Arenę działań archeologów stanowiły okolice wioski Zakotorac znajdującej się na półwyspie Peljesac. Zespół badawczy, na czele którego stanął Hrvoje Potrebica z Uniwersytetu w Zagrzebiu, eksplorował miejsca pochówku najprawdopodobniej związane z tajemniczym ludem Ilirów.
Czytaj też: Ogromna głowa znaleziona w Kambodży. Przetrwała w świetnym stanie
W obrębie jednego z kurhanów badacze zidentyfikowali tytułowy hełm, choć nie było to jedyne znalezisko. Inne obejmowały bogato zdobioną biżuterię, sprzączki, koraliki czy fibule, choć największe zainteresowanie naukowców wzbudził rzecz jasna sam hełm. Według ekspertów kurhany mogły zostać splądrowane przez Rzymian, którzy przybyli na te tereny pod koniec I wieku p.n.e.
Na tronie zasiadał wtedy Oktawian August, który był pierwszym w historii cesarzem rzymskim. Jego rządy trwały w okresie od 27 roku p.n.e. do 14 roku i stały pod znakiem istotnych zmian. Oktawian doprowadził chociażby do podziału prowincji na senatorskie i cesarskie oraz zreformował armię. Nie zapominajmy też o usunięciu słynnego Zgromadzenia Ludowego.
W odniesieniu do wspomnianych Ilirów warto natomiast zwrócić uwagę na liczne rzymskie wyprawy przeciwko nim skierowane. Przedstawiciele tego ludu zajmowali tereny obejmujące wschodnie wybrzeże Adriatyku, dlatego Rzymianie próbowali uzyskać tam jak największe wpływy. Szacuje się, iż Ilirowie pojawili się tam co najmniej w drugim tysiącleciu p.n.e., a do ich upadku doszło pod koniec I wieku p.n.e., właśnie za sprawą Rzymian.
Grecko-iliryjski hełm może stanowić źródło cennych informacji na temat dawnych mieszkańców półwyspu Peljesac
Co ciekawe, hełm wydobyty przez archeologów nie jest pierwszym o pochodzeniu grecko-iliryjskim znalezionym na tych terenach. Cztery lata wcześniej udało się bowiem zidentyfikować podobny przedmiot. W obu przypadkach mowa o genezie sięgającej V lub VI wieku p.n.e. Biorąc pod uwagę przytoczone wyżej ramy czasowe dotyczące cywilizacji iliryjskiej, naukowcy sugerują, iż był to czas szczególnego rozkwitu.
Czytaj też: Gigantyczny kopiec, a obok – tajemniczy budynek. Naukowcy są na dobrej drodze do rozwikłania zagadki
W przypadku społeczności zamieszkujących półwysep Peljesac motorem napędowym do rozwoju z pewnością mogły być okoliczne szlaki handlowe. Te morskie ścieżki otaczały półwysep i zapewniały bogactwo tym, którzy sprawowali nad nimi kontrolę. Archeolodzy, choć znaleźli hełm w obrębie pochówków, nie sądzą, że miały one pełnić rolę przedmiotów grobowych. Zamiast tego skłaniają się ku wyjaśnieniu, jakoby były to swego rodzaju dary o podłożu religijnym bądź ceremonialnym.
O korzystnej sytuacji finansowej dawnych mieszkańców półwyspu najlepiej świadczą bogactwa składane w ofierze (bądź mające formę przedmiotów grobowych). Pokazują, że Ilirowie najwyraźniej świetnie radzili sobie w ówczesnych okolicznościach, wykorzystując sposobność w postaci korzystnej lokalizacji półwyspu. Jak przyznaje główny autor badań, do tej pory brakowało im podobnych dowodów. W efekcie musieli opierać się na opisach greckich bądź rzymskich, które mogły nie do końca odzwierciedlać faktycznie panującą sytuację. Teraz sytuacja się zmieni, a archeolodzy zyskają zupełnie nową perspektywę.