Wykorzystaj hobby
Paulina, dziennikarka newsowa, z zamiłowania podróżniczka, pamięta, jak starała się o pierwszą w życiu pracę. Napisała w CV, że dużo jeździ, ostatnio była w Indiach i rozesłała dokumenty do kilku mniejszych i większych redakcji. Odezwał się redaktor z poważnego tygodnika.
„Powiedział potem, że przyjął mnie do pracy z powodu tych Indii właśnie. Podróże w pracy wymagającej dyspozycyjności to tylko pozornie średnia rekomendacja. Bo zwiastują otwartość, zainteresowanie innymi kulturami, umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach. To ważne cechy w wielu zawodach, nie tylko dla dziennikarza” – mówi. I ma rację. Warto w CV napisać o pasji. Dlatego że pasje mówią sporo o naszych umiejętnościach. Cechy, jakich wymaga dana pasja, można uogólnić na całe nasze życie.
Hobby można zatem wykorzystać w budowaniu osobistej marki. Jak to zrobić? Zostać własnym reporterem, potraktować swoje życie jak temat artykułu lub książki i opowiedzieć o nim spójną, ciekawą historię.
Zostań bohaterem powieści
Z tym zastrzeżeniem, że powieści – choć bywają inspirowane rzeczywistością – z definicji są fikcją. Tymczasem markę osobistą trzeba budować wyłącznie na faktach – inaczej nic z tego nie będzie. Czyli powinien to być reportaż literacki, w którym autor z mnóstwa informacji wyłuskuje najciekawsze i ciekawie je opisuje.
Jeśli uprawiasz sporty, chwal się
To pomaga na poziomie podstawowej komunikacji – jest niezawodnym tematem rozmowy, ale też punktuje u pracodawców. Jeśli ciekawi cię estetyka w sensie ogólniejszym – sztuka czy luksusowe przedmioty, opowiadaj o tym.
Jeśli jednak uspokojenie znajdujesz w spędzaniu czasu z rodziną albo ekskluzywnym wypoczynku – bądź ostrożny. Zwłaszcza jeśli do budowania swojej marki używasz mediów społecznościowych.
„Jeśli prezes firmy, która wprowadziła na rynek innowacyjny produkt, wrzuca zdjęcia z lotnisk i miast całego świata, to jest w porządku. Komunikuje: »Jestem mobilny, żyję z rozmachem« – tłumaczy Aleksandra Ślifirska. – Jeśli jednak szef funduszu inwestycyjnego pokazuje się na plaży, to niedobrze. On zarządza pieniędzmi swoich klientów, nie powinien być niepoważny”.
Nigdy nie pokazuj rodziny (o ile nie jest związana z biznesem)
Jeśli chcesz świadomie budować markę, wyobraź sobie, jakie pytania zadałby ci ciekawski reporter. Prawdopodobnie zapytałby o rodzinę, o sposób wydawania pieniędzy, o największe wpadki, sposoby radzenia sobie ze stresem, grzeszne przyjemności. Jednak opowieści o tym zachowaj dla siebie. Manipuluj, ale nie kłam.
Aleksandra Ślifirska jest pewna: „Nie wyobrażam sobie sytuacji, że przychodzi do mnie klient i mówi: »Niczym się nie interesuję, zbudujmy mi ciekawy wizerunek. Proszę, by mnie pani wymyśliła«.
Nie da się hobby wymyślić. Można umiejętnie sterować przekazem, ale warunkiem są prawdziwe informacje.
Na podstawie: “Po co w pracy hobby”, Aleksandra Boćkowska, Coaching nr 5/2016