Hyundai oficjalnie potwierdził, że wodorowy N Vision 74 jest przeznaczony do produkcji seryjnej. Będzie to pojazd FCEV (Fuel Cell Electric Vehicle), który podobnie jak BEV (Battery Electric Vehicle) wykorzystuje silnik elektryczny, ale energia jest pozyskiwana w zupełnie inny sposób. Zamiast ładowanej baterii, FCEV ma ogniwa wodorowe. W samochodach tego typu nie powstają spaliny, a jedynym produktem ubocznym jest woda.
Czytaj też: WTF! – testujemy nowego Hyundaia Tucson. Takiego spalania się nie spodziewaliśmy
Model, który trafi do seryjnej produkcji, prawdopodobnie będzie odbiegał wyglądem od koncepcyjnego N Vision 74 i pojawi się na rynku przed 2030 r. Trzeba jednak wierzyć w projektantów koreańskiego producenta, że i w przypadku tego modelu staną na wysokości zadania.
Hyundai oficjalnie wyprodukuje N Vision 74 – 50 lat po pierwszym projekcie
Prawdziwą inspiracją dla modelu, który trafi do seryjnej produkcji, jest Hyundai zaprezentowany w 1974 roku (stąd nazwa N Vision 74). Hyundai Pony Coupe został zaprojektowany przez Giorgetto Giugiaro i miały być pierwszym sportowym samochodem w portfolio producenta.
Czytaj też: Tesla Cybertruck wreszcie odnalazła swoje powołanie. Takich jej wariantów jeszcze nie widzieliście
Hyundai wyprodukował kilka prototypów, ale ostatecznie odłożył projekt na półkę. Tani i wesoły Hyundai Pony, który był produkowany w latach 1975-1990 nie był aż tak seksowny. Ale 50 lat później koncept ma szanse trafić do szerszej grupy odbiorców jako FCEV – pojazd elektryczny, który można szybko zatankować na stacji benzynowej (pod warunkiem dostępności wodoru).
Każde z tylnych kół N Vision 74 jest napędzane silnikiem o mocy 235 kW, a pojazd jest w stanie wygenerować 500 kW i 900 Nm momentu obrotowego. N Vision 74 będzie wydawać podobny dźwięk do klasycznego elektryka, czyli dokładnie taki, jaki “nagra” dla nas jego producent. Będzie miał jednak znacznie lepszy zasięg – w zasadzie identyczny jak podobnego modelu spalinowego (600-700 km). Obecnie na świecie nie ma zbyt wielu stacji wodorowych na świecie, ale w ciągu 5 lat może się to zmienić. W Stanach Zjednoczonych jest ich obecnie ok. 60, a w Korei Południowej ponad 170, ale globalnie obserwujemy tendencję wzrostową.
Jak wszystkie futurystyczne prezentacje inwestorskie, także prototyp N Vision 74 należy traktować z przymrużeniem oka. Nie wiadomo, kiedy możemy spodziewać się fizycznego prototypu lub ostatecznych renderów, ale przedstawiciele Hyundaia wielokrotnie zapewniali, że będą starali się wyrobić przed wspomnianym 2030 r.
Trzeba jednak pamiętać, że samochody wodorowe są dzisiaj w wielu miejscach świata wciąż niepraktyczne (także w Polsce), więc póki to się nie zmieni, nawet gdyby rozdawali te modele za darmo, to nie będzie dało się ich używać. Niewykluczone, że w pierwszej kolejności N Vision 74 trafi tylko na rynek azjatycki, bo Chiny, Japonia i wspomniana Korea Południowa robią wszystko, by zwiększyć dostępność stacji wodorowych (od 2021 r. wzrost o 250 proc.).