Japonia zaprezentowała zaawansowany prototyp ulepszonego pocisku Type 12 SSM
Japońska Biała Księga Obrony na rok 2024 podkreśla pilną potrzebę wzmocnienia japońskich zdolności obronnych na dużą odległość, a to szczególnie przeciwko atakującym okrętom i siłom desantowym w regionach wysp. Trudno się temu dziwić, jako że Japonia jest krajem wyspiarskim, którego otaczają głębokie wody, stanowiąc istne zaproszenie dla marynarki wojennej wroga.
Czytaj też: Chińczycy mają powód do dumy. Ich okręt wojenny jest wyjątkowy
Fundamentalnie wzmacniamy nasze zdolności obronne na dużą odległość przeciwko okrętom poprzez rozmieszczenie ulepszonego pocisku typu 12 Surface-to-Ship (w wersji naziemnej) oraz nabycie amerykańskich pocisków Tomahawk rok przed planowanym terminem, począwszy od 2025 roku fiskalnego – czytamy w raporcie.
Pocisk Type 12 Surface-to-Ship, pierwotnie montowany na ciężarówkach i opracowany w 2012 roku, przeszedł znaczące ulepszenia, aby sprostać ewoluującym wyzwaniom bezpieczeństwa. Już oryginał był ulepszeniem typu 88 SSM i został wyposażony w zaawansowany system nawigacji inercyjnej (INS) z nawigacją GPS, która wkracza do gry na środkowym etapie lotu, a do tego ulepszonym dopasowaniem konturu terenu i lepszymi zdolnościami rozróżniania celów.
Czytaj też: Będą potężnymi łowcami wrogich okrętów. Australia wejdzie w nową erę, dzięki fregatom Hunter
Ulepszony pocisk Type 12 SSM został zatwierdzony do rozwoju w grudniu 2020 roku i ma na celu przedłużenie zasięgu z 200 kilometrów do 900 kilometrów, zapewniając jednocześnie opcję ulepszenia do zasięgu rzędu 1500 km w przyszłości. Ten nowy wariant ma odznaczać się niższą sygnaturą radarową, wyższą mobilnością oraz zdolnością do atakowania zarówno okrętów morskich, jak i celów lądowych, kiedy już wystartuje z wyrzutni naziemnych, nawodnych lub z pokładu samolotów.
Ulepszony pocisk Type 12 SSM został opracowany przez Mitsubishi Heavy Industries, a opublikowane właśnie zdjęcie w połączeniu z wcześniejszymi informacjami zapewnia wgląd w to, jak dobrze pocisk wypada w porównaniu do swojego poprzednika. Został z kolei zaprojektowany do angażowania celów wroga spoza zasięgu systemów przeciwlotniczych przeciwnika, zapewniając solidną postawę obronną przeciwko potencjalnym zagrożeniom.
Czytaj też: Rosjanie testują nowy okręt podwodny. Może narobić sporo zamieszania
Nowe zdjęcie wskazuje, że choć ogólny kształt i umiejscowienie wlotu powietrza pozostają zgodne z wcześniejszym modelem, to i tak inżynierowie wprowadzili do pocisku znaczące modyfikacje. Obejmują one wyraźniejsze i skierowane do tyłu główne skrzydła oraz ogon w kształcie litery X, co sugeruje potencjalne poprawki w zakresie osiągów aerodynamicznych i stabilności. Aktualnie możemy tylko się tego domyślać, ale jako że prototyp miał już przejść rozległe testy naziemne, wydaje się to już pewne.