Jak sztuczna inteligencja oszukała Dublinczyków i wyprowadziła ich na ulice?

Tysiące mieszkańców Dublina pojawiło się na ulicach w Halloween, oczekując na paradę, która… nigdy się nie odbyła. Wszystko to za sprawą fałszywej reklamy wygenerowanej przez sztuczną inteligencję. Wydarzenie, nazwane Macnas Halloween Parade, miało rzekomo odbyć się między 19:00 a 21:00 w centrum miasta. Wiadomość szybko rozprzestrzeniła się w internecie, a wydarzenie zyskało nawet pozycję w wynikach wyszukiwania Google. Szkoda tylko, że parady nigdy nie planowano.
Jak sztuczna inteligencja oszukała Dublinczyków i wyprowadziła ich na ulice?

Mieszkańcy, przebrani w kolorowe stroje, przez kilka godzin cierpliwie czekali na wydarzenie, które nigdy nie miało miejsca. Niektórzy nawet wcześniej zostawiali wolne miejsca na ulicach, aby “parada” mogła przejść. Z jednej strony to urocze, z drugiej jednak – przygnębiające. Sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli, co zmusiło irlandzką policję do wydania oficjalnego komunikatu, prosząc ludzi, by “bezpiecznie się rozeszli”. Policja zapewniła, że „w przeciwieństwie do informacji krążących w internecie, żadna parada Halloween nie jest planowana w centrum Dublina ani tego wieczoru, ani w nocy”.

https://twitter.com/arturmartins/status/1852070086821261590

Czy uodparniamy się na treści AI?

Choć reklama na stronie My Spirit Halloween została już zdjęta to pytanie, dlaczego w ogóle się pojawiła, wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Po fakcie wiemy już, że strona ta jest innym podmiotem niż popularna sieć Spirit Halloween, która zajmuje się sprzedażą sezonowych dekoracji i kostiumów w Irlandii.

Według Yahoo News, strona My Spirit Halloween pochodzi z Pakistanu i publikuje różnego rodzaju treści wygenerowane przez sztuczną inteligencję, podobne do tej, która wywołała zamieszanie w Dublinie. Okazało się, że fałszywe wydarzenie zostało podchwycone przez TikToka i Google, co tylko przyspieszyło jego rozprzestrzenienie. Cała ta sytuacja pokazuje, jak AI może nieświadomie kreować fałszywe informacje, które wywierają realny wpływ na ludzi. Czasami żyjemy w naprawdę ciekawych czasach.

Sytuacja z Dublina to kolejne przypomnienie, że postęp technologiczny niesie ze sobą nie tylko innowacje, ale także wyzwania, o których często zapominamy. Kiedy technologie takie jak AI zyskują na popularności, granica między rzeczywistością a fikcją staje się coraz cieńsza. Czy powinniśmy wprowadzić większą kontrolę nad treściami generowanymi przez AI? A może musimy nauczyć się nowego rodzaju czujności w erze cyfrowej, gdzie każdy post, nawet ten wyglądający na zupełnie wiarygodny, może być fałszywy? Wygląda na to, że przyszło nam żyć w trudnych czasach, gdzie potwierdzenie niektórych informacji będzie bardzo trudne.