Chodzi o tzw. Motion Pillow, której twórcy przekonują, iż zintegrowana z zaawansowaną technologią poduszka jest jest w stanie wykryć chrapanie, by później ułożyć śpiącą osobę w idealnej pozycji. Brzmi futurystycznie? Zdecydowanie, tym bardziej, gdy wyobrazimy sobie sytuację, w której nasza głowa jest przesuwana tak, aby umożliwić idealny przepływ powietrza.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja dosłownie “przywraca” do życia zmarłych. Ale jest pewien haczyk
Podstawę funkcjonowania tego gadżetu stanowi uczenie maszynowe, które służy do wykrywania dźwięku chrapania. Wraz z upływem czasu urządzenie staje się coraz lepsze w identyfikowaniu zbieranych odgłosów, co jest charakterystyczną cechą tego obszaru sztucznej inteligencji. Kiedy już uda się rozpoznać chrapanie, poduszka zaczyna nadmuchiwać się tak, aby głowa śpiącej osoby znalazła się w idealnym położeniu.
Jeśli takie działanie pomoże (czyli chrapanie ustąpi), to poduszka spuszcza część powietrza. W czasie testów klinicznych rzekomo aż 93,7 procent uczestników odnotowało poprawę jakości snu poprzez zmniejszenie częstotliwości chrapania. Czas chrapania oszacowany na podstawie badań skrócił się o 44,4%. Oznaczało to spadek z 32,2% do 17,9%. Warto podkreślić, że możliwe jest sprawdzenie naszej nocnej aktywności, aby przekonać się, jak zmieniały się wzorce naszego snu.
Poduszka sprawiła, że czas chrapania oszacowany na podstawie badań skrócił się o 44,4%
Projekt został nagrodzony w ramach 2023 Consumer Technology Association Innovation Award. Podobnie zresztą jak w 2020 i 2022 roku, co pokazuje, że coś faktycznie może być na rzeczy. Za równowartość około 1700 złotych możemy więc posiąść stosunkowo skuteczny sposób na walkę z bezsennymi nocami: naszymi i domowników. Tylko czy pewnego dnia w mediach nie pojawia się wiadomość o pierwszej ofierze tej inteligentnej poduszki, która eksplodowała bądź w jakiś sposób doprowadziła do uduszenia użytkownika? Oby nie!
Czytaj też: To tutaj skrywa się pamięć. Hipokamp w końcu odkrywa swoje tajemnice
Szacuje się, iż nawet 45% dorosłych osób od czasu do czasu ma problemy z chrapaniem. Z kolei 1/4 doświadcza ich bardzo regularnie. Jak twierdzą naukowcy związani z Uniwersytetem Johnsa Hopkinsa, szczególnie narażone na chrapanie są osoby z nadwagą, mężczyźni w średnim wieku bądź starsi, a także kobiety po menopauzie. Tendencja jest niestety mało optymistyczna: im jesteśmy starsi, tym częściej i głośniej będziemy chrapać.