Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Cambridge wykazały, że izolacja społeczna wpływa na mniejszą objętość mózgu w rejonach związanych z procesami poznawczymi i wyższym ryzykiem demencji. Wyalienowane osoby były o 26% bardziej narażone na rozwój demencji od tych, które utrzymywały relacje społeczne – i to niezależnie od innych czynników ryzyka, np. depresji.
Izolacja społeczna a objętość istoty szarej
Naukowcy przebadali ponad 460 000 osób z Wielkiej Brytanii o średniej wieku 57 lat. Były one obserwowane przez 12 lat przed pandemią COVID-19. Badani mieli za zadanie wypełniać ankiety opisujące ich stan psychiczny, a ponadto zbierano różne dane medyczne, m.in. pochodzące z rezonansu magnetycznego. Aby ocenić ich funkcje poznawcze, uczestnicy byli poddawani różnego rodzaju testom.
Wśród badanych 42 000 osób (9%) czuło się społecznie odizolowanych, a 29 000 (6%) samotnych. Podczas obserwacji u 5000 osób rozwinęła się demencja. Po uwzględnieniu czynników, takich jak płeć, status społeczno-ekonomiczny, spożycie alkoholu, palenie tytoniu, a także schorzenia współistniejące, naukowcy odkryli w mózgach osób odizolowanych społecznie coś niepokojącego. Chodzi dokładnie o mniejszą objętość istoty szarej mózgu w regionach związanych z uczeniem i myśleniem. Osoby odizolowane były o 26% bardziej narażone na rozwój demencji od tych, które podtrzymywały życie społeczne.
Prof. Barbara Sahakian, neurolog i główna autorka badań, mówi:
Osoby, które zgłaszały wysoki poziom izolacji społecznej, częściej wykazywały znaczące różnice w objętości mózgu w regionach, o których wiemy, że są również związane z problemami poznawczymi i ryzykiem demencji. Jest to bardzo niepokojące i sugeruje nam, że izolacja społeczna może być wczesnym wskaźnikiem zwiększonego ryzyka demencji.
Naukowcy wykazali, że im większy stopień izolacji społecznej, tym mniejsza gęstość istoty szarej mózgu, a więc i gorsze zdolności poznawcze. Niestety, eksperymentów nie można brać za pewnik, gdyż uczestnicy zgłaszali mniej dolegliwości zdrowotnych i rzadziej mieszkali sami niż osoby z populacji ogólnej, więc nie można tego przekładać na całe społeczeństwo. Szczegóły opisano w czasopiśmie Neurology.