Czym jest AI PC?
AI PC to kolejne modne ostatnio pojęcie, które pojawia się w języku IT. Kryją się pod nim komputery osobiste, w szczególności laptopy, wyposażone w CPU, GPU oraz NPU (Neural Processing Unit) – koprocesor przeznaczony do uruchamiania na nim modeli sztucznej inteligencji. Architektura przeznaczona specjalnie dla tych zadań zapewnia modelom AI świetną wydajność i oszczędność energii w porównaniu do uruchamiania ich na CPU czy GPU. Przy czym należy wyjaśnić, że mówimy tu o małych modelach, wytrenowanych do konkretnych czynności, a nie o tych wymagających całej farmy serwerów.
Poglądy na używanie sztucznej inteligencji są bardzo różne, tym bardziej na urządzeniach końcowych. Na smartfonach to już żadna nowość – mamy przeróżne aplikacje do poprawiania naszych zdjęć i słyszalności głosu na filmach. Z rynkiem PC jest inaczej. Tu dopiero trwa szukanie zadań, które sztuczna inteligencja może przyspieszyć. Nawet gdy mówimy o jednym programie (na przykład Microsoft Excel), inne możliwości przydadzą się w banku niż w szkole. Niektórzy już znaleźli swoją niszę, inni dopiero ruszają w drogę.
W związku z tym czy warto sięgnąć po AI PC, jeśli na rynku dostępne są podobne laptopy o porównywalnej wydajności, ale w niższej cenie? Rozmawiałam na ten temat z przedstawicielami firmy Intel. Towarzyszyli mi: David Feng (Intel GM, Client Segments) i Jen Larson (Intel GM, Commercial Client Segments). Była ku temu doskonała okazja: Intel dopiero co zaprezentował linię najwydajniejszych komercyjnych komputerów AI PC, wyposażonych w procesory Intel Core Ultra z serii 200U, 200H, 200HX i 200S, a nieco wcześniej także procesory z serii Intel Core Ultra 200V.

Intel AI PC to oszczędność
Widziałam na własne oczy przykład tego, jak AI PC może zaoszczędzić czas w pracy. Przykład szalenie do mnie przemówił, bo pomógłby mi i reszcie redakcji. Miałam okazję sprawdzić duńską aplikację Canvid, służącą do przygotowywania vlogów, materiałów szkoleniowych itp. Pomyłka nie oznacza potrzeby nagrywania pewnych fragmentów od nowa, co zwykle wiąże się też z czasochłonnym „kreatywnym montażem”, maskującym błędy.
W Canvid wystarczy napisać, co powinno zostać zmienione, a aplikacja wygeneruje naturalnie brzmiący dźwięk na bazie wcześniejszych nagrań i dopasuje ruchy ust narratora do mowy przez edycję obrazu. Co więcej, można dodać „gadającą głowę” do materiałów, które wcześniej jej nie miały. Jako bazę może posłużyć nagranie, na którym narrator mówi zupełnie co innego. Model SI całkiem nieźle generuje mówiącą osobę, której mimika będzie pasować do oryginalnej ścieżki dźwiękowej filmu. Można też podmienić tło za narratorem i puścić film w świat.

Najbardziej zaskoczyło mnie nie to, że efekty były bardzo dobre, ale tempo pracy aplikacji na pozornie zwyczajnym ultrabooku. Wygenerowanie „gadającej głowy” do kilkuminutowego filmu zajmowało może 20 sekund. W porównaniu do tego, ile potu i łez kosztują poprawki wprowadzane tradycyjnie… to jak przejście z cięcia kliszy do montażu cyfrowego.
Wyobrażam sobie, że podobne innowacje można wprowadzić też w innych branżach, a komputery AI PC będą na froncie zmian. Intel już teraz ma w zanadrzu 440 scenariuszy, które pomógł wcielić w życie, pracując z deweloperami aplikacji od Microsoftu, przez Zoom i Canvę po Crowdstrike i Eseta. Może więc trzeba będzie trochę dopłacić o AI PC, ale umiejętnie wykorzystane przyniosą ogromne oszczędności. Zapewnią też bezpieczeństwo, że firma nie zostanie w tyle a konkurencją, a to jest bezcenne.
Pewnie teraz zastanawiasz się, czemu nie zrobić tego samego w chmurze? Nie każdy może szybko wysyłać filmy w tę i z powrotem przez swoje łącze. Nie każdy też chce to robić, choćby w obawie o prywatność. No i nie ma gwarancji, że finalnie chmura będzie tańsza od aplikacji działającej lokalnie.

Mogłam zapoznać się także z rozwiązaniem LiveDrop, które wykorzystuje sztuczną inteligencję do przesyłania obrazów bez połączenia między urządzeniami i bez pośrednictwa chmury. To rozwiązanie niezależne od platformy i bezpieczne. AI analizuje zawartość obrazu, koduje go do postaci podobnej do kodu QR, który można odczytać na przykład aparatem smartfonu. Tam model AI odkoduje obraz. Nie jest więc przesyłany plik, a informacje wizualne.
Bezpieczeństwo w erze AI PC
Branża cyberbezpieczeństwa już odczuła wiatr zmian, jaki otacza AI PC. Intel współpracuje między innymi z firmą CrowdStike, dostarczającą oprogramowanie zabezpieczające. Firma przeniosła niektóre działania swojego produktu z chmury na urządzenie końcowe. To korzystne z punktu widzenia bezpieczeństwa i zarządzania, ale początkowo było szalenie niepraktyczne. Działanie sztucznej inteligencji wykrywającej zagrożenia wymaga około 20 proc. mocy obliczeniowej CPU. AI PC zupełnie zmieniły zasady gry. Komputery wyposażone w NPU pozwoliły programowi CrowdStrike działać tak, jak powinien. Obciążał CPU tylko w 1 proc.
Razem z nowymi procesorami Intel Core Ultra producent wprowadził także interesującą usługę z zakresu bezpieczeństwa: Intel Assured Supply Chain. Intel pokazał, jak w pełni transparentny łańcuch dostaw może zapewnić bezpieczeństwo firmom i organizacjom rządowym. Obecnie przy zakupie laptopa można dowiedzieć się, gdzie został złożony, ale nie ma szans, by dowiedzieć się, skąd pochodzą części. Assured Supply Chain ma to zmienić. Usługa bazuje na certyfikatach, generowanych w czasie produkcji. Na ich podstawie można prześledzić trasę, jaką pokonały komponenty komputera.
Obecnie łańcuch prowadzi przez USA, Irlandię, Malezję, Wietnam i Tajwan, a usługa jest dostępna dla komputerów Lenovo i HP. Intel ma nadzieję, że inni producenci dołączą do inicjatywy. Być może z czasem będzie można wybrać także preferowaną ścieżkę dostaw.
Usługi Intel vPro, przeznaczone do zarządzania flotą komputerów, również przeszły metamorfozę. Celem jest przekonanie większego grona specjalistów IT, by aktywowali usługę w firmach. W tym celu proces został znacznie ułatwiony (z 24 kroków do 6), nie jest już potrzebny serwer w sieci firmy i została dodana integracja z Microsoft Intune. W najbliższych miesiącach można spodziewać się największej aktualizacji Intel vPro od dwóch dekad.
Dlaczego warto? Usługi Intel vPro pozwolą między innymi znacznie szybciej rozwiązywać problemy z maszynami pracowników. Na zdjęciu poniżej pokazany został przykład – zdalna praca na komputerze, na którym nie został jeszcze uruchomiony system. To jak zdalny pulpit z poziomu UEFI (współcześnie stosowane w miejsce dawnego BIOS-u). Dzięki takim rozwiązaniom można szybciej wrócić do pracy nawet po poważnej, masowej awarii – na przykład takiej, jaką wywołał błąd oprogramowania CrowdStrike.

SafeBridge to kolejne rozwiązanie, zapewniające dodatkowe bezpieczeństwo lokalnie na urządzeniu. Można o nim pomyśleć jak o izolowanej „piaskownicy”, do której trafiają otwierane pliki. Tam ich zawartość jest analizowana, a użytkownik zostanie powiadomiony, jeśli mają szkodliwe komponenty. Ciekawscy mogą oczywiście dowiedzieć się więcej na temat zagrożeń.

Trzeba też dodać, że Intel proaktywnie bada swoje platformy pod kątem luk bezpieczeństwa i zgłasza je publicznie. Przedstawiciele firmy powiedzieli mi, że firma samodzielnie znajduje 96-97 problemów. Ich podejście obrazuje wypowiedź Davida Fenga:
Jeśli nie zgłaszasz luk bezpieczeństwa, to nie znaczy, że ich tam nie ma. To znaczy, że ich nie szukasz.
W sumie Intel może pochwalić się ponad dwudziestoma rozwiązaniami z zakresu bezpieczeństwa, które wykorzystują NPU, CPU i GPU na nowych platformach Intel Core Ultra – od lokalnego zapobiegania phishingowi z użyciem identyfikacji marki (BufferZone) po zdalne zarządzanie. Wyraźnie widać, że nie są to po prostu rozwiązania konsumenckie wprowadzone do biznesu.
Intel górą! Przynajmniej na razie
Warto też pomyśleć o przyszłości. Kupujący komputery do dużych firm spodziewają się zwykle od 3 do 5 lat niezawodnego działania. Sprzęt ma się sprawdzać „tu i teraz”, a także za kilka lat. Mniejsi przedsiębiorcy i klienci indywidualni mogą chcieć używać tego sprzętu dłużej. Tymczasem wystarczy kilka miesięcy, by zupełnie nowe narzędzie zyskało popularność. Brak komputera, który je uruchomi (w tym wypadku AI PC), będzie więc czynnikiem hamującym. Świetny program po prostu „nie pójdzie” na sprzęcie bez NPU.
W tej sytuacji trzeba zadać jeszcze jedno pytanie: dlaczego lepiej wybrać AI PC z czipem Intela, a nie Qualcomma? Być może w przyszłości różnica zostanie zatarta, jednak stan na rok 2025 nie wygląda korzystnie dla Snapdragonów. Problemem jest dostępność oprogramowania. Intel korzysta z architektury dobrze znanej deweloperom oprogramowania dla systemu Windows, przez co biblioteka programów jest znacznie większa niż dostępnych dla Windowsa na czipach Arm. Niestety jest to przepaść, której nie zasypie nawet największa przewaga sprzętowa – po prostu AI PC z układami Snapdragon X są obecnie mniej użyteczne w życiowych scenariuszach.
Co z AMD? Według danych zaprezentowanych przez Intela AMD zostało w tyle w benchmarkach. Poza tym, jak zaznaczył David Feng, AI PC z czipami intel Pro jest po prostu więcej w każdym sektorze, rozmiarze, kolorze i przedziale cenowym dzięki ogromnej sieci partnerów. Teraz zastanawiam się, jak długo ten stan rzeczy uda się utrzymać.
Przedstawiciele Intela zwrócili też uwagę na łączność. Nie jest niczym dziwnym, że klienci biznesowi zamawiają komputery nie tylko z procesorem Intela, ale też z jego kartą sieciową, modułem Bluetooth (certyfikowany dla Zooma i Teams) i z szybkimi złączami Thunderbolt.
Dylemat czy kupić PC, czy AI PC, szybko zniknie. Za kilka lat nie będziemy mówić o AI PC, bo… nie będzie innych PC – zarówno w firmach, jak i w naszych domach. Czipy z jednostkami wspierającymi modele maszynowego uczenia po prostu będą standardem. Będziemy korzystać z aplikacji z modelami AI na równi z tymi „zwykłymi” i bez zastanawiania się, co właściwie dzieje się pod maską. Tak samo, jak w czasie robienia zdjęć smartfonami.
Rozróżnienie będzie ważne tylko dla programistów, którzy będą te aplikacje tworzyć. Jednak nowoczesne środowiska programistyczne już teraz umożliwiają wybór, który komponent programu będzie działać na której części czipu. W razie potrzeby podpowiadają też, jeśli dany kod będzie działał szybciej na GPU lub koprocesorze AI.
Kiedy będą dostępne nowości?
Kalendarz wdrożenia nowości Intela wygląda następująco:
- czipy Intel Core Ultra 200V gotowe do działania z platformą Intel vPro są już dostępne;
- pozostałe czipy Intel Core Ultra (Series 2) dla AI PC, a więc 200U, 200H, 200HX i 200S dla desktopów i komputerów przenośnych właśnie wchodzą na rynek – ich dostępność zaplanowano na koniec marca 2025 roku;
- nowe usługi Intel vPro Fleet Services można testować, będą dostępne globalnie w najbliższych tygodniach;
- na Intel Assured Supply Chain trzeba poczekać do drugiej połowy 2025 roku.