Piramid w Egipcie wybudowano około setki, a powstawały one w okresach panowania różnych dynastii faraonów na przestrzeni 1000 lat. Piramidalny typ budowli możemy rozpoznać także w innych regionach świata (np. Ameryka prekolumbijska i starożytna Nubia), ale żadne nie powstawały w tak odległych czasach.
Czytaj też: Piramidy ukryte w dżungli. Niebywałe znalezisko dokonane dzięki współczesnej technologii
Pierwsze grobowce w starożytnym Egipcie wyglądały nieco inaczej niż najpopularniejsze piramidy w Gizie. Mowa tutaj o strukturze schodkowej, a najbardziej imponującym jej przykładem jest piramida Dżesera w Sakkarze koło Memfis, którą ukończono około 2650 r. p.n.e. Na pewno musiała ona wyglądać dla starożytnych Egipcjan bardzo monumentalnie – podstawa piramidy ma wymiary 121 metrów na 109 metrów, a całość wznosi się na 62,5 metra wysokości.
Po technice piramid schodkowych przyszedł krótki okres, kiedy budowano piramidy łamane. Jedynym jej przykładem, który możemy podziwiać, jest piramida Snofru wybudowana przez władcę starożytnego Egiptu o takim właśnie imieniu. Ukończono ją około 2620 r. p.n.e. i do dzisiaj jest jedną z najwyższych tego typu budowli (jest wysoka na 101 metrów). Charakteryzuje je zmiana kąta nachylenia ścian bocznych. Ponadto na sporej części powierzchni zachowała się licówka, czyli forma ochronnego „tynku”. Piramida Snofru od 2019 roku jest udostępniania zwiedzającym.
Era piramid łamanych nie trwała jednak długo, bo chwilę później zaczęto grobowce faraonów budować w formie ostrosłupów o podstawie kwadratu. Najsłynniejszymi tego typu obiektami są piramidy w Gizie. Mowa dokładnie o piramidzie Cheopsa (inaczej Chufu), piramidzie Chefrena (Chafre) i piramida Mykerinosa (Menkaure). Wszystkie z nich powstały w podobnych okresie, mniej więcej w XXVI wieku p.n.e. Po wybudowaniu ostatniej z wymienionych egipscy faraonowie zaczęli tworzyć coraz to mniej mniejsze konstrukcje, aż w końcu, jak się szacuje, ostatnie piramidy wzniesiono około 1600 r. p.n.e.
Czytaj też: Piramidy początkowo wyglądały inaczej. Oto ich wizualizacja
Piramida Cheopsa jest największa spośród wszystkich budowli i uznano ją jako jeden z Cudów Starożytnego Świata. Ba. Jest nawet jedynym z legendarnej siódemki obiektem, który zachował się do dzisiaj. Pierwotnie liczyła aż 149,5 metra wysokości (dzisiaj wskutek erozji szczytowej partii jest to 138 metrów) i aż do XIV wieku była najwyższą budowlą na świecie. Dzierżyła ten tytuł przez rekordowo długi czas, a tytuł lidera musiała odstąpić katedrze anglikańskiej w Lincoln (Wielka Brytania).
Jak budowano piramidy?
Nad tym pytaniem do dzisiaj głowi się wielu historyków, archeologów i naukowców z innych dziedzin. Budowę rozpoczynano na pewno od procesu planowania. Jak podaje Wojciech Ejsmond z PAN na łamach Archeologii Żywej, piramidy orientowano zgodnie z kierunkami świata. „Kierunek północny był bardzo ważny dla starożytnych Egipcjan. Niebo miało być miejscem pośmiertnej egzystencji faraona, a gwiazdy były bogami. Jedynie gwiazdy około-biegunowe nie znikały w czasach budowy piramid za horyzontem, co sprawiało, że uchodziły za nieśmiertelne” – czytamy z artykułu polskiego egiptologa.
Poza szczegółowym rozplanowaniem budowy Egipcjanie musieli zapewnić sobie dostawy surowców. Większość budownictwa w państwie nad Nilem opierała się na drewnie, trzcinowych matach i niewypalanej cegle. Budowle z kamienia to była nie tylko nowość, ale przede wszystkim wydatek. Zwłaszcza energetyczny. O finanse państwa faraonowie zbytnio się nie martwili. Budowa piramid była priorytetowym zadaniem budowlanym w Egipcie i do jego realizacji mobilizowano wszystkie możliwe siły.
Czytaj też: Sarkofag liczy aż 3300 lat, ale ciała w nim nie było! Co się stało z tajemniczym „strażnikiem piramidy”?
Piramidy w Gizie konstruowano z kilku rodzajów kamienia. Wewnętrzna część powstawała z wapienia znajdującego się w najbliższej okolicy. Był to surowiec dość łatwy do obróbki, pod wpływem wilgoci mógł stawać się miękki i prościej było go wówczas ciosać na mniejsze bloki. Komora sarkofagowa wyłożona była czerwonym granitem z Asuanu, którego bloki spławiano Nilem. Natomiast licówka, czyli zewnętrzna okładzina piramidy, była wykonana z białego wapienia z kamieniołomu Tura po przeciwnej stronie Nilu. O ile transport wapiennych bloków nie nastręczał większych problemów robotnikom, to z granitem było więcej zachodu.
Niewolnicy na placu budowy? To tylko stereotyp i mit
Wydaje się, że praca przy takiej budowie nie mogła należeć do lekkich i przyjemnych. Przez lata przyjął się stereotyp, że piramidy budowali niewolnicy zaprzęgani siłą do budowy i popędzani uderzeniami bata od swoich kierowników. Rzeczywistość jednak mogła być zupełnie inna. Najpewniej przy tworzeniu kolejnych grobowców dla egipskich faraonów pracowali zwykli obywatele kraju, rolnicy, którzy działali w skoordynowaniu z okresowymi wylewami Nilu. Kiedy prace w polu były niemożliwe, kierowano ich do budowy piramid. Tak przynajmniej twierdzi Bob Brier z Long Island University, którego przytacza Kamil Janicki. Amerykański egiptolog szacuje, że na placu budowy mogło jednocześnie pracować 90-100 tysięcy robotników. Ostrożniejsze rachunki wskazują na liczbę „tylko” kilku tysięcy.
Robotnicy dostawali oczywiście zapłatę za swoją pracę i byli zakwaterowani w specjalnym „miasteczku namiotowym”, które przypominało raczej baraki z cegły. W takich osadach znajdowało się wszystko co trzeba, w tym kuchnie. Mogło w nich przebywać do 20 tysięcy osób, wliczając także obsługę robotników. Oczywiście, jak przystało na starożytny Egipt, panowała ścisła hierarchia i w zależności od usytuowania w drabinie społecznej, takie również warunki sypialne i żywieniowe się dostawało.
Czytaj też: Egipskie piramidy to przy nich nic. Zadziwiające struktury po drugiej stronie globu
Podobnie zresztą było, jeśli chodzi o sposób pochówku. W zależności od rangi danej osoby i jej związków z faraonów, była on grzebana w określonym miejscu. W pobliżu piramid w Gizie odkryto ślady pochówków. Okazuje się, że bliżej piramidy spoczęli członkowie królewskiego dworu, a najdalej od faraona – zwykli robotnicy.
Technika budowy piramid przy użyciu rampy
Ci zwykli robotnicy również ponosili największe koszty zdrowotne przy pracach budowlanych. Badania cmentarzyska doniosły, że fizyczni pracownicy na budowie cierpieli na schorzenia kręgosłupa. Nie brzmi to dla nas zaskakująco, skoro pojedynczy blok wapienia o rozmiarach 127 na 127 na 71 centymetrów ważył 2,5 tony. Oczywiście żadna ręka ludzka (ani nawet setka rąk) nie uniosłaby takiego ciężaru na wysokość ponad 100 metrów, jak w przypadku piramidy Cheopsa. Budowniczym pomagały tzw. rampy, czyli olbrzymie nasypy o niewielkim kącie nachylenia, po których ciągnięto ociosane bloki na konkretne poziomy piramidy.
Z uwagi na gargantuiczny rozmiar piramid rampy również musiały być niezwykle długie. Budowano je z pokruszonego wapienia, gliny i wykładano drewnianymi belkami. Kamienie kładziono na drewnianych saniach, które pchano pod górę. Rampę polewano wodą, dzięki czemu siły tarcia malały. Biorąc jednak pod uwagę, że chociażby grobowiec Chufu składa z 2,3 miliona bloków skalnych, to budowanie takiego obiektu musiało trwać bardzo długo. W przypadku największej z piramid proces jej wznoszenia wynosił najpewniej 20 lat.
Czytaj też: Te rzeźby są starsze niż Stonehenge i egipskie piramidy. Co przedstawiają?
Niemniej każdą z piramid udało się ukończyć, a kondycja starożytnego państwa nie była zachwiana. Prawdopodobnie dla przeciętnego robotnika udział w budowie piramidy okazywał się ogromnym wysiłkiem, który odbijał się na jego zdrowiu, ale z drugiej strony jako zwykły rolnik z odległej osady mógł przez pewien kawałek swojego życia „dokładać cegiełkę” do największego cudu Egiptu. Z taką motywacją na pewno pracowało mu się lżej, albo przynajmniej tak mu się wydawało.