Człowiek, który ogląda mecz footgolfa, myśli: ja też mógłbym w to grać! A nawet być w tym całkiem dobry! – twierdzi Laura Balestrini, prezes amerykańskiej ligi footgolfa. Niezależnie od tego, czy gracz ma 16 lat, czy 60, może na równi rywalizować z innymi. A przy okazji świetnie się bawić, bo właśnie o to głównie chodzi w tym sporcie.
NIE TAK DAWNO TEMU
Footgolf – inaczej niż piłka nożna – jest dyscypliną młodą, by nie powiedzieć zupełnie nową. Ale rozwija się prężnie i ma coraz więcej miłośników. Pierwsze mecze rozegrano w Holandii na początku 2006 roku, jednak podobno pomysł na przeniesienie piłki nożnej na pola golfowe pierwszy raz pojawił się w Anglii. Miał on zostać zaczerpnięty od graczy londyńskiego Totenhamu, którzy na początku XXI wieku w ramach zabawy po treningach „ścigali się”, który z nich mniejszą liczbą kopnięć.
Za pierwszy międzynarodowy turniej footgolfa, rozegrany według spisanych zasad, uznaje się imprezę zorganizowaną w 2008 roku, gdzie swoich sił próbo-wali holenderscy i belgijscy piłkarze. Od tego momentu kariera footgolfa rozwija się w zaskakującym tempie, zarówno pod względem sportowym, jak i marketingowym. Coraz więcej pól golfowych w Europie oferuje możliwość rozegrania meczu, a w internecie krążą filmy m.in. Wayne’a Rooneya pojedynkującego się na polu z mistrzem golfowym Rorym Mcllroyem. W Argentynie moda na tę sportową hybrydę jest tak wielka, że powstał specjalny program telewizyjny pt. Esto Es FootGolf (Oto footgolf), w którym przedstawiane są aktualności ze świata tej dyscypliny.
NOGĄ W PIŁKĘ I DO DOŁKA
Trudno o prostszy sport. Cała gra polega na wkopaniu piłki ustawionej w wyznaczonym wcześniej miejscu (tee) do dołka oddalonego o kilkadziesiąt metrów przy użyciu jak najmniejszej liczby kopnięć. Po pierwszym kopnięciu należy poczekać, aż piłka całkowicie się zatrzyma – dopiero wtedy możemy ją kopnąć ponownie. Zmienianie toru lotu lub toczenia piłki, w czasie gdy ta jest w ruchu, uznawane jest za faul. Mecze rozgrywane są klasyczną piłką nożną, tzw. piątką, a zatem taką samą jak sparingi futbolowe. Ponieważ piłka jest znacznie większa od golfowej, dołki też muszą być odpowiednio poszerzone i pogłębione. Dołek do footgolfa ma średnicę 50 cm i głębokość 30 cm, tak by piłka swobodnie mogła się do niego wtoczyć. Jako że rozgrywki organizuje się na normalnych polach golfowych, trzeba pamiętać, że znajdują się tam też charakterystyczne dla golfa przeszkody – akweny i piaszczyste doły. W przypadku gdy piłka wpadnie do wody, należy wyłowić ją i zamienić na nową, po czym ustawić dwa kroki od akwenu wodnego i kontynuować rozgrywkę. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest brak… sędziego w czasie rozgrywki. Przyjęło się, że zawodnicy samodzielnie zapisują swoje osiągnięcia na każdym z dołków i po ostatnim z nich porównują wyniki.
Strój footgolfisty jest połączeniem piłkarskiego i klasycznego golfowego, a zatem najczęściej składa się z koszulki polo lub koszuli, krótkich spodni, getrów i butów piłkarskich bez korków.
MIESZANKA IDEALNA
Zjawisko synergii jest doskonale znane. Dwie siły dodane do siebie dają coś więcej niż ich matematyczną sumę. Footgolf to przykład synergii w świecie sportu. Dwie dyscypliny zmieszane ze sobą dają coś więcej niż zwykłą frajdę. Popularyzatorzy footgolfa podkreślają, że by spełniać się na polu footgolfa, nie trzeba mieć w życiorysie przeszłości piłkarskiej ani golfowej. Prawdą jest, że wielu piłkarzy, którzy zawiesili buty na kołku, jak np. Roy Makaay czy Christian Karambeu, fascynuje się footgolfem, jednak, jak sami podkreślają, futbolowe nawyki nie dają im przewagi nad rywalami. Sport ten bierze z dwóch bardzo po-