iPhone 16 z kolejnym ukrytym ulepszeniem – ich naprawa będzie łatwiejsza

Jak się okazuje, Apple pominął całkiem sporo istotnych kwestii podczas prezentacji najnowszej serii iPhone 16. Wydarzenie skupiło się na ulepszeniach aparatów i Apple Intelligence, tymczasem im więcej czasu mija od premiery, tym więcej dowiadujemy się o innych zmianach, które z punktu widzenia szarego użytkownika mogą być nawet istotniejsze.
iPhone 16 z kolejnym ukrytym ulepszeniem – ich naprawa będzie łatwiejsza

iPhone 16 będzie łatwiejszy do naprawy

Seria iPhone 16 trafi do regularnej sprzedaży już jutro, jednak to wcale nie przeszkadza, byśmy każdego dnia dowiadywali się więcej o tych smartfonach, choć wydawało się, że po premierze nie będą już miały przed nami żadnych tajemnic. Tymczasem niedawno odnaleziono certyfikaty ujawniające prędkość ładowania, która w tym roku została przyspieszona aż do 45W, co jest znaczącą zmianą w porównaniu maksymalnie 20 W dla iPhone’a 15 i 29 W dla iPhone’a 15 Pro Max. Aż dziwne, że Apple się tym nie pochwalił, zwłaszcza że od dawna ta kwestia pozostawiała wiele do życzenia.

Czytaj też: Budżetowy i plastikowy – Apple szykuje nowy zegarek

Teraz z kolei odkryto kolejne ulepszenia, tym razem związane z naprawą iPhone’ów z serii 16. Raporty z Engadget i Tom’s Guide rzuciły światło na te zmiany, które obiecują znacznie łatwiejszą naprawę oraz dostępniejsze części zamienne. Jednym z najistotniejszych usprawnień jest wymiana baterii. W modelach podstawowym i Plus gigant pozbył się pasków klejących, sprawiających do tej pory sporo kłopotów i wymienił je na innowacyjny klej do baterii. Gdy przyłoży się do niego prąd elektryczny o niskim napięciu, klej bez wysiłku puszcza, przez co wymiana baterii jest szybsza i bezpieczniejsza, a co istotne – mniej podatna na uszkodzenia, więc łatwiej będzie to zrobić samodzielnie w domu.

Czytaj też: Niespodzianka od Apple – iPhone 16 ładuje się dużo szybciej niż myślisz

W serii iPhone 16 zajęto się też złożonością naprawy FaceID. Główny komponent technologii rozpoznawania twarzy – kamera TrueDepth – może być teraz bezproblemowo przekładana między urządzeniami i to bez narażenia bezpieczeństwa i prywatności. Jest to wielki krok naprzód, bo wcześniej tego typu naprawy musiały być przeprowadzane jedynie przez wykwalifikowanych serwisantów. Ponadto do iPhone’a 12 i nowszych modeli dodano możliwość konfiguracji kamery TrueDepth bezpośrednio na iPhonie, a to wyeliminowało potrzebę korzystania z zewnętrznego komputera Mac.

Czytaj też: Nowe tablety Huawei debiutują. Powalczą z najlepszymi modelami na rynku

Proce naprawy jeszcze bardziej usprawnia nowy „Asystent naprawy”. Umożliwia on klientom i niezależnym warsztatom konfigurowanie nowych i używanych części iPhone’ów bezpośrednio na urządzeniu. iOS 18 pozwoli też użytkownikom uruchomić diagnostykę w celu lokalizacji wadliwych podzespołów, więc nie będzie już potrzebne inne urządzenie. Nie można też zapomnieć o tym, że gigant z Cupertino rozszerzył wsparcie dla części pochodzących od innych firm oraz tych używanych. Używane podzespoły można teraz oficjalne skalibrować za pośrednictwem serwerów producenta w chmurze i w historii napraw będą one widoczne jako „używane”. Zamienniki co prawda wciąż nie mogą przejść oficjalnej kalibracji, ale iPhone 16 będzie starał się je aktywować i w pełni wykorzystywać ich funkcjonalność, natomiast w ramach przyszłych aktualizacji pojawić się mają informacje o stanie baterii innych firm, co do tej pory było niedostępne.  

Czytaj też: Google ogłasza przełom w wykrywaniu kolejnych klęsk żywiołowych

Jak widać, Apple cały czas stara się, by iPhone’y były telefonami, z których korzystać będziemy mogli przez długie lata. Długi czas wsparcia aktualizacji i znacznie łatwiejsza naprawa z pewnością w tym pomogą.