Pomidor to roślina o wysokich wymaganiach cieplnych, wrażliwa na chłody i przymrozki. Można ją hodować praktycznie na całym świecie, ale optymalna temperatura wzrostu mieści się w granicach 22-27oC w dzień i 17-21oC w nocy. Niestety, globalne ocieplenie wpływa negatywnie na plantacje pomidorów, zwłaszcza we Włoszech. Plony są mniejsze, a same owoce bardziej podatne na choroby.
Szczególnie dużym problemem są odmiany hodowane dla dużych zakładów przemysłowych, gdzie przetwarza się je na ketchupy i różnego rodzaju sosy. Eksperci wskazują, że w ciągu najbliższych 30 lat, podaż pomidorów do przetwórstwa zmniejszy się o 6% w porównaniu z poziomem bazowym w latach 1990-2009. Szczegóły można przeczytać w Nature Food.
Prof. Davide Cammarano z Uniwersytetu Aarhus mówi:
Pomidory przeznaczone do przetwórstwa są uprawiane na otwartych polach, co oznacza, że nie możemy kontrolować środowiska, w którym rosną. To sprawia, że produkcja jest podatna na zmiany klimatu.
Prof. Dev Niyogi z Jackson School of Geosciences i Cockrell School of Engineering dodaje:
Niewiele wiemy o tym, w jaki sposób zmiany klimatu wpłyną na uprawy specjalistyczne, takie jak pomidor, który ma ogromny globalny ślad żywnościowy, a także jest ważnym źródłem składników odżywczych i składnikiem kuchni na całym świecie. To badanie jest jednym z pierwszych w swoim rodzaju, co czyni je wyjątkowym.
Naukowcy opracowali trzy scenariusze przewidujące, w jaki sposób wzrost temperatur wpłynie na plony pomidorów. Najbardziej dotknięte tym faktem będą Stany Zjednoczone (szczególnie Kalifornia), Włochy i Chiny. Te trzy kraje łącznie odpowiadają za 65% światowej produkcji pomidorów przeznaczonych do zakładów przemysłowych. Przecież ketchup Heinz jest znany na całym świecie i powszechnie uważany za jakościowo jeden z lepszych.
Wszystkie analizowane scenariusze jednoznacznie wskazują na stały spadek plonów pomidorów w ciągu kolejnych 30-40 lat. Zarówno Kalifornia, jak i Włochy cierpią na dostępność wody i rosnące temperatury, a z czasem będzie jeszcze gorzej – niewiele można z tym zrobić, bo przeciwdziałanie skutkom globalnego ocieplenia idzie nam powoli.
Prof. Davide Cammarano dodaje:
Znaczna część przemysłu przetwórstwa pomidorów jest obecnie zlokalizowana we Włoszech i musi przygotować się na przyszłość z ograniczoną podażą pomidorów z lokalnych regionów.
Czy to oznacza, że powinniśmy spodziewać się czasów, w których zabraknie sosu pomidorowego do pizzy? Niekoniecznie. Globalne ocieplenie to dobra wiadomość dla obszarów Kalifornii i Chin najbardziej wysuniętych na północ, które są wyraźnie chłodniejsze od innych. Wzrost temperatur może otworzyć te tereny na założenie plantacji. Eksperci przewidują stały wzrost plonów w północnej chińskiej prowincji Gansu i sąsiedniej Mongolii. Ale nawet przy najwyższych plonach, przewidywane zbiory będą tylko ułamkiem tego, co dzisiaj produkuje się w Kalifornii i Włoszech.
Prof. Dev Niyogi podsumowuje:
Wyniki naszego badania powinny stać się jednym z elementów oceny wrażliwości. Może to pomóc przedsiębiorstwom i fundacjom w ustaleniu priorytetów badań i strategii operacyjnych na przyszłość.