Wyjątkowa broń prosto z Indii. Aż trudno uwierzyć, że kraj to osiągnął

Nie tylko Boeing miał chrapkę, aby zrewolucjonizować amunicję artyleryjską. Poznaliśmy właśnie szczegóły najnowszych pocisków prosto z Indii, które wprowadzą artylerię ATAGS w złotą erę. Idealnie, jak na plan zamówienia przez Indie 307 jednostek tej artylerii.
Pociski Brahmos w rękach indyjskiego wojska

Pociski Brahmos w rękach indyjskiego wojska

Indie pokazały pocisk artyleryjski z napędem strumieniowym. Jak ramjet go rewolucjonizuje?

Indyjska Organizacja ds. Badań i Rozwoju Obronności (DRDO) zaprezentowała przełomowy pocisk artyleryjski 155 mm z napędem strumieniowym podczas wystawy Aero India 2025. Ten nowoczesny pocisk ma znacząco zwiększyć zasięg i skuteczność ATAGS (Advanced Towed Artillery Gun System), a więc holowanej artylerii, opracowanej we współpracy z Bharat Forge Limited, która w 2022 roku doczekała się samobieżnego prototypu ATAGS MGS. Mowa nie o byle małych liczbach, bo według przedstawiciela DRDO, nowy pocisk umożliwi wydłużenie zasięgu ostrzału ATAGS do około 80 kilometrów, co stanowi ogromny skok w porównaniu do obecnych 45 kilometrów. Ta innowacja zapewni indyjskiej armii strategiczną przewagę w operacjach dalekiego zasięgu.

Czytaj też: Ten silnik lotniczy zmienia wszystko. Amerykanie nie mogą uwierzyć w sukces Chin

ATAGS to haubica z działem o średnicy 155 mm i długości 52 kalibrów, która jest kluczowym osiągnięciem w zakresie krajowej produkcji uzbrojenia w Indiach. System ten powstał dzięki współpracy DRDO, BFL, Kalyani Strategic Systems Limited oraz Tata Advanced Systems Limited, co dało początek 12-tonowemu działu artyleryjskiemu o szybkostrzelności sześciu pocisków na minutę. Ta holowana artyleria powstawała w latach 2013-2017 i wyróżnia się zwiększoną objętością komory ładunkowej z 23 do 25 litrów w tej klasie haubic, co pozwala na użycie większego ładunku miotającego i osiągnięcie większego zasięgu.

Czytaj też: Spuścili ze smyczy wojskowe Piekielne Ogary. Mają tylko jedną rolę

Zdjęcie autorstwa Sohini Mandala/Janes

Dziś interesuje nas jednak nie sama artyleria, a to, czym będzie strzelać, bo opracowana przez DRDO amunicja doczekała się napędu strumieniowego (ramjeta), który to wykorzystuje pęd samego pocisku do sprężania powietrza, eliminując tym samym konieczność stosowania ruchomych części. Przekłada się to na zwiększoną prędkość lotu, lepszą celność, mniejsze straty energii oraz oczywiście okazalszy zasięg, a to wszystko stosunkowo niskim kosztem, bo ramjet to specyficzna odmiana silnika odrzutowego, która jest pozbawiona ruchomych części. Sprowadza się bowiem do komory spalania z dyszą, wtryskiwaczy paliwa oraz stabilizatorów płomienia, których połączenie gwarantuje, że silnik efektywnie spręża powietrze, które przepływa wokół niego. Stąd zresztą wzięła się nazwa silnika.

Czytaj też: Tajny projekt Ukrainy wychodzi na światło dzienne. Zobacz broń nowej generacji

Prezentacja pocisku 155 mm z napędem strumieniowym to dowód na zaawansowanie technologiczne DRDO i dążenie Indii do samowystarczalności w obronności. Wykorzystanie nowoczesnych technologii napędowych znacząco zwiększy zdolności artyleryjskie, umacniając pozycję Indii jako potęgi militarnej.