Na czym polega cała magia? Chodzi o konfigurację, w której światło wschodzącego letniego słońca trafia do komory zlokalizowanej w środku. Na podobnej zasadzie funkcjonuje to w przypadku megalitycznego grobowca znajdującego się w irlandzkim Newgrange.
Czytaj też: Tego wraku szukano przez 50 lat. Zagadka wreszcie została rozwiązana
Podobieństwo czasowe i architektoniczne sprawia, że nawet jeśli mówimy o dwóch różnych miejscach, to i tak można odnieść wrażenie, jakoby mieszkańcy terenów obejmujących dzisiejszą Hiszpanię oraz Irlandię wykazywali podobne podejście do życia pozagrobowego.
Dokonane w Hiszpanii znalezisko miało miejsce na południu tego kraju, niedaleko miasta Antequera. W tamtejszych okolicach często spotyka się megalityczne struktury i wygląda na to, że grobowiec mający około 5400 lat jest z nimi po części związany. Przynajmniej ze względu na to, jak owe megality zostały zorientowane.
Liczący około 5400 lat i zlokalizowany na południu Hiszpanii grobowiec jest ustawiony tak, by jego wewnętrzną komorę rozświetlało wschodzące w czasie przesilenia letniego słońce
Archeolodzy związani z przeprowadzonymi poszukiwaniami zaprezentowali swoje ustalenia na łamach Antiquity. Jak sądzą, twórcy grobowca postawili go kilkaset lat po wykonaniu okolicznych malowideł naskalnych. Wykorzystywano go na przestrzeni ponad 1000 lat, umieszczając wewnątrz ciała zmarłych. Naukowcom udało się podzielić okresy użytkowania tego miejsca na trzy etapy, a w środku badacze natrafili na ludzkie szczątki.
Jeśli chodzi o okolice Antequery, to znacznie bardziej znanym zabytkiem jest tam Dolmen de Menga, będący wyjątkowo dużą i starą megalitycznych budowlą. Do jej powstania doszło w okresie między 3800 a 3600 rokiem p.n.e. Zamiast jednak łączyć się w jakiś sposób z aktywnością Słońca, Dolmen de Menga wskazuje na położoną niedaleko górę, La Peña de los Enamorados. Ta wydaje się ważnym miejscem dla lokalnych mieszkańców, choć zidentyfikowany niedawno grobowiec był zorientowany na wschód słońca w czasie przesilenia letniego.
Czytaj też: Polacy odnaleźli nietypowy budynek w ufortyfikowanym mieście. Do czego go wykorzystywano?
Wewnętrzna komora tej budowli została pokryta charakterystycznym kamieniem z pofałdowanymi śladami. Musiał on pochodzić z terenów będących swego czasu plażą bądź fragmentem dna morskiego. Rzeczony kamień w czasie wschodu letniego słońca zostaje oświetlony jego promieniami, co miało tworzyć jakiś rodzaj sztuki wizualnej. Wydaje się, iż to właśnie słońce miało w jakiś sposób przeplatać się z tym, jak rozumiano ideę życia pozagrobowego. Tego typu wierzenia były szeroko rozpowszechnione, a García Sanjuán – główny autor badań w tej sprawie – wskazuje na znajdowanie podobnych, megalitycznych budowli od Maroka aż po Szwecję.