Podczas eksperymentu czworonogi oglądały około półgodzinne nagrania, które miały stymulować pracę ich mózgów. Dane zebrane dzięki obrazowaniu metodą rezonansu magnetycznego zostały następnie przeanalizowane za pośrednictwem sztucznej inteligencji. Narzędzie zwane Ivis doszukiwali się korelacji między aktywnością mózgu a tym, co było wyświetlane na ekranie.
Czytaj też: Tak wygląda prawdziwe “serce z kamienia”. Skamieniałość ujawnia tajemnice naszej ewolucji
Warto podkreślić, że próbka badawcza była bardzo nieliczna, bo w eksperymencie wzięły udział zaledwie dwa psy. Bhubo to czteroletni samiec rasy mieszanej przypominający boksera, natomiast Daisy to 11-letnia samica będąca mieszanką z boston terrierem. Psy zostały przeszkolone tak, by weszły i pozostawały w urządzeniu wykorzystywanym do skanowania ich mózgów.
W eksperymencie wzięły udział dwa psy: 4-letni samiec i 11-letnia samica
Następnie Daisy i Bhubo pokazywano specjalnie zaprojektowane filmy w trzech 30-minutowych sesjach, trwających w sumie 90 minut. Filmy miały być zdaniem autorów interesujące dla czworonogów – na tyle, by poświęcały im one sporo uwagi przez dłuższy czas. Chodziło między innymi o to, aby perspektywa tych nagrań była jak najbardziej “psia”. Na ekranie widać było ludzi wchodzących w interakcje z psami, dających im smakołyki czy machających zabawkami w kierunku kamery. Poza tym pojawiły się również przejeżdżające pojazdy i inne zwierzęta, takie jak koty bądź… jeleń.
Grupę porównawczą stanowiły dwie osoby, którym również pokazywano filmy i także poddawano ich mózgi obrazowaniu. O szczegółowych wynikach eksperymentu możemy teraz przeczytać na łamach Journal of Visualized Experiments. Naukowcy zwrócili szczególną uwagę na procesy zachodzące w mózgach w reakcji na poszczególne obiekty i wydarzenia widoczne na ekranie.
Czytaj też: Dinozaury zdominowały cały świat? Niekoniecznie! W morzach żyły jeszcze inne, ogromne gady
Wspomniane narzędzie, czyli Ivis, zostało przeszkolone do mapowania aktywności mózgu i wykazało się skutecznością wynoszącą od 75 do 88 procent. Członkowie zespołu doszli do wniosku, że mózgi psów nadają priorytet temu, co dzieje się przed nimi, a nie kwestii tego, kto lub co jest zaangażowane w te działania. Stanowi to istotną różnicę względem ludzi. Innymi słowy, czworonogi wydają się być mniej zainteresowane tym, kogo lub co widzą, a bardziej zaciekawione samym działaniem.