Google Gemini 2.0 ma wprowadzić asystenta, który nie tylko odpowiada na pytania, ale również aktywnie analizuje otoczenie na ekranie. Jarvis, niczym futurystyczny pomocnik Tony’ego Starka, rozpoznaje tekst, obrazy, a nawet dźwięki na naszym urządzeniu. Podczas konferencji Google I/O 2024 zaprezentowano jego możliwości: od automatycznego wypełniania formularzy po naciskanie przycisków na ekranie – to już nie przyszłość, ale rzeczywistość.
Automatyzacja, która odmieni nasze przyzwyczajenia
Jarvis będzie skupiał się na automatyzacji zadań online w bardziej przemyślany i kompleksowy sposób niż inne dostępne modele. Przykłady użytkowania mogą imponować: Jarvis znajdzie najtańszy lot, monitoruje ceny interesujących nas produktów czy pomoże w codziennych zadaniach, które do tej pory wymagały naszego zaangażowania.
Chociaż grudniowy termin premiery prawdopodobnie dotyczy wersji beta, Google wyraźnie idzie w stronę ułatwienia życia użytkownikom, dostarczając nam narzędzie, które jest bardziej elastyczne i zdolne do rozumienia naszych potrzeb niż dotychczasowe asystenty. Właśnie tego typu rozwój technologii AI, skoncentrowanej na automatyzacji codziennych zadań, pokazuje, że science fiction może stać się naszą codziennością szybciej, niż się spodziewamy.
Z jednej strony to ekscytująca przyszłość – myśl o asystencie, który wyręcza nas w codziennych obowiązkach, budzi duże emocje. Z drugiej jednak warto zastanowić się, na ile chcemy, aby technologia była aż tak blisko nas, znała nasze preferencje i przejmowała część decyzji za nas. Pozostaje pytanie, czy jesteśmy na to gotowi. Nie zmienia to jednak faktu, że nie mogę doczekać się przetestowania tego narzędzia!