Konferencja I love dev nie tylko dla programistów
Konferencje, nie tylko te programistyczne, to coś, czego zdecydowanie brakowało nam przez ostatnie dwa lata. To wydarzenia, które mają w sobie… to coś. Jak banalnie to nie brzmi, każdy, kto miał okazję uczestniczyć w konferencjach, na których pojawiają się ciekawi prelegenci, doskonale wie, o czym mówię. Możliwość posłuchania ludzi dzielących się swoją wiedzą i pasją, spotkania ciekawych osób i wymiany poglądów. To wydarzenia, które na długo zostają w pamięci.
I love dev to konferencja zdecydowanie stawiająca na jakość, a nie ilość przekazu. Kilkudniowe konferencje, na których prelegenci starają się w godzinnych wykładach pokazać, że są fajni, to zdecydowanie inna bajka. W tym przypadku mamy sześciu bardzo konkretnych prelegentów, którzy w krótkich wystąpieniach postarają się przekazać odpowiednio skompresowaną dawką wiedzy dotyczącej programistycznego rzemiosła.
Plan dnia wygląda następująco:
- Sylwana Kaźmierska – czy husky bez śniegu to nadal husky – czyli o tym, czy (i jak) się teraz wyjaśnia decyzje sieci neuronowej.
- Tomasz Ducin – architektura mikrofrontendowa,
- Andrzej Krzywda – zawsze i wszędzie możesz wszystko – chyba że framework i legacy…
- Sławomir Sobótka – tajniki destylacji.
- Jakub Mrugalski – WebSecurity. Jak zrobić to… ŹLE.
- Jakub Pilimon – Domain-Driven Design: Teoria vs Praktyka. Round 1.
Wystąpienia zostaną zakończone sesją pytań i odpowiedzi z prelegentem, a na koniec zaplanowany jest panel dyskusyjny z każdym z nich.
Wydarzenie odbędzie się 17 maja w sali kinowej warszawskich Złotych Tarasów lub jeśli ktoś woli, w formie wideokonferencji. Bilety do nabycia oraz więcej szczegółów znajdziecie pod tym adresem (albo klikając w banner widoczny w tekście).
Gorąco zapraszamy do wzięcia udziału i do zobaczenia!