Prof. Gordum Gallup, jeden z najwybitniejszych współczesnych biopsychologów, w wywiadzie dla The Sun w 2018 r. wygłosił zaskakujące stwierdzenie. Powiedział, że 100 lat temu w laboratorium na Florydzie narodziła się hybryda człowieka i szympansa, którą nazwano “humanzee”. Naukowcy odpowiedzialni za ten przerażający eksperyment szybko zdali sobie sprawę z konsekwencji tego, czego dokonali i niemowlę zabili. Potajemny poród miał miejsce w ośrodku badawczym w Orange Park, w którym miał okazję pracować.
Czytaj też: Współcześni ludzie są hybrydami. Nasi przodkowie mieszali się z innym gatunkiem
Prof. Gordum Gallup mówił w słynnym wywiadzie:
Zapłodnili samicę szympansa ludzkim nasieniem od nieujawnionego dawcy i stwierdzili, że nie tylko doszło do ciąży, ale także że ciąża została donoszona i zakończyła się urodzeniem żywym. Ale w ciągu kilku dni lub kilku tygodni zaczęto rozważać względy etyczne i niemowlę poddano eutanazji.
Odkładając na bok wszelkie moralne implikacje takiego eksperymentu i doniesienia prof. Gallupa, warto zadać sobie pytanie: czy taka hybryda jest możliwa z “technicznego” punkt widzenia?
Hybryda w imię szalonych idei
Urodzony w 1870 r. rosyjski biolog Ilja Iwanowicz Iwanow był mistrzem w dziedzinie hybrydyzacji zwierząt i sztucznego zapłodnienia. Stworzył organizmy, takie jak zedonk (połączenie zebry i osła) czy hybryda myszy ze świnką morską. Mówiono, że mógłby zapłodnić 500 klaczy nasieniem tylko jednego ogiera, co robi wrażenie zarówno ze strony naukowca, jak i konia. Jednak spośród wszystkich osobliwych eksperymentów, jego koncept humanzee (hybrydy człowieka i szympansa) była najbardziej sensacyjny i kontrowersyjny.
Czytaj też: Hybryda, jakiej nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Dwa różne wirusy połączyły się w jeden
Iwanow po raz pierwszy przedstawił pomysł humanzee w 1910 r. na Światowym Kongresie Zoologów w Grazu w Austrii. W swojej prezentacji stwierdził, że pewnego dnia możliwe będzie stworzenie hybryd pomiędzy człowiekiem a jego najbliższymi krewnymi przy wykorzystaniu sztucznego zapłodnienia. W tamtym czasie pogląd ten był jedynie spekulacjami, ale miało się to zmienić po rewolucjach w Rosji w 1917 r.
W 1924 r. Iwanow przedstawił rządowi swoje propozycje eksperymentu dotyczącego hybrydyzacji człowieka i szympansa. Biolog podkreślił, że może on udowodnić teorię Darwina dotyczącą naszego bliskości z małpami, co byłoby ciosem wymierzonym w religię. Bolszewikom zależało też na pokazaniu, co można osiągnąć dzięki genetyce, co dobrze wpisywało się w ich koncepcję “eugeniki pozytywnej”.
Iwanow otrzymał 10 000 dolarów od Radzieckiej Komisji Finansowej na spełnienie swoich genetycznych marzeń i w związku z ich realizacją w 1924 r. przybył do Instytutu Pasteura. W 1926 r. on i Serge Voronoff przeszczepili szympansowi ludzki jajnik, po czym podjęli próbę zapłodnienia go ludzkim nasieniem. Powtórzył tę czynność jeszcze dwa razy, ale bez powodzenia.
Biolog nie chciał się poddać, więc zaproponował alternatywne (i znacznie bardziej przerażające) podejście: pobranie nasienia od szympansów, a następne wszczepienie go afrykańskim kobietom bez ich wiedzy i zgody. Kluczowe było udawanie, że zapłodnienie jest tylko rutynowym badaniem lekarskim, a prawda wyszłaby na jaw dopiero kilka miesięcy później, w momencie porodu. Na szczęście francuski gubernator odrzucił ten pomysł i Iwanow wraz z 20 małpami udał się do Abchazji.
Tam znalazł co najmniej pięć kobiet, które zdecydowały poświęcić się dla nauki. Małpy sprowadzone przez Iwanowa nie rozwijały się dobrze w nieznanym otoczeniu i w 1929 r., kiedy Iwanow był gotowy do dalszych działań, jedynym dorosłym samcem, jaki dysponował, był Tarzan, 26-letni orangutan, który dostał krwotoku mózgu i zmarł. Gdy Radziecka Akademia Nauk usłyszała o jego planach zapłodnienia afrykańskich kobiet bez ich wiedzy, natychmiastowo cofnęła całe wsparcie dla projektu. Przeważyły względy polityczne, gdyż takie eksperymenty mogły “podważyć zaufanie Afrykanów do Europy”, a także “utrudniać dalsze wyprawy rosyjskich naukowców do Afryki”.
Czytaj też: Drożdże piekarskie z ważnymi ludzkimi genami. Pierwsza taka chimera w historii
Iwanow w 1930 r. został zesłany do Kazachstanu i choć w następnym roku został zwolniony, wciąż przebywał na wygnaniu, gdzie zmarł w 1932 r. na udar mózgu. Wraz z nim zginęły sowieckie próby stworzenia hybrydy człowieka i szympansa. Eksperymenty Iwanowa rzuciły wyzwanie prawom natury, tworząc hybrydy zwierząt, jakich świat nie widział wcześniej. Ale tej “najważniejsze” (z jego perspektywy) stworzyć się nie udało – przynajmniej oficjalnie.
Hybryda dla lepszej przyszłości
Zgodnie z obowiązującym stanem wiedzy, wspólny przodek człowieka i szympansa żył 6-7 milionów lat temu. Ale kiedy w latach 70. ubiegłego wieku pojawił się szympans o imieniu Oliver, szybko okrzyknięto go mianem hybrydy człowieka i małpy, ze względu na specyficzny chód, inteligencję oraz cechy fizyczne (np. mniejszą i bardziej płaską twarzoczaszkę). Dopiero badanie z 1996 r. ostatecznie rozstrzygnęło wszelkie wątpliwości: Oliver miał 48 chromosomów, więc był zwykłym szympansem, a nie humanoidem. Genetyki nie da się oszukać.
Czytaj też: Naukowcy stworzyli embriony, które są hybrydą człowieka i małpy
Naukowcy ciągle balansują na etycznej krawędzi, jeśli chodzi o badanie szympansów i ich potencjał do dalszych badań biomedycznych. W 2021 r. stworzono pierwszy (publicznie udokumentowany) zarodek będący częściowo małpą, a częściowo człowiekiem, hodując ludzkie komórki macierzyste u makaka. Celem prac przeprowadzonych w kalifornijskim Instytucie Salk była pomoc w tworzeniu narządów do przeszczepów i lepsze zrozumienie postępu chorób.
W 2020 r. niemiecko-japoński zespół naukowców włączył ludzkie geny do mózgów marmozet, w wyniku czego płody małp miały większą korę mózgową, bardziej przypominającą ludzką. Po zakończeniu eksperymentu zespół zniszczył te organizmy “w świetle potencjalnie nieprzewidywalnych konsekwencji dla funkcji mózgu po urodzeniu”.
A co z hybrydami człowieka z szympansem? Stworzenie żywego humanzee wciąż należy traktować jak science fiction, ale rozwój ludzko-szympansiego embrionu może być wkrótce osiągalny. Jeśli lub kiedy tak się stanie, może to pomóc naukowcom lepiej zrozumieć, jak wyglądają kluczowe etapy rozwoju zarodkowego, co mogłoby się przełożyć na nowatorskie terapie. Ale to oczywiście oznacza podjęcie wielu ważnych i trudnych debat natury etycznej, na które jako ludzkość możemy nie być gotowi.