Niezwykłe odkrycie astronomów. Planeta z ogonem jak u komety

W ciągu ostatnich trzydziestu lat astronomowie odkryli ponad 6000 planet krążących wokół innych gwiazd niż Słońce. W tak dużej próbce musiały się znaleźć planety naprawdę osobliwe. Więcej, kolejne nietypowe planety wciąż odkrywane są przez kolejnych astronomów. Jedną z takich planet może być gorący jowisz skatalogowany pod numerem WASP-69 b. Samych gorących olbrzymów znamy już naprawdę wiele, ale ten konkretny zwraca uwagę swoim… ogonem. Z daleka ta planeta wygląda po prostu jak kometa.
Niezwykłe odkrycie astronomów. Planeta z ogonem jak u komety

WASP-69 b krąży wokół swojej gwiazdy w bardzo małej odległości. Oznacza to automatycznie, że oddziałuje na nią intensywny strumień promieniowania emitowanego przez gwiazdę macierzystą. Rozgrzewa on zewnętrzne warstwy atmosfery planety do naprawdę ekstremalnych temperatur. Więcej, lekkie gazy, takie jak wodór i hel wyrywane są z górnych warstw atmosfery planety przez strumień wiatru gwiezdnego i uciekają w przestrzeń międzyplanetarną. Mamy tutaj zatem do czynienia z tzw. fotoparowaniem, w którym planeta traci część swojej atmosfery pod naporem oddziaływania gwiazdy.

Tutaj jednak jest jeszcze ciekawiej. Jak donoszą naukowcy gaz uciekający z WASP-69 b nie rozprasza się po prostu równomiernie w przestrzeni kosmicznej. Zamiast tego tworzy długi ogon, ukształtowany przez wspomniany wcześniej wiatr gwiazdowy, czyli ciągły strumień naładowanych cząstek wylatujących z gwiazdy na zewnątrz.

Czytaj także: Gorące Jowisze zwykle są samotnikami, lecz w tym przypadku jest zupełnie inaczej. Polacy dokonali kluczowego odkrycia

Aby to lepiej zrozumieć, pomyśl o rękawie wiatrowym powiewającym na lotnisku. Bez wiatru wisi on bezwładnie. Ale gdy wiatr się wzmaga, rozciąga się w czysty, płynny kształt. Podobnie wiatr gwiazdowy formuje strumień gazu uciekającego z WASP-69 b w ogon, który ciągnie się za planetą, podobnie jak ogon komety, gdy zbliża się ona do Słońca.

Dużo tutaj zależy od intensywności wiatru gwiazdowego. Gdyby strumień był słaby, uciekające z planety gazy utworzyłyby szeroką sferyczną chmurę wokół planety. Silny strumień jednak formuje ścieżki ucieczki gazu z planety w wąski i wyraźny ogon.

Czytaj także: Gdzie się podziały planety podobne do Jowisza? Nie ma ich w pobliżu najliczniejszych gwiazd w Galaktyce

Zaobserwowany ogon WASP-69 b ma długość ponad pół miliona kilometrów, czyli jest ponad siedem razy dłuższy od promienia samej planety. Mamy tutaj zatem do czynienia z obiektem, który jest z wyglądu kometą rozmiaru planety. Myliłby się jednak ten, kto uważa, że atmosfera planety wkrótce ulegnie całkowitemu wywianiu. Z atmosfery planety ucieka około 200 000 ton na sekundę. Oznacza to jednak, że na przestrzeni miliarda lat straci ona masę równą masie Ziemi. Skoro planeta ma około 7 miliardów lat, to mogła już stracić gaz równoważny siedmiu masom Ziemi.

Ten ogon planetarny nie jest statyczny. Ponieważ wiatr gwiazdowy jest bardzo dynamiczny, rozmiar i kształt ogona zmieniają się w czasie.

Zrozumienie tych kosmicznych ogonów daje wgląd nie tylko w naturę samych planet, ale także w zachowanie gwiazd. Wiatry gwiazdowe odgrywają tutaj istotną rolę. Mogą bowiem być traktowane jako wskaźniki tejże aktywności. Im więcej jednak będziemy wiedzieli o wiatrach gwiazdowych, tym lepiej będziemy w stanie badać gwiazdy znajdujące się dziesiątki i setki lat świetlnych od nas.