Przyjrzyjmy się powietrzu pod dużym powiększeniem. Cząsteczki powietrza, jak wszystkich gazów, są w ciągłym ruchu. Ich średnia prędkość w temperaturze pokojowej wynosi ok. 400 m/s, czyli ponad 1400 km/godz. Zazwyczaj podróżują one we wszystkich kierunkach zderzając się ze sobą, a także na przykład z naszym ciałem. Jeśli temperatura rośnie, prędkość cząsteczek także się zwiększa (temperatura to nic innego jak średnia energia ruchu cząstek).
Szybsze cząsteczki są w stanie bardziej oddalić się od Ziemi, która (podobnie jak nas) przyciąga je. To tak jak z rzucaniem piłką w górę. Z im większą prędkością rzucimy, tym wyżej poleci. Lecąc w górę oczywiście będzie zwalniać aż do osiągnięcia maksymalnej wysokości. Tak też powietrze, wznosząc się, będzie się ochładzać. Zostańmy jednakże na dole. Ponieważ niektóre cząsteczki powietrza wyleciały w górę, tu zrobiło się luźniej. Jeśli obok takiej masy gorącego powietrza znajduje się zimniejsze z większą ilością cząstek blisko Ziemi, chętnie przelecą one, wypełniając puste przestrzenie.
Przy okazji zderzając się z naszymi gorącymi cząsteczkami, schłodzą je. Powstał wiatr, który zgodnie z naszym doświadczeniem przynosi zazwyczaj ochłodzenie. Ale dlaczego wiatr jest raz mocny, a raz lekki? Jeśli różnice temperatur są duże, a masy powietrza niezbyt odległe, cząstki będą rzadziej się zderzały, przelatując z jednego obszaru do drugiego. W efekcie ich średnia prędkość w kierunku wiatru będzie duża. Jeśli zaś odległość do przelotu jest spora, a wolnego miejsca w cieplejszym obszarze niewiele, każda cząstka będzie musiała uczestniczyć w wielu zderzeniach, zanim zygzakiem dotrze do celu. Zamiast wiatru otrzymamy leciutki powiew.
Pozostaje tylko odpowiedzieć, skąd biorą się owe różnice temperatur. Z nierównomiernego nagrzewania powierzchni Ziemi przez Słońce. Nad morzem powietrze nagrzewa się wolniej niż nad lądem. Miejsca przykryte chmurami są chłodniejsze od nasłonecznionych. Wysoko w górach panuje niższa temperatura niż w dolinach. Wreszcie powietrze na równiku, gdzie Słońce jest w zenicie, jest dużo cieplejsze niż w naszych szerokościach geograficznych. Wszędzie tam wieją wiatry.