Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która wciąż przestrzega przed bagatelizowaniem SARS-CoV-2, wskazała na inne mikroorganizmy chorobotwórcze, które mogą przysporzyć nam problemów. Mowa o grzybach, którym obecnie nie poświęca się wystarczająco dużo uwagi – zarówno ze strony naukowców, jak i społeczeństwa. A przecież co roku infekcje grzybicze zabijają 1,7 mln osób na świecie – to więcej niż malaria!
Grzybicza pandemia nadchodzi?
Infekcje grzybicze – podobnie jak te wywoływane przez wirusy i bakterie – najczęściej atakują ludzi, którzy już są chorzy, np. mają nowotwór lub cierpią na gruźlicę. Częstość diagnozowania trzech najgroźniejszych chorób grzybiczych – aspergilozy, mukormykozy i kandydemii – wzrosła podczas pandemii COVID-19. Nic nie wskazuje na to, by w kolejnych latach wskaźniki miały zmaleć.
Czytaj też: Grzyby i ludzie mają więcej wspólnego, niż nam się wydawało. Możemy to wykorzystać
Co więcej, postępujące zmiany klimatyczne sprawiają, że występowanie i zasięg geograficzny patogenów rozszerza się, podczas gdy rośnie ich oporność stymulowana przez nadmierne stosowanie środków przeciwgrzybiczych w rolnictwie. To prawdziwa “zaraza”, której nie poświęca się wystarczająco dużo uwagi.
Justin Beardsley z Instytutu Chorób Zakaźnych Uniwersytetu w Sydney, który kierował grupą badawczą WHO Fungal Priority Pathogens List, mówi:
Grzyby to “zapomniana” choroba zakaźna. Powodują wyniszczające ubytki na zdrowiu, ale były zaniedbywane tak długo, że ledwo rozumiemy rozmiar problemu.
Nawet WHO załamuje ręce. Trudno oszacować skalę zagrożenia z powodu braku wystarczających danych. Ale problem jest realny i z roku na rok będzie coraz bardziej się ujawniał. Istnieją tylko cztery rodzaje terapii przeciwgrzybiczych, przy czym powstanie niewiele nowych. Leki przeciwgrzybicze stosowane w praktyce klinicznej to azole, echinokandyny, pirymidyny i poleny.
Stworzona przez WHO Fungal Priority Pathogens List (FPPL) podzielona jest na trzy kategorie: priorytet krytyczny, wysoki i średni. Grzyby chorobotwórcze w każdej kategorii priorytetowej są uszeregowane ze względu na ich wpływ na zdrowie publiczne i/lub pojawiające się ryzyko oporności na środki przeciwgrzybicze. FPPL należy interpretować ostrożnie, ponieważ niektóre patogeny endemiczne mogą być bardziej niepokojące w ich odpowiednich kontekstach regionalnych lub lokalnych.
Czytaj też: Aktywność seksualna Candida auris. Tak grzyby nabywają lekooporności
Do grupy krytycznej należą:
- Candida auris, który jest wysoce lekooporny i powodujący szereg ognisk w szpitalach na całym świecie;
- Cryptococcus neoformans, który ma skłonność do zakażania mózgu, zwłaszcza u osób z obniżoną odpornością;
- Aspergillus fumigatus, który atakuje głównie płuca i staje się coraz bardziej oporny na leki azolowe;
- Candida albicans, która jest słabo poznanym patogenem.
W grupie wysokiego ryzyka znajdują się inne grzyby z rodziny Candida, a także rzędu Mucorales (pleśniakowce), które wywołują mukormykozę (tzw. czarny grzyb). W grupie o priorytecie średnim są m.in. grzyby z rodzaju Coccidioides czy Cryptococcus gattii.
W stworzenie FPPL było zaangażowanych ponad 400 mykologów z całego świata i 6000 różnych prac badawczych.