Dom aukcyjny Sotheby’s w Nowym Jorku jest jednym z najsłynniejszych i najbardziej prestiżowych na całym świecie. Powstał już w XVIII wieku i od tamtego czasu co roku sprzedawane są najprzeróżniejsze kosztowności. Chociaż bardziej spodziewalibyśmy się rekordowych kwot z licytacji luksusowych zegarków lub samochodów, to skamieniałości również potrafią schodzić tutaj na pniu.
Czytaj też: Jedyna taka skamieniałość na świecie! Niewiarygodne, ile kręgów szyjnych miał ten gad sprzed 100 mln lat
Jak donosi Guardian, w Sotheby’s została sprzedana ostatnio głowa Tyranozaura za imponującą kwotę 6 069 500 dolarów, czyli w przeliczeniu niespełna 27 milionów złotych. Jedna z najbardziej kompletnych czaszek tego mezozoicznego gada, któremu zresztą nadano imię Maximus, trafiła do prywatnego kolekcjonera.
Skamieniałości schodzą na pniu. Nowy trend na rynku aukcyjnym?
To nie pierwsza tak imponująca sprzedaż skamieniałości w tym roku. Latem 2022 roku za ponad 6 milionów dolarów został sprzedany szkielet gorgozaura – co ważne, był to jeden z zaledwie dwudziestu odkrytych skamieniałych szkieletów tego dinozaura. Został on również wylicytowany przez prywatnego nabywcę w Sotheby’s.
Jednakże rekordową kwotę za skamieniałość dinozaura zapłacono w innym domu aukcyjnym. W 2020 roku w Christie’s sprzedano kompletny szkielet Tyranozaura o imienia Stan za dokładnie 31,8 miliona dolarów (140 milionów złotych).
Skąd tak ogromne zainteresowanie kupnem takich „przedmiotów”? Okazuje się, że rośnie liczba kolekcjonerów, którzy doceniają „urodę” dinozaurów oraz stan ich portfela pozwala na zakup nawet całych skamieniałych szkieletów. Sporo również przysłużyła się również pop-kultura, która chociażby poprzez filmy rozsławiła dinozaury. Do pierwszej milionowej transakcji zakupu za skamieniałego gada doszło w 1997 roku, czyli kilka lat po premierze kultowej serii „Park Jurajski”.
Czytaj też: Skamieniałość przeleżała w muzealnej szufladzie 70 lat. Tak starej jaszczurki jeszcze świat nie widział
Warto też zwrócić uwagę, że sprzedaż skamieniałości jest zależna od panującego prawa, w którym znaleziono dany okaz. Niektóre kraje uznają wszystkie znaleziska za własność państwową, a inne za własność tego, na terenie którego natrafiono na okaz. Wiele z cennych skamieniałości trafia w ręce prywatne, a nie do obiektów muzealnych, ponieważ te drugie nie mogą najczęściej konkurować kwotą, za którą oferują zakup. Zatem z jednej strony może cieszyć coraz większe zainteresowanie okazami prehistorycznych gadów, ale z drugiej budzi to obawy, że świat nauki na zawsze może utracić obiekty ewentualnych badań, dzięki którym odkryjemy kolejne sekrety zaginionego świata.