Firma Biometryks już wkrótce planuje zrewolucjonizować nieinwazyjną diagnostykę i monitorowanie osób z chorobami przewlekłymi. Wszystko dzięki nowej generacji grafenowych biosensorów, które będą na bieżąco analizować próbki potu, krwi i moczu pacjentów. Czujnik przyklejony do skóry pacjenta będzie mógł przez kilka tygodni monitorować parametry potu, a zebrane dane będą analizowane przez sztuczną inteligencję. Wyniki dostaniemy na aplikację na smartfonie lub trafią one bezpośrednio do lekarza.
Czytaj też: Są w szpiku kostnym, krwi pępowinowej, a także… zębach! Polacy zapowiadają rewolucję w leczeniu
Dr hab. inż. Przemysław Dubel, pełniący obowiązki dyrektora Uniwersyteckiego Ośrodka Transferu Technologii UW, mówi:
Współpraca UW z amerykańską firmą zajmującą się wysokimi technologiami medycznymi dowodzi jakości wynalazków opracowywanych przez naszych naukowców. Mam wielką nadzieję, że dokonane odkrycie wkrótce znajdzie zastosowanie na globalnym rynku jako innowacyjna forma profilaktyki i diagnostyki milionów pacjentów.
Pierwszy taki biosensor na świecie
Matryca grafenowa została opracowana przez naukowców z Uniwersytetu Chemii UW pod kierunkiem dr Barbary Kowalewskiej. To pierwsze na świecie technologia o tak wysokiej stabilności, że istnieje realna szansa na zastosowanie jej w urządzeniach medycznych.
Dr Barbara Kowalewska z Wydziału Chemii UW dodaje:
Matryca grafenowa jest efektem wieloletnich badań naukowych nad układami mogącymi stanowić element biosensora. Nawiązanie współpracy z firmą Biometryks oraz kontynuacja badań ma istotne znaczenie dla społeczeństwa i jest odpowiedzią na zmiany, jakie zaszły w medycynie. Praca w interdyscyplinarnym zespole pozwoli stworzyć szeroką gamę zaawansowanych technologicznie urządzeń do oznaczania różnych substancji podczas monitorowania wielu chorób i będzie służyć zarówno lekarzom, jak i samym pacjentom.
Zawarta umowa licencyjna pozwoli na kontynuowanie prac badawczych i rozwojowych nad nieinwazyjną technologią diagnostyczną. Produkt roboczo nazwany Biometryks B1, poza sensorem grafenowym, będzie połączony z aplikacją dla pacjenta. Osobną będzie miał lekarz, który będzie miał możliwość wglądu do danych diagnostycznych, aby podjąć odpowiednie działania (np. o dodatkowych badaniach lub rozpoczęciu leczenia).
Grafenowa matryca to spory sukces dla polskich naukowców, którzy nie poprzestali na opublikowaniu swoich dokonań, ale zaangażowali się w transfer technologii z uniwersytetu do biznesu.