TA-1 odpalił swoje silniki i poleciał, zmieniając przyszłość lotnictwa na naszych oczach
Zanim wjedziemy w szczegóły, zapoznajmy się z samym nagraniem, które zostało opublikowane przez firmę Stratolaunch. Ta pochwaliła się bowiem materiałem wideo, potwierdzającym udany test TA-1 w locie, czyli pierwszego prototypu pojazdów hipersonicznych Talon-A.
Czytaj też: Zobaczył UFO i je narysował. Odtajniono kolejne dokumenty lotnictwa USA
To, co widzicie powyżej, to niepozorny na szarym niebie, ale w praktyce największy na świecie samolot w kwestii rozpiętości skrzydeł, które mierzą aż 117 metrów. Pod nimi znalazło się łącznie sześć silników Boeinga 747, który swoją wyjątkowość zawdzięcza również platformie startowej, mogącej pomóc we wspomnianych testach hipersonicznych pocisków i różnego rodzaju systemów powietrznych czy nawet satelitów. Dopiero co w grudniu firma Stratolaunch chwaliła się zamontowaniem pod tym samolotem pojazdu TA-1, a 9 marca 2024 roku zrealizowała jego pełnoprawny test w locie.
Czytaj też: Oto prawdziwa duma lotnictwa USA. Tajemniczy szkic ujawnił NGAD
Ten test (następujący po wcześniejszych dwóch testach przygotowawczych) miał na celu przetestować cały proces lotu TA-1, bo objął wypuszczenie pojazdu spod samolotu podczas lotu na wysokości około 6830 metrów, zapłon silnika, utrzymanie stałej wysokości lotu i finalnie kontrolowane lądowanie na wodzie. Podczas sprawdzianu TA-1 zwiększał swoją prędkość z wykorzystaniem silnika rakietowego Hadley od Ursa Major o 2270-kg ciągu przez 200 sekund, ale nie rozpędził się do prędkości hipersonicznych (ponad 5 Mach), bo rozwinął niespełna 310 km/h. To jednak zmieni się w następnych testach.
Chociaż TA-1 obecnie jest jednorazowego użytku, Stratolaunch konstruuje już kolejne modele, bo TA-2 i TA-3, które mają być w pełni wielokrotnego użytku. Kolejne konstrukcje mają być przeznaczone do konwencjonalnego lądowania po ich hipersonicznych lotach, co jest tyle ważne, że potencjał stojący za tymi pojazdami latającymi znacznie wykracza poza użytkowanie wojskowe. Dlaczego? Wszystko sprowadza się właśnie do hipersonicznych prędkości.
Czytaj też: Nowa era lotnictwa. Tym sprzętem Rolls-Royce zrewolucjonizuje całą awiację
Pojazdy z serii Talon-A mają zaoferować cenne możliwości w zakresie nauk o materiałach, testów aerodynamiki i rozwoju czujników dla przyszłych pocisków, dronów czy samolotów, które będą rozwijać prędkości hipersoniczne. Jednak aktualnie to wojsko wydaje się najbardziej zainteresowane tym rozwojem, bo wykonywana przez firmę Stratolaunch praca jest zgodna z potrzebami Agencji Obrony Przeciwrakietowej (MDA) dotyczącymi symulacji hipersonicznych zagrożeń.