Tym razem nie mówimy jednak o odkryciu nieznanych wcześniej form życia, a o bardzo nietypowym ukształtowaniu dna morskiego. Często bowiem zapominamy patrząc na płaską powierzchnię oceanu, że dno wcale nie musi być płaskie. Jest wręcz przeciwnie, dno oceaniczne charakteryzuje się naprawdę różnorodnymi kształtami. Tak samo jak na lądzie, także i w wodzie znajdują się całe pasma górskie, pojedyncze wysokie szczyty, kaniony i wiele innych możliwych form terenu.
Tym razem u wybrzeży Ameryki Południowej naukowcy odkryli cztery potężne góry podwodne. Nie mówimy tu jednak o niewielkich górach, a o szczytach, z których najwyższy sięga na ponad 2,5 kilometra nad otaczające dno morskie. Co ciekawe, góry te być może pozostałyby niezauważone, gdyby nie anomalie grawitacyjne, które wytwarzają. To właśnie one zostały dostrzeżone przez naukowców i sprawiły, że badacze postanowili przyjrzeć się im dokładniej.
Czytaj także: Zdumiewające odkrycie na dnie oceanu. Tajemnicza podwodna góra jest wyższa niż Burdż Chalifa
Za odkrycie odpowiada legenerdarny już ze względu na swoje odkrycia zespół naukowców z Instytutu Oceanicznego Schmidta, który bada głębiny oceaniczne z pokładu statku badawczego Falcor. Naukowcy zidentyfikowali nietypowe anomalie w odległości od 460 do 600 kilometrów od wybrzeży Peru i Chile niejako przy okazji przepływania przez ten obszar podczas wyprawy z Kostaryki do Chile.
Szczyty zidentyfikowane w pobliżu Peru miały odpowiednio 1591 m, 1644 m i 1873 m wysokości. Jednak dopiero w pobliżu Chile udało się odkryć największą z całego kwartetu. Tamtejsza góra podmorska ma wysokość 2681 metrów nad otaczające ją dno oceaniczne. Warto sobie uświadomić tutaj o jakich górach mówimy. Naukowcy zwracają uwagę na to, że najwyższy budynek na świecie ma 828 m wysokości, a to oznacza, że nowa góra podwodna jest trzykrotnie od tego budynku wyższa. Wyobraź sobie, że stoisz u podstawy tej góry i spoglądasz w górę. Jej szczyt jest niewiarygodnie wysoko. Oczywiście jest to jednak tylko przenośnia, bowiem człowiek nie jest w stanie bez odpowiedniego batyskafu dostać się na taką głębokość, ani nic by nie zobaczyć spoglądając w górze, bowiem promieniowanie słoneczne nie dociera już na taką głębokość.
Te gigantyczne podwodne szczyty to w rzeczywistości masywne wygasłe wulkany. To właśnie ich wysoka masa sprawia, że ich grawitacja nieznacznie zmienia wysokość powierzchni oceanu. W tym przypadku powierzchnia oceanu wybrzuszyła się nieznacznie nad wszystkimi czterema szczytami. Innymi słowy, naukowcy najpierw szukali nierówności na mapie powierzchni oceanu, a dopiero na ich podstawie zdołali zidentyfikować masywne podwodne góry.
Warto jednak tutaj uczciwie wskazać, że choć rozmiary nowych gór imponują, to daleko im do rekordzistek. Wystarczy tutaj wspomnieć o wulkanie Mauna Kea na Hawajach, który wystaje aż 4205 m nad powierzchnię oceanu. W rzeczywistości jednak sięga on głęboko pod wodą. Wraz z częścią podwodną wyrasta on na rekordowe 10211 metrów nad powierzchnię otaczającego go dna morskiego.
Czytaj także: Na dnie oceanu jest drugi Wielki Kanion. Wiemy, co się w nim dzieje
Możemy być jednak pewni, że góry podmorskie nas jeszcze nie raz zaskoczą. Naukowcy szacują, że na dnie ziemskich oceanów znajduje się nawet 100 000 gór podwodnych. Odkryliśmy jak dotąd jedynie promil z nich. Właśnie dlatego realizuje się takie wyprawy, jak ta opisana powyżej, która stanowi element większego projektu o nazwie Seabed 2030, którego celem jest – uwaga – stworzenie mapy całego dna morskiego na świecie do 2030 roku.
Naukowcy zwracają uwagę, że poznawanie gór podwodnych to także poszukiwanie naszych początków. Zawsze w otoczeniu takich gór znajduje się prawdziwe plamy niezwykłej różnorodności biologicznej, która garściami (płetwami i odnóżami) korzysta z bogactwa materii organicznej, która tam się znajduje. Można zatem przypuszczać, że za górami podwodnymi przyjdą wkrótce odkrycia nowych form podwodnego życia.