Mała-wielka zmiana zmierza na iPhone’y. Nie każdy będzie z niej zadowolony
Korzystając z jakiegoś smartfona przez dłuższy czas, często opieramy się już na pamięci mięśniowej. Nie musimy patrzeć na ekran, by wiedzieć, jak cofnąć stronę, rozłączyć połączenie czy rozwinąć pasek powiadomień. To samo tyczy się aplikacji – jeśli interfejs jest stały, przyzwyczajamy się do niego i nawigujemy po apce w sposób instynktowny. Schody zaczynają się w momencie, gdy nagle pojawiają się zmiany. Sama doskonale pamiętam, jak wkurzałam się podczas korzystania z Instagrama, kiedy postanowiono zastąpić na dolnym pasku przycisk dodawania nowych postów tym, otwierającym kanał z filmikami. Na szczęście Meta wróciła do poprzedniego ustawienia, ale i tak przez dłuższy czas trzeba było się z tym męczyć. Jest to oczywiście tylko jeden z przykładów, jednak jestem pewna, że każdy z was miał przynajmniej raz do czynienia z taką niezbyt dobrą zmianą, do której długo musiał się przyzwyczajać.
Czytaj też: Uwielbiana funkcja Spotify trafi do Apple Music. Na dodatek w ulepszonej wersji
Jeśli jesteście posiadaczami iPhone’ów i czekacie na stabilną wersję iOS 17, to musicie przygotować się, że Apple też zafunduje wam podobne – niezbyt przyjemne – doświadczenie. Subtelna zmiana w oprogramowaniu smartfonów sprawi, że duży czerwony przycisk zakończenia połączenia zmieni dotychczasowe położenie. Obecnie znajduje się on w dolnej środkowej części aplikacji telefonu, pod przyciskami wyciszania, uzyskiwania dostępu do klawiatury lub dodawania połączenia. Tymczasem wraz z nowym systemem znajdzie się on w prawym górnym rogu ekranu, obok innych funkcji. Nie byłoby to aż takim problemem, gdyby poprzednie miejsce po prostu pozostało puste. Niestety, Apple postanowił umieścić tam przycisk FaceTime.
Zmianę odkryto w wersji beta dla programistów i jak można się spodziewać – nie spotkała się ona z pozytywną reakcją. Jak napisał jeden z użytkowników:
iOS 17 ma przycisk FaceTime w miejscu, w którym kiedyś znajdował się przycisk zakończenia połączenia. Pamięć mięśniowa niech będzie przeklęta.
Apple chce zapewne usprawnić i uporządkować wygląd aplikacji, umieszczając wszystkie funkcje w jednym miejscu. Niestety gigant raczej nie pomyślał o tym, jak trudno będzie użytkownikom zmienić swoje wieloletnie przyzwyczajenia. Przez dłuższy czas posiadacze iPhone’ów będą z pewnością uruchamiać przypadkowo FaceTime, zamiast kończyć połączenie, co może doprowadzić do nieprzyjemnych wpadek.
Czytaj też: Węższe ramki w iPhone’ach to dopiero pierwszy krok. W kolejnym Apple całkowicie się ich pozbędzie
Nowy iOS wprowadzi wiele przydatnych nowości, w dużej mierze skupiających się na większej personalizacji i wygodzie w prowadzeniu rozmów oraz wysyłaniu wiadomości. Ta zmiana jednak do nich nie należy i pozostaje mieć nadzieję, że po negatywnym odbiorze przez testerów, Apple zdecyduje się na rezygnację z niej. Firma na razie nie wypowiedziała się na ten temat, pozostaje nam więc poczekać – zapewne do września, kiedy to powinna zadebiutować stabilna wersja iOS 17. Wówczas przekonamy się, czy narzekania użytkowników na coś się zdały, czy jednak gigant wolał postawić na swoim.