Tego jeszcze nie było. Izraelskie F-35 ruszyły na misję w trybie bestii jako pierwsze F-35 w historii
Tryb Bestii… czyli co dokładnie? Ten termin nie jest niczym nowym czy nawet zarezerwowanym dla F-35, choć rzeczywiście wywodzi się właśnie z kraju pochodzenia tychże myśliwców, bo ze Stanów Zjednoczonych. Amerykanie określają tak strategię wykorzystania myśliwców, w ramach to której kwestie stealth są tymczasowo porzucane, aby zmaksymalizować czysty potencjał destrukcyjny. Nie jest to wcale aż tak szalona strategia, a coś, co jest związane bezpośrednio z sytuacją na polu bitwy, o czym pisałem już przy okazji innego, bo chińskiego myśliwca, który doczekał się pierwszych zdjęć właśnie w tej konfiguracji.
Czytaj też: Tajemniczy projekt Artemis, czyli co ma wspólnego wojsko USA z Ukrainą?

Żaden racjonalnie myślący dowódca nie pośle na niezbadany teren tak uzbrojonych po same pylony myśliwców stealth, które zostały opracowane po to, aby niszczyć m.in. przeciwlotnicze stanowiska wroga w atakach wyprzedzających. Zamiast tego najpierw zneutralizuje zagrożenia “standardowo skonfigurowanymi” samolotami tego typu, a dopiero później wyśle do ataku takie “bojowe kombajny”, które będą mogły pozwolić sobie na porzucenie skrytości kosztem większego potencjału destrukcyjnego. Innymi słowy, pozbawianie myśliwców F-35 ich kluczowej cechy, to nie przypadek czy głupota, a specyficzna taktyka, po którą sięgnęły właśnie Izraelskie Siły Powietrzne.
Dowiedzieliśmy się, że Izrael jako pierwsze państwo w historii, wykorzystał swoje myśliwce F-35 (F-35I Adir) w misjach bojowych z uzbrojeniem przenoszonym na zewnętrznych punktach podwieszeń. Co do tego jesteśmy pewni – jest to pierwsze potwierdzone operacyjne użycie takiej konfiguracji przez jakikolwiek wariant myśliwca F-35 na świecie, co robi poniekąd wrażenie, jako że te samoloty rozeszły się już po świecie w liczbie wielu setek sztuk. Czym więc dokładnie jest Tryb Bestii w przypadku tych myśliwców, jeśli idzie o czyste możliwości siania zniszczenia?
Czytaj też: “Niestety, miałem rację”. Ekspert potwierdził, że Chiny mają nowe okręty rodem z koszmaru
F-35 w Trybie Bestii zabiera na misje uzbrojenie zarówno w swoich wewnętrznych magazynach, jak i na zewnętrznych węzłach, co zwiększa maksymalną potencjalną wagę uzbrojenia z około 2585 kg do prawie 10000 kg. Chociaż zwiększenie ładunku bojowego wiąże się z wyższą sygnaturą radarową, co zmniejsza skuteczność technologii stealth, to jest cena warta poniesienia w specyficznych warunkach. W przypadku zmodernizowanych względem oryginału izraelskich F-35I Adir sprawa ta ma się o tyle ciekawie, że te myśliwce są w stanie przenosić na zewnętrznych punktach m.in. bomby kierowane JDAM.

Czytaj też: Czekali na to latami. Wojsko USA ma sprzęt, który przewiduje ruchy wroga
Sam debiut F-35 w Trybie Bestii akurat na izraelskiej ziemi nie powinien nas dziwić, bo od października 2023 roku izraelskie F-35I wykonały ponad 15000 godzin lotów operacyjnych, uczestnicząc w tysiącach misji bojowych na różnych teatrach działań wojennych. Integracja uzbrojenia podwieszanego na zewnątrz odegrała kluczową rolę w tych operacjach, zwiększając elastyczność i siłę ognia.