Już od jakiegoś czasu mówi się, że upały powszechne w miesiącach letnich w tym roku sprawią, że ostatecznie 2023 rok będzie najgorętszym rokiem w historii pomiarów. Kończący się rok klimatolodzy zapamiętają jako rok susz, rozległych pożarów i gwałtownych i niszczycielskich zjawisk pogodowych w każdym rejonie świata.
Co tak naprawdę stało się w piątek. Według najnowszych informacji 17 listopada globalna średnia temperatura była o 2,07°C wyższa od średniej przedindustrialnej, określonej przez unijną Służbę ds. Zmian Klimatu (C3S). Jak poinformowała Samantha Burgess z C3S, był to pierwszy dzień w historii pomiarów, kiedy średnia temperatura Ziemi była ponad dwa stopnie wyższa od temperatur z lat 1850-1900.
Co więcej, w informacji przekazanej na portalu X Burgess wskazała także, że nie jest to odizolowany przypadek, bowiem w sobotę temperatura także utrzymała się powyżej tej granicy, osiągając poziom 2,06°C powyżej średniej sprzed ery przemysłowej.
Czytaj także: Klimat Polski będzie taki, jak na Lazurowym Wybrzeżu. Znamy datę, do kiedy to nastąpi
Jesteśmy zatem w zupełnie innej rzeczywistości niż jeszcze w 2015 roku, kiedy to przywódcy światowi podpisujący porozumienie paryskie ustalili, że będą dążyć do ograniczenia wzrostu średniej temperatury na Ziemi do poziomu znacznie poniżej 2°C w stosunku do ery przedprzemysłowej, a za cel obiorą ograniczenie wzrostu do 1,5 stopnia Celsjusza.
Rekordowe temperatury coraz częstsze
Niezależnie jednak od tego, należy tutaj zaznaczyć, że przekroczenie progu 2 stopni Celsjusza w skali pojedynczych dni nie oznacza automatycznie przekroczenia progu zawartego w porozumieniu paryskim. Przywódcy światowi skupiali się tutaj na średnich temperaturach mierzonych na przestrzeni dziesięcioleci. Czy można jednak zignorować ten krok milowy? Zdecydowanie nie. Wzrost temperatur na przestrzeni dziesięcioleci zaczyna się od pojedynczych dni powyżej ustalonego progu. Jeżeli odpowiednie kroki zaradcze nie zostaną podjęte, zanim się obejrzymy, będziemy świadkami pierwszego tygodnia, pierwszego miesiąca, a w końcu pierwszego roku ponad progiem. Należy także pamiętać, że celem nie jest ograniczenie średnich temperatur globalnych do 2 stopni Celsjusza, a do maksymalnie 1,5 stopnia w porównaniu do temperatur sprzed ery przemysłowej. Jeżeli to się nie uda, ludzkość stanie w obliczu poważnych, niekontrolowanych zmian klimatycznych, których już w żaden sposób nie będziemy w stanie zatrzymać i których skutków nie jesteśmy w stanie obecnie ocenić.
Czytaj także: Czy upały były zawsze? 5 okresów z historii Ziemi, kiedy świat trząsł się z zimna lub płonął z przegrzania
Aktualnie, długoterminowo znajdujemy się na poziomie 1,2°C w porównaniu z okresem 1850-1900. Póki co wzrost temperatur nie wyhamowuje. Październik 2023 roku był najcieplejszym październikiem w historii pomiarów. Wiele wskazuje, że 2023 rok będzie najcieplejszym rokiem w historii pomiarów. Mało tego, naukowcy podejrzewają — na podstawie analizy drzew oraz rdzeni lodowych, że temperatury obserwowane w tym roku mogą być bezprecedensowo wysokie w historii ludzkości. 2023 rok może być najcieplejszym rokiem od 100 000 lat.
Autorzy raportu Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska wskazują, że od początku roku do początku października zanotowano 86 dni z temperaturami przekraczającymi 1,5°C powyżej poziomu przedindustrialnego. Teraz mamy pierwsze dwa dni z temperaturami przekraczającymi ten poziom o 2 stopnie Celsjusza.