Kartonowa konstrukcja składa się z czterech nachylonych ścieżek, biegnących od wspólnego środka. Na dolną część każdej ze ścieżek umieszczana jest drewniana kulka. Wbrew prawu powszechnego ciążenia każda z czterech kulek turla się do góry po ścieżce, gdzie spotyka się z pozostałymi kulkami. Rozwiązanie zagadki staje się proste, gdy kamera zmienia swoje położenie. Patrząc na konstrukcję pod innym kątem, okazuje się, że w rzeczywistości ścieżki nachylone są w stronę wspólnego środka, a nie odwrotnie, jak wydawało się na początku.
Iluzja wzrokowa powstaje wskutek tego, że nasz mózg automatycznie stara się wyobrazić sobie, że kolumny, które podpierają ścieżki, są pionowe, a najdłuższa z nich, centralna kolumna – że jest najwyższą ze wszystkich kolumn. Co ciekawe, mózg przyzwyczaja się do takiego pojmowania przestrzeni z wiekiem – dzieci w wieku przedszkolnym nie nabiorą się na taką sztuczkę. „Wszyscy przyjaciele mojej córeczki pytali mnie, co w tym zabawnego” – mówi profesor, który pokonał dziewięciu finalistów, wybranych z 84 przysłanych na konkurs propozycji.
Zwycięska iluzja została częściowo wymyślona przez program komputerowy, stworzony przez Suhigarę w celu przekształcania rysunków dwuwymiarowych w obiekty trójwymiarowe. „Impossible motion” oraz prace innych uczestników konkursu, można zobaczyć na tej stronie.
źródło: illusioncontest.neuralcorrelate.com