich nie wyleci.