iPhone 16 Pro może otrzymać ogromne ulepszenie możliwości fotograficznych
Apple ma podobno ręce pełne roboty w związku z planowanymi zmianami, jakie pojawią się na pokładzie przyszłorocznych iPhone’ów. Niedawno dowiedzieliśmy się o rzekomych zmianach konstrukcyjnych, co już samo w sobie było sporym zaskoczeniem, bo raport wskazywał na przeprojektowanie wyspy aparatów na wzór iPhone’a X lub iPhone’a 11 – było kilka wariantów. Dodatkowo była mowa o zupełnie nowych przyciskach – przycisku akacji dla modelu podstawowego oraz Plus, a także o pojemnościowym przycisku przechwytywania. Ten drugi miałby służyć przede wszystkim do robienia zdjęć, choć jako przycisk pojemnościowy, mógłby zostać zaprojektowany do kilku innych funkcji, w zależności od stopnia nacisku.
Czytaj też: Apple w poważnych tarapatach. Kończy ze sprzedawaniem Apple Watch
Tym razem znów mowa o zmianach w obrębie wyspy aparatów, ale już bardziej „w środku”. Chodzi bowiem o ulepszenia sensorów znajdujących się na pokładzie smartfona. Jak zwykle, będzie to zmiana, która obejmie iPhone’a 16 Pro i Pro Max. Według przecieku udostępnionego na Weibo, Apple chce umieścić w swoich lepszych iPhone’ach 48-megapikselowy sensor dla obiektywu ulraszerokokątnego. To spory krok i kolejne tak duże ulepszenie po tym, jak w iPhone’ach 14 Pro pojawił się aparat główny 48 Mpix. Ulepszony sensor ma być w stanie wychwycić znacznie więcej światła i poprawić rezultaty zdjęć wykonywanych w trybie 0,5x. Jest też bardzo prawdopodobne, że dzięki temu gigantowi uda się zaoferować możliwość kręcenia filmów przestrzennych w 4K. Byłoby to rozbudowanie funkcji Vision Pro, dodanej w iPhone’ach 15 Pro. Ta ograniczona jest obecnie tylko do rozdzielczości Full HD.
Czytaj też: Kiedy gogle Apple Vision Pro trafią do sprzedaży? Poznaliśmy szczegóły
Kolejną nowością, jaka powinna pojawić się w iPhone’ach 16 Pro w zakresie fotografii, ma być obiektyw peryskopowy. W tym roku znalazł się on tylko w modelu Pro Max, więc fani mniejszych wyświetlaczy z pewnością się ucieszą. Będzie on też wyposażony w 5-krotny zoom, co również spodoba się fanom mobilnej fotografii. A skoro wspomniałam już o ekranach, to raport mówi również o nich. To akurat nie jest nowa plotka, bo już wcześniej słyszeliśmy o planach Apple’a co do powiększenia wyświetlaczy w nadchodzącej serii.
Różnica będzie całkiem spora, bo zamiast 6,1″ dla modelu podstawowego i Pro oraz 6,7″ dla Plus i Pro Max, dostaniemy 6,3- i 6,9-calowe ekrany. To poważna zmiana, która niekoniecznie może się wszystkim spodobać. O ile w przypadku tych mniejszych modeli raczej nie będzie to aż tak odczuwalne, o tyle przy tych większych, takie urządzenie może być już mocno nieporęczne. Dlaczego więc Apple chce poczynić taki krok? Tutaj muszę chyba wrócić do jednej z wcześniejszych plotek, a mianowicie tej, dotyczącej przycisków pojemnościowych. By zlikwidować całkowicie przyciski fizyczne, producent musiałby umieścić na pokładzie swoich smartfonów dodatkowe silniki haptyczne, a nie zwyczajnie potrzebne jest miejsce. To wydaje się ze sobą łączyć.
Czytaj też: Apple Watch dostaną jeszcze więcej funkcji monitorowania zdrowia. Trzeba jednak na nie poczekać
Kolejnym powodem może być też nowy typ baterii, na które ma zamiar postawić gigant. Co prawda przecieki wspominają o znacznie zwiększonej żywotności ogniw, ale mówiło się również o wymienia samych ogniw, więc to również może wiązać się z powiększeniem ogólnego rozmiaru urządzeń. Są to oczywiście jedynie spekulacje, dlatego polecam podchodzić do nich z dystansem. Do premiery iPhone’ów 16 zostało dużo czasu i w ciągu kolejnych miesięcy jeszcze nie raz usłyszymy o rzekomych planach Apple’a.