Wydaje się, że rynek smartfonów nieco się uspokoił. Sekcja do 1500 złotych nie jest już tym, czym była kiedyś i zazwyczaj doświadczenia bliskie flagowcom to domena urządzeń w okolicy 2000-2500 złotych. Jednocześnie najlepsze smartfony do 1500 złotych w dalszym ciągu posłużą przez kilka lat, jeśli o nie odpowiednio zadbamy. Prawdą jest także to, że w ostatnich latach wyrównał się poziom między producentami, przez co zaczęto implementować solidniejsze obudowy (czasem nawet z wodoodpornością pozwalającą na zanurzenia), większe akumulatory oraz ładniejsze ekrany.
W przypadku tej klasy cenowej jest jednak na co polować, bo sklepy większe i mniejsze próbują zrobić wszystko, żeby przekonać was do zakupu. W efekcie możecie zaryzykować i postawić na oferty z serwisów aukcyjnych, albo pójść w bezpieczniejszą stronę i zaufać dużym sieciom z elektroniką. Dziś spróbujemy obydwu tych podejść – pokażę wam telefony, które bez problemu znajdziecie w cenie poniżej 1500 zł, jak i smartfony wymagające aktywnego poszukiwania promocji. W każdym wypadku będą to propozycje godne waszych pieniędzy.
Najlepszy smartfon do 1500 złotych dostępne od ręki
Na rynku jest kilka smartfonów, które można polecić wszystkim szukającym sporej wydajności, ładnych ekranów oraz udanych aparatów. W tej cenie najczęściej trzeba z jednej z tych trzech rzeczy zrezygnować, ale nie jest to coś, co mogłoby zniechęcić w tej cenie.
POCO X6 Pro 5G to siłacz, na którego miło się patrzy
Możliwe, że pod względem suchej mocy obliczeniowej trudno będzie znaleźć jakikolwiek smartfon, który dorównałby POCO X6 Pro 5G. To dlatego, że postawiono w nim na układ MediaTek Dimensity 8300 Ultra, który gościł w o wiele droższym Xiaomi 14T i ogólnie ma rodowód podobny do rozwiązań w telefonach za 3000 złotych. Do tego producent dorzucił szybkie pamięci oraz układ chłodzący, więc w efekcie dostajemy bardzo dobry telefon do gier, który bez problemu poradzi sobie z najwyższymi ustawieniami w grach. Na co dzień smartfon działa bardzo szybko i jest to zdecydowanie największa zaleta urządzenia.
Nie oznacza to bynajmniej, że POCO X6 Pro 5G nie ma innych, wyróżniających cech. Pozytywem jest z pewnością ekran AMOLED o przekątnej 6,67 cala. Dzięki dobremu kontrastowi i reprodukcji barw spisze się zarówno w codziennych zastosowaniach, jak i podczas oglądania seriali, a z częstotliwości odświeżania do 120 Hz skorzystają gry. Na to wszystko nie zabraknie energii, bo akumulator o pojemności 5000 mAh bezproblemowo zapewni wam dzień korzystania z urządzenia. W razie potrzeby całość naładujemy za pomocą dołączonej do zestawu kostki o mocy 67W w nieco ponad godzinę.
Czytaj także: Jaki smartwatch wybrać na Święta? Coś dla Pani, coś dla Pana…
POCO X6 Pro jako smartfon do 1500 zł nie wyróżnia się fotograficznie. Jasne, ma matrycę o rozdzielczości 64 Mpix, ale o ile szczegółowość wypada tu dobrze, tak reszta aspektów jest po prostu odpowiednia. Nie jest to także smartfon z najdłuższym wsparciem, ale dzięki maksymalnie trzem aktualizacjom powinien posłużyć przez lata. Warto jednak wyposażyć się w etui, bowiem tył obudowy z tworzywa lub polimeru może po dłuższym czasie stracić swój charakterystyczny wygląd.
Samsung Galaxy A35 to bezpieczny wybór
Trudno o coś mniej oczywistego w tej cenie niż smartfon Samsunga z serii Galaxy A. Przez lata producent zadbał o to, żeby w odpowiednim momencie roku telefony te były dość opłacalnymi propozycjami bez większych wyróżników. Z pewnością wiele osób za pozytyw uzna pyło- i wodoodporność w standardzie IP67, co oznacza, że bez problemu telefon przetrwa krótkie spotkanie z wodą. Z pewnością godne odnotowania jest wsparcie, dzięki któremu smartfon ma otrzymać cztery aktualizacje systemu i pięć lat wsparcia poprawkami systemu.
Samsung przyzwyczaił też do odpowiedniego poziomu w innych aspektach. Dobrze wypada płaski ekran Super AMOLED o przekątnej 6,6 cala i z odświeżaniem do 120 Hz. Niby z jednej strony to rynkowy standard, ale poza kątami widzenia prezentuje się on udanie, oferując żywe kolory, dobrą jasność maksymalną i ustawienia do kontroli obrazu. Do tego producent dorzuca solidny głośnik, więc do oglądania Youtube’a i filmów smartfon jak najbardziej się nada. Podobnie można powiedzieć o jego wydajności – Exynos 1380 nie jest słabą jednostką, ale z pewnością nie ma w sobie topowej wydajności, a w parze z 6 GB RAM-u w większości wersji będzie to raczej smartfon do lekkich zadań.
Dlaczego zatem polecam Samsunga Galaxy A35 5G? Dość dobrze wypada on jako smartfon do nagrywania wideo, szczególnie dzięki stabilizacji optycznej w głównym aparacie o rozdzielczości 50 Mpix. Do pełni szczęścia brakuje tylko nagrywania 4K w 60 FPS. Standardowy akumulator o pojemności 5000 mAh daje dość rozbieżne czasy pracy, ale mniej wymagający użytkownicy powinni cieszyć się jego pracą przez dzień. Co ciekawe, to jedno z najtańszych urządzeń z obsługą eSIM oraz smartfon do 1500 zł ze slotem na karty Micro SD, co dość rzadkie.
Ładny smartfon ze smukłą obudową? Honor 90 jest dla ciebie
Czasem smartfon ma po prostu ma dobrze wyglądać i myślę, że Honor 90 spełnia te założenia. To propozycja o smukłej obudowie mającej 7,8 milimetra. Do tego waży niewiele – 183 gramy – przy czym w środku udało się zmieścić akumulator o pojemności 5000 mAh. Ta bez problemu zapewnia dzień pracy i to pomimo nakładki, która pełna jest narzędzi do personalizacji oraz dodatków od producenta. Jeśli w przeszłości mieliście do czynienia ze smartfonami Huawei, to nakładka Magic OS będzie dla was jak powrót do domu.
Bardzo dobre odczucia wzbudza zagięty ekran o przekątnej 6,7 cala. To oczywiście panel AMOLED, ale wyróżnik w tym przypadku stanowi jakość wyświetlanego obrazu. Poza wysoką jasnością mamy tu do czynienia z niezwykle żywymi kolorami oraz całym zestawem narzędzi do personalizowania wyświetlanego obrazu, a zagięcie frontowego szkła nie zmienia kątów widzenia. Szkoda, że poskąpiono głośnika i nie znajdziemy tu systemu stereo – dobrze wspierałoby to oglądanie treści w HDR10+.
Smartfon do 1500 zł od Honora może za to pochwalić się dobrą wydajnością. Snapdragon 7 Gen 1 Accelerated Edition w dalszym ciągu radzi sobie z nawet bardziej angażującymi zadaniami, a 8 GB RAM-u pozwala zachować sporo aplikacji gotowych do powrotu do pracy. Gotowość wykazuje też aparat o rozdzielczości 200 Mpix. Zdjęcia mają sporo detali oraz dość intensywną kolorystykę i ogólnie mogą się podobać. Z wad należałoby wspomnieć zarówno o plastikowej klapce podatnej na rysowanie, jak i braku wodoodporności w najmniejszym stopniu.
Jeśli możesz lekko nadwyrężyć budżet, spróbuj tych opcji
Są smartfony, których cena nie chce po zejść do poziomu 1500 złotych, ale jest też blisko tego pułapu. W tych przypadkach, jeśli możesz znaleźć dodatkowe 100-200 złotych, zdecydowanie warto zainwestować nieco więcej pieniędzy.
Redmi Note 13 Pro+ 5G ma długą nazwę i długą listę zalet
Xiaomi stworzyło smartfon, którego nazwa nie do końca oddaje jego potencjał. O ile serię Redmi Note przez lata mogliście kojarzyć z tańszymi urządzeniami, tak Redmi Note 13 Pro+ 5G (uważajcie, by nie kupić edycji bez Plusa) w wielu miejscach ma konotacje z flagowcami, chociażby w zakresie wodoodporności w standardzie IP68 oraz dzięki ładowaniu o mocy 120W. To także smartfon z zapasem mocy, bo zastosowany w nim MediaTek Dimensity 7200 Ultra to jeden z nielicznych przypadków w serii układów z siódemką z przodu, gdzie moc jest adekwatna do ceny.
To, za co najbardziej warto dopłacić, to ekran. Zastosowany tu panel AMOLED bije na głowę znaczną większość konkurencji i swoją reprodukcją barw przypomina rozwiązania z flagowców. Ma też wyższą od konkurencji w tej cenie rozdzielczość oraz zabezpiecza go Gorilla Glass Victus – wyższy standard szkła na obudowie, dotychczas kojarzony z najdroższymi urządzeniami. Świetnie wypadają także zdjęcia oraz wideo dzięki 200-megapikselowej matrycy wspartej optyczną stabilizacją. Do tego smartfon możecie zgarnąć w wersji z 12 GB pamięci operacyjnej. To dobry strzał, który jednak tańszy niż 1500 złotych w najbliższym czasie raczej nie będzie.
Unikat na rynku smartfonów. Nothing Phone 2a Plus
Design niejedno ma imię, a w przypadku Nothing Phone 2a Plus dostajemy ciekawe połączenie industrializmu z futuryzmem, zwieńczone diodami Glyph na tyle obudowy. Telefon swoją inność wyraża także w oprogramowaniu – Nothing OS 2.6 oferuje widżety o unikatowym wyglądzie oraz zestaw ikon, który pozwala wszystkim programom wtopić się w wygląda reszty elementów. Poza tym to solidny smartfon z mocnym układem – MediaTek Dimensity 7350 Pro z pewnością ma zapas mocy do codziennej pracy, a i z grami dobrze sobie poradzi.
Poza tym to smartfon udany chociażby ze względu na aparaty – dwie matryce o rozdzielczości 50 Mpix każda z tyłu zapewniają solidną jakość zdjęć oraz dobre wideo w rozdzielczości do 4K przy 30 klatkach na sekundę. Smartfon nie zapadnie w pamięć ze względu na jakość ekranu, choć zastosowany AMOLED o przekątnej 6,7 cala po prostu działa dobrze. Wyróżnikiem telefonu jest solidny zestaw głośników, które zachowują dobry balans pomiędzy czystością dźwięku, a jego maksymalną głośnością.
Motorola edge 50 Fusion – fuzja dobrego i taniego
Motorola podbiła średnią półkę już wiele lat temu, ale to właśnie teraz implementuje w niej najciekawsze rozwiązania. Motorola edge 50 Fusion ma w sobie lekkość (174,9 gramów) przy trwałości (zachowanie standardu IP68 oznaczającego możliwość zanurzania telefonu do 1,5 metra pod słodką wodą). To wszystko w ciekawych stylistycznie obudowach z polimerowym wykończeniem przypominającym skórę i eliminującym problem rysowania się obudowy. Bardzo przyjemnie wypada tu także ekran P-OLED ze względu na wysoką częstotliwość odświeżania sięgającą 144 Hz, a więc nieco więcej niż w przypadku konkurencji.
Czytaj także: Android znacznie ułatwi przesiadkę na nowy smartfon
Motorolę wyróżnia ilość pamięci – edge 50 Fusion oferuje jej aż 512 GB. Do tego producent postawił na 12 GB RAM-u, co w połączeniu z układem Snapdragon 7s Gen 2 daje rozsądny zapas mocy. Oprócz tego rozsądnie wypadają tu aparaty, szczególnie dzięki zastosowaniu większej matrycy w przypadku 50 Mpix niż w większości urządzeń. W efekcie przepuszcza ona więcej światła. Do tego nie zapomniano o szybkim ładowaniu o mocy 68W, jak i głośnikach stereo z solidnym brzmieniem.
Ryzyk-fizyk, czyli co dorwę, jak trafi się dobra promocja?
Do segmentu smartfonów za 1500 złotych wpadają nieraz pojedyncze okazje, w przypadku których trzeba się spieszyć. Jednocześnie wiem, że jest wśród was część osób, które chcą dorwać jak najlepszą okazję, niezależnie od tego, skąd taki telefon miałby pochodzić. Jest sporo mniejszych sklepów oraz niekoniecznie oficjalnych dystrybutorów, którzy dzięki swoim kontaktom mogą oferować pełnowartościowe urządzenia w niższej cenie. W tej sekcji tekstu skupimy się na smartfonach, których cena w promocji potrafiła osiągać 1500 złotych i mniej, a które w danej chwili być może są nieco droższe niż ustalony przez nas próg.
Tak czy inaczej, warto mieć oko na te smartfony:
OnePlus Nord 4 to metalowy król wydajności
Dawno na rynku nie było smartfonu z metalową klapą na tyle obudowy. OnePlus Nord 4 zmienia ten trend i uwierzcie mi na słowo, że trzyma się go w dłoni niezwykle przyjemnie. Do tego producent zadbał o stopień wodoodporności IP65, co wystarczy na zachlapania i kontakt z deszczem. Producentowi przy masie około 200 gramów udało się też wcisnąć większy niż średnia na rynku akumulator o pojemności 5500 mAh. W cenie około 1500 złotych na promocjach pojawiał się wariant o pojemności 256 GB, który korzysta z najszybszego obecnie standardu pamięci na rynku, czyli UFS 4.0.
To, co wyróżnia ten smartfon, to zastosowany układ. Snapdragon 7+ Gen 3 czerpie garściami z flagowych układów i oferuje wyniki porównywalne do najmocniejszych telefonów na rynku. Widać to po wydajności nakładki Oxygen OS, w której nie brakuje opcji personalizacji urządzenia. Taki układ pozwala też na nagrywanie wideo w 4K i 60 klatkach na sekundę, czego nie ma w wielu innych telefonach. Zdjęcia zrobione głównym aparatem 50 Mpix wypadają dobrze, także w słabym oświetleniu. Smartfon nie ma znaczącej słabszej strony. Szkoda, że nie ma tez ładowarki w pudełku.
Google Pixel 8a to dobra opcja dla fotografów
Jest w Pixelach coś, czego innym producentom nie udaje się złapać, gdy chodzi o fotografię mobilną. To trudny do opisania miks szczegółowości oraz pewnej umowności w opisywaniu rzeczywistości swoimi aparatami. Zdjęcia z 64-megapikselowej matrycy (zawsze ściśnięte do 16 Mpix) wyglądają po prostu dobrze i nadają się na media społecznościowe niemal bez edycji. Ten aspekt oraz dość niewielkie wymiary to główne argumenty za wyborem Pixela 8a. Nie będzie to smartfon najpotężniejszy, choć czerpie z flagowych układów. Nie będzie miał także najlepszego ekranu na rynku, choć 6,1-calowy OLED z odświeżaniem do 120 Hz to przyjemne dla oka rozwiązanie o dużej jasności.
Google Pixel 8a daje odmienne doświadczenie nie tylko w dziedzinie zdjęć. Pixel Experience to nakładka, która niemal nie zmienia wyglądu systemu Android, ale dodaje mu sporo funkcjonalności. Dzięki temu mamy tu sporo narzędzi AI do manipulacji zdjęciami, które pozwalają między innymi usuwać i przesuwać osoby w kadrze tak, by nie było widać różnic. Skorzystamy tu także z funkcjonalności Circle to Search, która rozpoznaje obiekty na ekranie i dopasowuje wyszukiwania. To także jeden z nielicznych smartfonów w tej cenie, który wspiera ładowanie indukcyjne.
Xiaomi 13T to fotograficzny smartfon z dobrą wydajnością
Współpraca Xiaomi z Leicą zaowocowała powstaniem kilku ciekawych telefonów. Oczywiście flagowe Xiaomi rzadko kiedy spadają ze swoją ceną do kwot poniżej 2000 złotych, ale już Xiaomi 13T może się tam znaleźć. To całkiem ciekawa propozycja o tyle, że udało się w niej postawić na wodoodporność w standardzie IP68, ale jednocześnie zmieścić sporych rozmiarów matrycę 1/1.28″, przez co więcej światła ulega przetworzeniu. Zdjęcia, zarówno w ciągu dnia, jak i nocą, mają przyjemne dla oka rozmycie dalszego planu, dobrą szczegółowość oraz ciekawy styl. W ustawieniach wybierzemy zarówno Leica Authentic, jak i Leica Vibrant jako dwa zestawy filtrów, zmieniające oblicza zdjęć.
Poza tym to dobry smartfon na co dzień. W testach nie irytował mnie przycięciami czy błędami oprogramowania, co jest zasługą układu Mediatek Dimensity 8200 Ultra wykonanego w 4-nanometrowym procesie litograficznym. Zapas mocy komplementuje tu 12 GB RAM-u oraz 256 GB szybkiej pamięci na pliki UFS 3.1. Telefon bez problemu podoła dniu pełnemu zadań dzięki akumulatorowi o pojemności 5000 mAh, a w pudełku powinna czekać na was ładowarka o mocy 67W, która naładuje go od zera do 100% w ciągu 42 minut. To solidny i elegancki smartfon, który pozwala zrobić ładne zdjęcia w niemal każdych warunkach.