Chiński gigant motoryzacyjny Wuling zaprezentował niedawno dwie mobilne stacje ładowania pojazdów elektrycznych (EV) – jedną mniej więcej wielkości wózka z lodami, a drugą znacznie większą, zdolną do samodzielnej jazdy.
Czytaj też: Jak EALNF zmieni przemysł akumulatorowy? Oto innowacyjna metoda wydobycia litu
Te osobliwe “powerbanki na kołach” zaprojektowano z myślą o miastach, gdzie infrastruktura ładowania wciąż jest ograniczona, a kierowcy często niepotrzebnie tracą energię stojąc w korkach. Mogą podjechać bezpośrednio do EV na wezwanie i uzupełnić energię choćby o tyle, by można było dotrzeć do standardowej stacji ładowania. Nietrudno się domyślić, że to rozwiązanie skrojone idealnie pod Chiny i inne kraje azjatyckie.
Jeżdżące powerbanki na razie tylko w Chinach, ale ich ekspansja jest nieunikniona
Popularność samochodów elektrycznych rośnie na całym świecie, ale nie idzie z nią w parze liczba publicznych stacji ładowania. Tych jest wciąż za mało, szczególnie w dużych miastach, a kolejki czasami potrafią być frustrujące dla kierowców. Chiny przestawiają całą swoją flotę pojazdów na pojazdy elektryczne w zdumiewającym tempie, które przyćmiewają jedynie małe kraje skandynawskie o populacji wielkości chińskich miast średniej wielkości. Tam zapotrzebowanie na stacje ładowania jest szczególnie duże.
Czytaj też: Jak brytyjska innowacja w akumulatorach może podwoić zasięg Twojego EV?
Testy przeprowadzone przez Wuling wykazały, że jeżdżący powerbank, który obecnie osiąga maksymalną prędkość 5 km/h, może znacznie zwiększyć wydajność i elastyczność stacji ładowania EV. Celem producenta jest sprzedaż tzw. MESCV (ang. Mobile Energy Storage Charging Vehicles) o różnych pojemnościach akumulatorów, przy czym flagowy model o mocy 141 kWh, mogący autonomicznie dojechać w wybrane miejsce, ma bardzo rozsądną cenę 42 tys. dol. Mniejszy, mobilny pojazd do ładowania akumulatorów o mocy 30 kWh będzie sprzedawany za 11 tys. dol.
Dzięki systemowi szybkiego ładowania MESCV jest w stanie zasilić pojazd elektryczny w energię w krótszym czasie niż tradycyjne stacje, co zwiększa jego efektywność w warunkach miejskich, gdzie czas jest na wagę złota. Model zdolny do jazdy autonomicznej jest wyposażony w zaawansowane czujniki oraz system unikania przeszkód, co minimalizuje ryzyko kolizji.
Chociaż MESCV zostały stworzone w odpowiedni na obecne potrzeby chińskiego rynku, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby pojawiły się także w innych krajach. Można sobie wyobrazić ich użyteczność w salonach samochodowych, centrach serwisowych, fabrykach, a nawet kampusach, gdzie przenośne źródło zasilania jest często potrzebne. Warto zaznaczyć, że MESCV ma ładować się wtedy, gdy taryfy cen prądu są najniższe i był gotowy do użycia w każdym momencie.
Autonomiczne mobilne ładowarki mogą zapoczątkować erę nowych technologii, które wspomogą rozwój elektrycznej motoryzacji i przekształcą krajobraz miast. Ostatecznie może się okazać, że dzięki takim innowacjom ładowanie samochodu elektrycznego będzie równie wygodne, co tankowanie paliwa – a nawet bardziej dostępne i zrównoważone.