Marc Gauthier, mieszkaniec Bordeaux we Francji, od 1996 r. cierpi na zaawansowaną chorobę Parkinsona. Dopamina, a następnie zabieg głębokiej stymulacji mózgu (DBS), który przeszedł w 2004 r., pomogły w leczeniu drżenia i sztywności jego kończyn. Ale pojawiły się u niego trudności chodzeniem, w tym zaburzenia równowagi.
Czytaj też: Wystarczą 3 minuty i już wiemy, czy to choroba Parkinsona. Takiej metody wykrywania jeszcze nie było
Grupa neurobiologów i neurochirurgów z kilku instytucji, w tym Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologii (ETH) w Zurychu i Szpitala Uniwersyteckiego w Lozannie (CHUV), stworzyła urządzenie neuroprotetyczne do korygowania zaburzeń chodu związanych z chorobą Parkinsona. Po otrzymaniu implantu, którego celem jest przywrócenie prawidłowej sygnalizacji mięśni nóg z rdzeniem kręgowym, mężczyzna przeżył “odrodzenie” i odzyskał niezależność, dzięki czemu może znów normalnie chodzić, bez przewracania się. To wielki przełom, który został opisany w czasopiśmie Nature Medicine.
Marc Gauthier mówi:
Praktycznie nie mogłem przejść krótkiego odcinka bez upadania. To zdarzało się kilka razy dziennie. W niektórych sytuacjach, na przykład wchodząc do windy, deptałem w miejscu, jakbym był zamrożony. Teraz nie boję się już nawet schodów. W każdą niedzielę chodzę nad jezioro i spaceruję około 6 km. To niesamowite!
Jeden implant, by kontrolować parkinsona
Choroba Parkinsona jest spowodowana stopniową utratą neuronów wytwarzających dopaminę. Zaburzenia chodzenia powodujące niepełnosprawność występują u około 90 proc. osób w zaawansowanym stadium choroby Parkinsona. Te zaburzenia chodu są często oporne na dostępne metody leczenia i sprawiają, że pacjent zostaje przykuty do łóżka, co znacznie obniża komfort jego życia.
Czytaj też: Zęby odrastają: czy to koniec z drogimi implantami?
W przeciwieństwie do konwencjonalnych metod leczenia choroby Parkinsona, których celem są obszary mózgu bezpośrednio dotknięte utratą neuronów wytwarzających dopaminę, nowy implant działa na obszar rdzenia kręgowego odpowiedzialny za aktywację mięśni nóg podczas chodzenia (odcinek lędźwiowo-krzyżowy), na który choroba Parkinsona nie ma bezpośredniego wpływu.
Prof. Grégoire Courtine z EPFL mówi:
Pomysł opracowania neuroprotezy stymulującej elektrycznie rdzeń kręgowy w celu ujednolicenia zabiegu i skorygowania zaburzeń narządu ruchu u pacjentów z chorobą Parkinsona jest wynikiem kilkuletnich badań nad leczeniem paraliżu na skutek urazów rdzenia kręgowego.
Takie podejście pozwala kręgosłupowi przywrócić normalne przekazywanie sygnałów do mięśni nóg. Od czasu otrzymania tego implantu doświadczył znacznej poprawy zdolności chodzenia. Marc używa neuroprotezy przez około 8 godzin dziennie, dezaktywując ją tylko podczas długich okresów siedzenia lub snu.
Marc jest pierwszym i jedynym odbiorcą nowatorskiej neuroprotezy rdzenia kręgowego. Implant nie przeszedł jeszcze rygorystycznych badań klinicznych, ale zespół planuje przeprowadzić w przyszłym roku testy kliniczne na sześciu nowych pacjentach. Osiągnięcie statusu tzw. dowodu koncepcji będzie wymagało co najmniej pięciu lat rozwoju i testowania implantu.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) częstość występowania choroby Parkinsona podwoiła się w ciągu ostatnich 25 lat. Na świecie cierpi na nią blisko 8,5 mln osób, a w Polsce co najmniej 100 tys.