Nazywana nieraz nagrodą pocieszenia względem ”prawdziwego” Nobla wręczanego od ponad wieku, IgNobel trafił do rąk 10 zespołów badaczy z całego świata już po raz 29. Laureatów wyłoniono w 10 kategoriach. Japończycy np. obliczyli całodzienną produkcję śliny w ustach 5-latka, inżynier z Iranu stworzył automatyczną zmieniarkę pieluch a turecko-holenderski duet oceniał podatność na przenoszenie bakterii papierowych pieniędzy z różnych stron świata. ”Nasza” trójka zgłębiała wiedzę o insektach wspólnie z Ling-Jun Kong z Singapuru, Herbertem Cepraz z Bułgarii oraz Rainerem Dumke z Niemiec. W nagrodę dostali banknot o nominale 10 bilionów dolarów Zimbabwe – to pozbawiona faktycznej wartości pamiątka po hiperinflacji z 2008 roku.
Przyznanie nagrody i wystąpienie Polaków zaczyna się w miejscu: 51m 20s
Biologia
– Za odkrycie, że martwe namagnesowane karaluchy zachowują się inaczej, niż żywe namagnesowane karaluchy – takimi słowami zapowiedziano występ Polaków na gali w teatrze Sandersa na uczelni Harvarda w Cambridge, stanie Massachusetts. Swoje badania opisane w prestiżowym magazynie ”Nature” [Polacy zilustrowali zabawnym filmem udowadniającym, że po namagnetyzowaniu martwe karaluchy dłużej trzymają się lodówki, niż żywe.
Gdzie tkwi zagadka? Zwierzęta te ”widzą” i reagują na zmieniające się wokół nich pola magnetyczne m.in. dlatego, że ich ciała (a dokładniej fragmenty pancerza) ulegają namagnesowaniu. Nagrodzone badanie dowiodło, że żywy owad rozmagnesowuje się w czasie 50 (+/- 28) minut od naładowania. Z martwym karaluchem trwa to dłużej, bo aż 47,5 (+/- 29,9) godziny.
Fizyka
Za odkrycie jak i dlaczego wombaty robią kupę w kształcie sześcianu. To jedyne znane zwierzęta produkujące odchody w kształcie małych cegiełek. Potrzeba było naukowców z amerykańskiej uczelni Georgia Tech by – z pomocą kilku wobmacich trucheł – zrozumieć tę zagadkę. Wszystko sprowadza się do kształtu i elastyczności jelit zwierzęcia. Dokłada się do tego wpływ suchego środowiska, w którym przyszło im żyć. Do czego potrzebna nam taka wiedza? Ponoć skorzystać mogą inżynierowie projektujący fabryki tworzące rzeczy w kształcie sześcianu.
Technika
Za wynalezienie maszyny do zmieniania pieluszek u dzieci. Jeżeli projekt inżyniera z Iranu zostanie spopularyzowany, młodzi rodzice na całym świecie zyskają trochę wytchnienia. Prototyp przypomina nieco zmywarkę do naczyń. W zgłoszeniu patentowym autor zmieniarki przekonuje, że po wsadzeniu dziecka do urządzenia znika nawet konieczność dotykania malca. Do tego w mechanicznym procesie czyszczenia używa się mniej wody, niż gdy rodzice robią to ręcznie.
Ekonomia
Za sprawdzenie, pieniądze którego kraju przenoszą najwięcej groźnych bakterii. Odpowiedź? Rumuński lej. W porównaniu do euro, dolara USA, dolara kanadyjskiego, chorwackiej kuny, marokański dirham oraz indyjska rupia na walucie rumuńskiej najdłużej utrzymują się bakterie gronkowca i E.coli.
Nagroda Pokojowa
Za próbę zmierzenia przyjemności drapania się w miejscu, które swędzi. Nagroda powędrowała w ręce amerykańsko- brytyjsko- saudyjsko-singapurskiego zespołu naukowców. Dowiedli, że najmocniej swędzą nas kostki i plecy. Najszybciej pozbędziemy się irytującego uczucia drapiąc plecy. Szczyt przyjemności osiągamy drapiąc silnie swędzące przedramiona oraz w okolicach łopatek. Co ciekawe, drapanie kostek pozostaje przyjemne nawet wówczas, gdy swędzenie ustaje. W badaniu posłużono się (do wywołania swędzenia) rośliną zwaną świerzbcem właściwym.
Psychologia
Pan Fritz Strack został nagrodzony za odkrycie, że ”trzymanie długopisu / ołówka w zębach mechanicznie wywołuje uśmiech i poprawia samopoczucie. Także tego, że to nieprawda”. Pierwsza część odkrycia odnosi się do badań jeszcze z 1988 roku. Strack przyłożył się do powstania teorii o tzw. mimicznym sprzężeniu zwrotnym. Przekonywał, że trzymanie w ustach długopisu poprawia nastrój – jeżeli chcesz poczuć się lepiej, uśmiechaj się na siłę, to oszukasz własny mózg. W 2016 roku dokonał meta-analizy prac innych badaczy kopiujących ten sam eksperyment. Zebrał dane o 17 takich próbach. W 8 przypadkach efekt powtórzył się, w 9 już nie.
Chemia
Za oszacowanie, ile śliny dziennie produkuje przeciętny zdrowy 5-latek. Zajął się tym zespół dentystów z wydziału stomatologii dziecięcej Uniwersytetu Hokkaido. Japończycy wypełnili lukę w wiedzy medycznej, bo dotychczasowe obliczenia prowadzono tylko na dorosłych. Otóż w ciągu 24 godziny ślinianki pięcioletniego dziecka mogą wyprodukować do 570 ml płynu. U dorosłego powstaje trzykrotnie więcej śliny. Jak przeprowadzono eksperyment? Maluchy musiały siedzieć z otwartymi buziami nad pojemnikami stojącymi na wadze. Pilnujący ich dentyści dbali, by wszystko skapywało z dolnej wargi a nie było połykane.
Medycyna
Włoski badacz udowodnił, że “pizza może chronić przed chorobami i śmiercią, o ile jest robiona i jedzona we Włoszech”. Sprawdził wpływ konsumpcji smacznych placków z sosem pomidorowym na występowanie chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów przewodu pokarmowego, raka jamy ustnej i gardła, przełyku i okrężnicy, oraz raka piersi, jajników i prostaty. Pozytywną korelację spożywania włoskiego produktu narodowego przeciwstawiono wynikom podobnego badania z USA. Amerykańska przekąska zdecydowanie szkodziła. Wszystko sprowadza się do definicji tego, co każdy kraj uznaje za pizzę i co na niej kładzie.
Edukacja medyczna
Panie Karen Pryor i Theresa McKeon dostały IgNobla, bo znalazły sposób na “wytrenowanie chirurgów ortopedów przy pomocy urządzenia do tresury zwierząt”. Trzymanym w dłoni klikerem szkoli się zwykle psy, delfiny czy konie. Dźwięk emitowany przez gadżet w trakcie treningu jest nagrodą za dobre wykonanie polecenia. Ucząc lekarzy Pryor i McKeon wykorzystały skuteczność tzw. dźwiękowego feedbacku podczas nauki wiercenia dziur w kościach i robienia węzłów. Choć szkolona z pomocą klikera grupa uczyła się zadań dłużej, niż grupa kontrolna, wykonywała je precyzyjniej. A w chirurgii ona liczy się szczególnie mocno.
Anatomia
Zespół z Tuluzy zmierzył “asymetrię temperatury krocza nagiego i ubranego francuskiego listonosza”. Chodziło im o ustalenie różnicy temperatury między prawym a lewym jądrem. Wiadomo, że jedno często wisi wyżej a drugie niżej. Najpewniej w celu zabezpieczenia przed urazami, ale też by skuteczniej się chłodzić. Nagrodzone badanie dowiodło, że różnice (sięgające 0,25 st. C) w temperaturze przekładają się ostatecznie na asymetryczny kształt moszny.