Biorąc pod uwagę, że rozwód ”kosztował go” 38 mld dolarów, a i tak zachował tytuł najbogatszego człowieka świata, wydaje się to całkiem prawdopodobne. Tym bardziej, że w ostatnich 5 latach jego ”wartość” netto wzrosła o 34 proc.
Pandemia koronawirusa przetrąciła kręgosłup światowej gospodarce, ale Bezos i jego majątek mają się jak najlepiej. W Comparisun, bazując na danych z listy najbogatszych ludzi pisma ”Forbes’a”, policzono kiedy szef Amazona i inni miliarderzy stworzą klub bilionerów.
Jego korporacyjna wersja powstała, gdy tech-olbrzymy Apple i Microsoft przekroczyły, liczoną w dolarach, giełdową wartość jedynki i dwunastu zer. Za nimi ustawiły się Google, Amazon (raz już był na tej liście, ale na chwilę), Facebook oraz należący do Warrena Buffeta Berkshire Hathway.
GRAFIKA: Comparisun
Jeff Bezos byłby jednak pierwszym człowiekiem, którego wartość oceniać się będzie w tym samym rzędzie cyfr, co największe korporacje na świecie. Przykładając roczną stopę wzrostu jego majątku, Comparisun wyszedł od obecnych 140 mld dolarów i przekroczył 1 bilion w 2026 roku. Licząc to tą samą metodą, Mark Zuckerberg swój bilion osiągnie w wieku 51 lat, czyli w 2036 roku.
Amazon radzi sobie dziś świetnie, więc i perspektywy finansowe jego prezesa (ma 11,2 proc. udział w akcjach firmy) wyglądają znakomicie. Porażony pandemią handel przeniósł się niemal kompletnie spomiędzy ceglanych murów do sieci. Nie wiadomo, czy trend się utrzyma, czy tęsknota za bezpośrednim kontaktem z towarami wygra z wygodą zakupów z kanapy w salonie.
56-letni Bezos dba o swój wizerunek i dzieli się bogactwem. W kwietniu przekazał 100 mln dolarów do amerykańskich banków żywności. Karmią one miliony ludzi, których lęk przed koronawirusem i ograniczenia wywołane przez obecność patogenu pozbawiły pracy.
Prezes Amazona wytłumaczył swój gest na Instagramie:
– Nawet w zwykłych czasach amerykańskie gospodarstwa domowe zagrożone są brakiem żywności. Teraz ten problem COVID-19 tylko dodatkowo uwypuklił. Pozarządowe banki żywności polegają zwykle na tym, czego nie sprzedadzą duże sieci spożywcze i restauracje. Ale w czasie izolacji społecznej, te kanały dystrybucji żywności nie operują na normalnych zasadach. Dlatego chciałbym wręczyć te 100 mln organizacji Feeding America. Szybko rozdysponują te środki poprzez sieć swoich banków żywności, dostarczają jedzenie tym, którzy go najbardziej potrzebują.